Sytuacja jest jaka jest. I z tym trzeba się uporać. Wiem, że trudno ci to dostrzec, ale nie jest najgorzej. Na początek zalecz endometriozie, nawet jeśli będzie to wymagało pół roku. Wierz mi, to wcale nie taki długi okres czasu. Znajdź dobrego lekarza specjalizującego się w leczeniu endometriozy. Zmień dietę, bo to też ma wpływ na rozprzestrzenianie się choroby. Ćwicz regularnie by mieć sprawne ciało, ale nie przesadnie. Wyreguluj poziom witaminy D3, jeśli masz mutacje mhtfr to wazny jest poziom homocysteiny. Do starań najlepiej w granicach 5-7. TSH też warto nieco obniżyć. Do starań najlepsze 1-1,5. To też można wyregulować dieta niekoniecznie lekami.
Nie miałam torbieli podchodząc do ciąży. Byłam po długim leczeniu ponad 2 letnim. W spadku po laparoskopii zwiadowczej mam zrośnięty jajnik z macica i mocno policystyczny. Po leczeniu wyszło, że mam guza hormonozaleznego na wątrobie. Więc lecząc endometriozie jego karmie. Dodatkowo mam aps, niedoczynność tarczycy, mhtfr też.
Trzeba próbować różnych rzeczy. Na każdego podziała coś innego. Ja byłam na diecie z niskim indeksem glikemicznym. Ćwiczyłam, zrzuciłam 15 kg. Wyregulowalam tarczycę, piłam zioła o.soroki na wyrównanie cyklu, bo nie miewałam owulacji. Miałam podwyższona prolaktynę, więc bromergon. Piłam infolic, miałam colostrum. Przeszłam kurację odrobaczające, bo mam zwierzęta. Przeszłam kurację odgrzybiajaca, bo po leczeniu endometriozy miałam grzybicę ogolnoustrojowa. Suma summarum jak odpuściłam to zaszłam w ciążę. Tylko wtedy byłam już przygotowana.