reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy są tu jakieś mamy z Lublina?

Anaconda - wiesz jaka ja tu się czuję samotna. Nikogo ze wschodu, a nasza gościnność i serdeczność różni się jednak od tej z innych regionów kraju.
I tak mi przyszło do głowy zacytować Exupery: "Nawet wśród ludzi można czuć się zupełnie samotnym..."

Zaczęłam uczyć i rozbiłam się głową dość boleśnie o rzeczywistość. Mam gromadę wyszczekanych egoistów, których jedyną rozrywką jest granie na kompie i przechwalanie się samochodami rodziców... Nie fajnie jest usłyszeć od 9-latka, że ja ze swoją "Toyotą Avensis rocznik 2001 mogę się schować, bo jego mama ma Mazdę6 2008" - super, nie? Szkoda, że rodzice uczą dzieci oceniać ludzi po "mieć", a nie "być" (swoją drogą jestem przywiązana do swojej malutkiej;)).
Poza tym: rodzice dzieciom nie czytają, nie rozmawiają z nimi, pozwalają oglądać filmy mocno nie dla dzieci i wymagają ode mnie przekazania wiedzy w najlepszy, najprostszy, bezbolesny sposób. Dzieci mają poczucie, że nie muszą przychodzić, ale siedzą, bo starzy płacą (jest jeden wyjątek - Piotrek - dla niego warto!).
Finansowo też nie jest raj, ja się chyba na Judyma nie nadaję. Na razie zrobiłam im ferie i mocno muszę przemyśleć sprawę.
 
reklama
ANA, no to wnioskuję, że na bilans przyszedł czas... :tak:A te dzieci, które uczysz, to mają polskie pochodzenie?
Może są obiciem kopleksów rodziców.... którzy niestety, tylko przez stan posiadania (np. nowej Mazdy6...) próbują udowodnić, że są "kimś lepszym", mają "klasę", bo niestety niczego poza forsą sobą nie repreentują... :-(Ale to i w PL tak jest coraz częściej.... "konkurują" na nowe fury, taka niby presja otoczenia.... jak oni mają , to my też musimy, żeby nikt nie pomyslał, że nas nie stać...:crazy: A ja tam wolę żyć skromniej, bez kredytów (i z samochodem kiiiilkuletnim ;-)). Przynajmniej śpimy spokojnie... i cieszymy się tą beztroską bez długów. I jak rodzice opętani tą kasą, to dzieci niestety nasiakają atmosferą takiego domu... i są takie wredne, zagubione, bez autorytetów...:-(
 
BASIU, miałam przejściowy wyż intelektualny ;-):-p:eek:... już przeszło :tak::-D

No to się ośmiałam z rana:-D:-D:-D

Ptasiorek - jest dokładnie tak jak piszesz. Niestety, dzieci chwalą się czymś co tak na prawdę nawet do nich nie należy (co im boleśnie uświadomiłam).

Anaconda - obawiam się, że to nawet nie świat się zmienił tylko rzeczy, które decydują o Twoim statusie. 100 lat temu mogłaś być szacowną mieszczanką, albo biedną pokojówką szacownej mieszczanki, tudzież chłopką pańszczyźnianą, a i tak usłyszałabyś, że ktoś jest od Ciebie lepszy bo ma więcej kamienic, morgów za płotem, sukienek... Tylko wydaje mi się, że wtedy dzieci o tym nie mówiły:no: Mazda to był tylko przykład. Na pierwszych zajęciach po przerwie jeden z "milusińskich" zadał pytanie na wejście: odda nam Pani kasę za te zajęcia, których nie było???
Zamarłam.

Ja też stanowczo wolę spać spokojnie bez długów i kredytów, poza tym dla mnie priorytetem jest wykształcenie moich dzieci, pokazanie im świata i przekazanie wartości nie materialnych.
 
i mamy śnieg :-):-):-) cieszę się, bo nie muszę nigdzie wychodzić ;-):-D i tak ma ponoć stopnieć..:-(. Może na Święta jeszcze raz spadnie...
 
U nas śnieg był w tamtym roku jeden dzień!!! Teraz tradycyjnie, jak przystało na święta Bożego Narodzenia:leje:(
A tak mi się przypomniało teraz jak mój dziadek zabierał mnie i moje rodzeństwo na sanki na Rusałkę! Ale było cudownie!
 
reklama
Do góry