reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można zajść w ciąże mając endometriozę???

reklama
tere fere dzięki za wsparcie:tak:, na razie się nie załamuje o dziwo, bo nieraz miałam chwile załamki, na szczęście zalogowałam się na to forum i wiem, że tutaj możemy liczyć na swoje wzajemne duchowe wsparcie, masz rację nie opuszczę obecnego lekarza, ten lekarz do, którego chce iść na konsultacje nie jest w moim mieście, ale czego się nie robi:tak:

liju u Ciebie jak sytuacja? trzymam tak mocno kciuki, że aż mnie ręce bolą ;)
 
Ostatnia edycja:
Witam ponownie i dziękuję za przyjęcie :)

Kilka słów o moich perypetiach.
Więc zaczęło się to kilka lat temu. tzn od zawsze miałam bolesne, długie i obfite miesiączki itd. ale mniej więcej pod koniec 2007r postanowiliśmy, że zaprzestaniemy zabezpieczania i co ma byc to będzie (bez nacisku, na spokojnie). Trwało to około 2 lat i efektów nie było. Na początku 2009 udałam się do lekarza na kontrolę oraz bardzo bolesny ból krzyża, podbrzusza a w zasadzie całego brzucha w 2-6 dnia cyklu. (czułam się jakbym nosiła piłkę). Lekarz potwierdził moje obawy, cysta 5 cm (stwierdził, że nie ma się czym przejmowac, że to zwykły pęcherzyk graffa, który nie pękł), przepisał mi duphaston. Niestety cysta się nie wchłoneła po miesiącu, ale nadal nie kazał się przejmowac. Udałam się do innego lekarza, który stwierdził, że torbiel jest "nieładna" i mu się bardzo to nie podoba, natychmiast mam zrobic markery rakowe. markery w normie. kolejne leki-grawistat (bez skutku, a nawet powiększenie). Listopad 2009 laparotomia- dwa torbiele 6 cm i 5 cm na obu jajnikach, przemieszczające się (także już było zagrożenie życia) a także zrosty na otrzewnej. wynik histo - endo. Niestety nie wiem jaki jest mój stopień, ale domyślam się że wysoki. Po operacji powiedziano mi, że zrobili zabieg oszczędzający i po miesięcznej kontroli mogę zacząc starania o dzidzię. Niestety nadal nic (choc muszę przyznac, że staranka były słabe ze względu na charakter pracy mojego M). W 2011 w maju pojechałam do innego lekarza o bardzo dobrej renomie. Brak torbieli, skierowanie na szereg badań. FSH wysokie, drożnośc jajowodów ok. Zalecono starania naturalne na około 8-10 m. W sierpniu stymulacja clo (pierwsza słaba, następne już dużo lepsze,lekarz mówił, że może byc cieżko ze stymulacją przy tak wysokim fsh, ale pęcherzyki rosna, a nawet kilka i jest owulacja, czasem przydałby się pregnyl ale niestety jestem uczulona ) i od trzech miesiecy luteina. Lekarz powoli zaczyna ze mna rozmawiac na temat inseminacji, a z drugiej str każe próbowac bo owulacje są ładne i należy się cieszyc przy tak wysokim FSH Ja juz tracę nadzieję że się uda naturalnie więc pewnie długa droga przedemna. Inseminacja, a może in vitro?....:-(



ale się rozpisałam, mam nadzieję, że nikogo nie zanudzę
 
nadzieja witaj :-)
ale może faktycznie warto spróbować inseminacji ?? u mnie co prawda się nie powiodła ale warto spróbować :tak:
Karolcia przytulam ,ale już niedługo znowu się będziesz mogła starać ,to chyba najprzyjemniejsze z tego wszystkiego ;-) , a konsultacja z innym lekarzem nie zaszkodzi :tak:, ja mojemu to czasem sama podpowiadałam że przeczytałam w necie to czy tamto i on wtedy wpadał na jakiś pomysł :-D , warto też sprawdzić poziom hormonów bo w moim przypadku okazało się że mam zbyt wysoką prolaktynę i jej zbicie pomogło mi zajść
tere fere mój mały głodomór zdrowy :tak::-D tylko oczko jej łzawi złą stroną i masujemy żeby się kanalik łzowy przetkał ,a Kuba w zależności od sytuacji raz jest zazdrosny raz nie ale bardzo rzadko to okazuje :tak: , stara się nas naśladować i daje je całuski , zagaduje i takie tam , tylko jak np wyszliśmy na spacer to chciał do wózka bo ona jechała a on szedł , myślę że wkrótce się to unormuje :-) , staramy się nie dawać mu powodów do zazdrości :tak: ,a wczoraj ulepiliśmy nawet bałwana w ogródku :tak:
 
AniaSm hmmm... bałwan...:eek: a co to jest bałwan...
heheheheh... tej zimy śniegu jeszcze nie widziałam, więc już zapomniałam, co to bałwan:-D

No to wesoło masz z tymi bąbelkami swoimi.
 
Nadzieja Oj przeszłaś już swoje w życiu. Silna jesteś.

U mnie od marca starania naturalne lub ze wspomaganiem jeśli będzie trzeba, może inseminacje. Jeśli do sierpnia nic to idę na in vitro.
 
Myślę, że każda z nas już swoje przeszła i bardzo to przeżywa. Ja na co dzień staram się tego nie pokazywac, ale raz na jakiś czas puszczają mi nerwy i tracę nadzieję. Z drugiej str wierzę w to, że się uda ( teraz już nam wszystkim, trzymam kciuki :) ) Z pewnością podejdę do kilku Inseminacji, a co dalej to los pokaże. Narazie wspomagania naturalne i oczekiwanie na @, która juz niedługo, a 1 ins może maj czerwiec.
in vitro gdzieś się w mojej głowie pojawia, ale narazie , aż boję się o tym myślec.

AniaSm jesteś najlepszym przykładem, że z tą chorobą też można miec dzieci :) czego Ci gratuluję :)

Mnie lekarz pociesza, że z endometriozą można miec dzieci i ona "tylko" utrudnia zajście w ciążę, a nie uniemożliwia i potrzebujemy trochę więcej czasu.

terefere nie wiem czy dobrze pamiętam, ale starania zaczynasz od marca bo teraz bierzesz leki?
 
Ostatnia edycja:
Nadzieja tak tak. Biorę bardzo "ciężki" lek m.in. na już nieoperacyjne nowotwory, ale endo też leczy. Wprowadził mnie w stan menopauzy lub jak kto woli sztucznej ciąży. Mam nieciekawe skutki uboczne, uderzenia gorąca, napady szału z płaczem, ale jakoś sobie radzę. Jestem już po ostatnim zastrzyku. Koło lutego, marca wróci mi okres i dopiero mogę zacząć.
Więc może jakoś razem zajdziemy i będziemy wysyłać sobie zdjęcia ogromnych brzucholi.. heheheh ;-)
 
reklama
Do góry