Witam....
Bosze jak zimno na dworze...wczoraj normalnie rozpalalam w centralnym,bo zimno bylo...a dzis tez nie lepiej....ehhhh....co za pogoda okropna
Moja dalej ma katar,kaszel troszke sie uspokoij,nocki juz ze 2 przespane byly,tzn.nadal sie budzi na kasze tak kolo 4-5,wytrabi cala butle manny i spi do 7-8 wiec nie jest tak zle
przyzwyczailam sie juz do tego karmienia....ktorejs nocy chcialam ja przetrzymac i nie dac to bylo tyle placzu ze wszystkich pobudzila,wiec odpuscilam juz,taka juz chyba jej uroda ze musi zjesc
....na noc to samo,nawet jak zje ok 20 to jak sie kladzie spac ok 21-22,to bez butli nie zasnie i chociaz mleka sie napije
Wczoraj maz wrocil z wyprawy ok 22.30 i mnie tylko wnerwil na noc....ehhhh....
Anaconda,fajnie ze wyjazd udany...a pogody to tylko pozazdroscic
Ja sygnaturki wasze widze,ale jak ktoras ma duzo to trzeba przesuwac i dopiero sa widoczne....
Aluska wspolczuje serdecznie ci tych chorob i zycze zeby szypko was opuscily
Lece oboad szykowac,bo sie nie wyrobie potem....
PS.
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI IMIENIN SUNDAY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!