reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Piranha
To już duże prawdopodobieństwo, że się dowiesz kto u Ciebie mieszka;) Szybko Ci czas zleci, bo teraz święta, później Nowy Rok....

Ja mam nast USG 4 stycznia;) i ciekawe czy poprzednia ocena płci się sprawdzi. Oby... bo już żyję myślą, że to dziewczynka. Choć czasami nie dochodzi to do mnie i boję się, że może się to zmienić;(

Kosmopolitan
Mi właśnie w 14/15tc na USG nie chciała się dzidzia pokazać i dopiero 20/21 tc się pokazała super! A czemu nie chcesz sprawdzić teraz? Będzie dobrze;)
 
reklama
Kosmopolitan
Czytam Co piszesz i troszeczke przypomina mi sie moja sytuacja...czas kiedy ja oczekiwalam na poznanie plci dziecka.
Przyznam szczerze ze ciesze sie ze to juz za mna bo byl to niewatpliwie trudny okres. Juz pomijam fakt ze cala ciaze czulam sie pod presja innych osob ktore wciaz mi truly o tym ze "powinnam " miec corcie...bo przeciez mam juz synka. Wtedy nie zdawalam sobie sprawy jak bardzo negatywnie wplywaja na mnie opinie innych ludzi!!!! To sprawialo ze kiedy poznalam juz plec bylo mi ciezko. W moimi odczuciu tylko ja bylam matka z dwojka synow a caly swiat mial pary!!!!
Teraz gdy o tym mysle pukam sie w czolo!!!! bo po pierwsze umanilam sobie cos a po drugie jestem bardzo szczesliwa z moimi chlopcami!
Nie mniej jednak przeszlam to co przeszlam i nie wspominam jako cos łatwego.
Takze rozumiem Cie w 100%. Ja jeszcze zanim poznalam plec mialam juz stosy ubran dla dziewczynki, do tego takie cudne (po corci mojej siostry) dlatego zaraz po usg pakowalam to wszystko i wylam jak bobr....dzis sie zastanawiam czy wylam bo faktycznie chcialam miec corke czy wylam bo wiedzialam ze nie zaloze dziecku tych ubranek:-D Podobnie jak ciebie , stresowalo mnie co inni beda gadac jak sie dowiedza ze to synek drugi. Uwiez mi reakcje byly tak rozne ....jedni sie cieszyli...bo nie chcieli by byla corcia...nie chcieli by moje marzenie sie spelnilo i obie wiemy jaka to kategoria ludzi....inni Gratulowali z mina wspolczujaca....alez mnie to wtedy bolalo...a ja nie mialam sil by walczyc....nie potrafilam sie obronic i potem buczalam jak nikt nie wiedzial.
W koncu przywyklam do mysli ze to bedzie moj drugi ukochany synek....moje dziacko i pi~~ęprzyc co inni gadaja!!!!!!
Zrozumialam ze nie plec jest wazna, nie powloka lecz to jakim czlowiekiem bedzie to dziecko, na kogo wyrosnie.....i tak sie jakos zdarzylo ze moj Maksymilianek jest dzieckiem niezwyklym..innym niz brat....i choc kocham ich obydwu mega mocno to jednak maksio to takie mojo oczko w glowie.
nie planuje wiecej dzieci, nie marzy mi sie juz corka. moglabym przeciez sprobowac...ale ja po prostu zrozumialam ze dla mnie nie jest to najwaznijesze a to czego potrzebuje do spelnienia juz mam- MOJE DZIECI:)
Dlatego glowa do gory!!!! pamietaj ze byc mozesz nosisz niezwyklego czlowieczka....i olac co mysla innni!!!!!
sciskam cie ogromnie!!!!!!


