Kurcze, ja jestem dwa miesiące po poronieniu zatrzymanym, miałam lyzeczkowanie. I u mnie zawsze na USG ładne jajniki, a dzisiaj usłyszałam że na jednym torbiel krwotoczna a na drugim endometrialna. Jeszcze miesiąc temu chyba nic nie było, bo miałam wykonywane USG i lekarz nic nie widział

jestem załamana, boje sie to endometrioza

dzisiaj zabrzmiało to jak wyrok... Dostałam jakkes czopki distreptaza doodbytniczo 3x1 na 9 dni, może po nich pękną te torbiele. Za dwa miesiące mam pokazać się dopiero do Kontroli...

chcieliśmy od tego cyklu zacząć starania ale w tej sytuacji jest to chyba niebezpieczne, co? Bo jeśli uda się zajść (choć wiem ze moze byc ciężko, mimo że ostatnio udało się za pierwszym razem) to te torbiele mogą w jakiś sposób zagrażać dziecku? Jestem taka skołowana