Zobacz załącznik 416183
[/QUOTE]
 
czarodziejko dziekuje za posta:tak: super ze sie pojawilas:tak:
powiedz prosze czy Ty robilas jakies testy, mialas przeczucie?

moje marzenie o coreczce nosilam w sercu od zawsze. przyznam ze kiedys, zanim urodzilam synka nie lubilam chlopcow, wydawalo mi sie to lobuzy, wiecznie sa z nimi problemy, nie sa tak czuli i slodcy jak dziewczynki. nie ukrywam ze w pierwszej ciazy tez marzylam o corci i jak sie dowiedzialam ze bedzie syn zwyczajnie rozpaczalam. jak urodzil sie moj synus zalowalam tych wszystkich smutkow, tego wszystkiego zlego co myslalam o chlopakach.
zachodzac w ta cieze wiedzialam ze jak okaze sie ze to jednka chlopiec bede mocno rozczarowana i smutna, ale wiedzialam od poczatku ze to nie bedzie mialo zadnego wplywu na moja milosc do tgo dziecka, bo ja juz wiem ze milosc matki nie zalezy od plci. tego bylam spokojna.
mnie poprostu to tak boli, tak mi smutno bo od poczatku czulam ze to corka, i pomimo ze jestem raczej pesymistka i nigdy nie zakladam tych poztywnych rozwiazan bo boje sie potem rozczarowacn to tym razem poprostu czulam ze nosza pod sercem corke, to nie takie wmowienie sobie wynikajace z silnego pragnienia ale poprostu przeczucie...bardzo silone przeczucie...Trudno jest to dla mnie do wytlumaczenia...


planujac ta druga ciaze mialam straszne parcie na corcie zeby po pierwsze spelnic swoje marzenie, a dwa jak mialam taki model rodziny w domu (brat i ja) i wydawalo mi sie ze jest idealny, ze lepiej byc nie moze, tez chcialam miec taki. zawsze marzylam by miec corke, taka "przyjacilke", miec z nia swoje sekrety, sprawy, razem piec pierniczki przed swietami, ppodczas gdy chlopaki mieliby zajmowac sie jakimis meskimi sprawami w domu przed swiatmi, przezywac z nia w sekrecie pierwsza miesiaczke, pierwsza milosc, wszystko pierwsze.... I wlasnie mi jest cholernie smutno teraz jak wiem ze moje marzenia sie nie spelnia...Poki co nie planuje wiecej dzieci...
Mi w odroznieniu od Ciebie nikt nie wmawial ze ma byc corka, poprostu w mojej rodzinie wszyscy doczekac sie nie mogli dziewczynki (mojemu bratu miesiac temu urodzil sie synek, zatem moi rodzice juz maja 2 wnuczkow, a moja babcia z dziadkiem 3 wnukow),ale nikt nic nie wmawial, nie czulam zadnej presji. za to ze strony meza gdzie sa sami faceci wszyscy mi wmawiali ze bedzie syn:baffled: nie dawali zludzen ze moge miec coreczke. i nie ukrywam ze bardzo mnie to bolalo.
mnie siee teraz tez wydaje ze wszystim dookola rodza sie parki, albo rodza sie dzieci o wymarzonej plci, tylko nie mnie:-(
 
Kosmo ja tez zawsze marzylam o corce i jak zaszlam w druga ciaze mysle sobie..kurde bedzie baba ..w koncu zrobiona 3 dni przed owulacja:) Jednak jak zrobilam betaHCG i zobaczylam jak niski poziom hormonow..wiedzialam ze to synek...niby ta teoria nie zawsze sie sprawdza jednak ja po prostu juz wtedy wiedzialam ze to synus!!!! a byl to 7tc.
Wciaz mialam nadzieje i wyobrazalam sobie ze mam corke ale gdzies tam z tylu glowy byl ten synek...i to bylo silniejsze!
Potem bylam na wakacjach z synkiem i moimi rodzicami i moja mama miala sen ze urodzilam chlopca...nie powiedziala mi o tym...nie chciala mnie martwic a moja mama to taka czarodziejka troche:) sprawdzaja jej sie sny.:)
dopiero po usg mi powiedziala! Cala ciaze mowila do maksia "moj doktorek rosnie, moj doktorek:) i maksiu taka madra glowka...bardzo jest rozwiniety umyslowo:)
Kosmo- nie smuc sie tym wszystkim, nie chce Ci pisac ze uda sie za 3-cim razem bo to chyba tylko sam Pan Bog wie na 100%..
dzis wydaje ci sie to takie istotne a za x lat w ogole nie bedziesz myslala ze moglabys miec corke!
I moze to Twoja lekacja zyciowa...zaakceptowac zycie takie, jakim jest...moze sie okaze ze model rodziny..idealny model to nie jest corka , syn i rodzice:))))
nawet nie wyobrzasz sobie jak moj maciej pcha sie zeby w kuchni mi pomagac:)))))
Badz dzielna i pros Anioly o wsparcie..o sile...nie sugeruj sie ludzmi!!!! ich zdanie nie ma znaczenia, ich teorie sa niekiedy smieszne!!!
jestem z Toba...zobaczysz ze za jakis czas bedziesz sie z tego smiala...albo....podejmiesz jeszcze jedna probe jesli pragnienie cory bedzie tak silne:)))))
 
Czarodziejko no nareszcie jestes:-):-):-) i od razu madrze prawisz;-)
Kosmo ja nic chyba juz nie dodam , no moze oprocz tego ,ze jesli jednak bedzie synek ( a tego jeszcze nie wiemy) to bedzie mial brata i super sie dogadaja. Moje broje choc czesto sie leja maja wspolne zainteresowania i zabawki i jak patrze jaka jest roznica jak rodzenstwo jest odmiennej plci to ciesze sie ,ze oni maja siebie.
 
aneczko dzieki ze jeszcze dajesz mi nadzieje:tak:mi rozum mowi ze nie powinam juz sie ludzic a serce robi swoje- nadal ta glupia intucja ze jest szansa na coreczke. wlasnie do tej mojej intuicji bede mialam najwieksze pretensje jezeli sie okaze jednak spatala mi figla:wściekła/y:
no i gdyby nie to cale planowanie, wszystko poszlo tak jak chcialam, planowalam, bylam przekonana ze to sie musi poprostu udac ....
gdyby nie przeczucie moze latwiej byloby przyjac do wiadomosci, a tak niepotrzebnie sie nakrecam. jednak napewno dzisiejszy wynik testu przyjelam lepiej niz wizyte u gina:tak:powoli do mnie dociera...

czarodziejko, powiadasz anioly....:happy: dobrze juz sie do nich zglaszam ;-)
 
kosmopolitan-nadzieja umiera ostatnia....

Ja w piatek mam usg i mam takie mieszane mysli.
Raz mi sie wydaja,ze sie udalo,a za chwile mam przeczucia,ze bedzie trzeci synek.
I moje marzenie nigdy sie nie spelni,bo wiecej dzieci nie planuje.
Za to moj M jest tak bardzo pewny,ze to bedzie cora.
Moze to glupie,ale zalozylismy sie z mezem---
-----ze jak bedzie dziewczynka,to on pojedzie do Peru,a
jak chlopak to ja jade do Indii(moje drugie marzenie).

A na konie powiedzial"ze pojedziemy z naszymi synami i corka i do Peru i do Indii"-razem
Az mi sie lezka zakrecila;-)
 
Dido &&&&&&&&&&&&&& za twoje piątkowe usg i za córeczke. Moj mąz też mówi że mi udowodni że córke potrafi zmajstrować;-)
Czarodziejko mądrze piszesz, to samo mnie dopadało, ale wiem z własnego doświadczenia że do takich przemyśleń trzeba " dojrzeć" i to trochę potrwa i nie pomaga wmawianie sobie , "kurcze jestem szczęsliwa" to uczucie pojawi się dopiero z czasem. A Bóg wynagradza, bo moje drugie dzieciątko też jest takim moim oczkiem, nie ma dnia żeby mi nie mówił jak mnie kocha, codziennie się przytula i obcałowywuje a ma 6 lat.
Takie sytuacje uczą nas pokory do siebie i do tego co się dzieje wkoło.........
 
Ostatnia edycja:
reklama
Czesc wpadlam na chwilke bo maz sie szykuje do lekarza wiec korzystam z okazji :-p


Dido maz ma racje ze bedzie coreczka w koncu to on wypuszczal armie :-p;-)


Kosmo nie powinnas brac pod uwage tych testow przeciez wiesz ze sie innym nie sprawdzaly,musisz myslec pozytywnie :-)


Kupilam wit C dla meza,normalnie szafka mi sie nie domyka od tych wszystkich specyfikow :szok: a ja tez mam brac wit C ? Dzwonilam do GP ale ze lekarka jest dzisiaj na telefon to powiedziala ze wysla mi zaproszenie na badanka w tym na hormony,alez sie ciesze bo w koncu cos sie rusza w mojej sprawie :-) no a ginek jeszcze nie dzwonil wiec dalej czekam...

A u nas w nocy zaczal padac snieg z gradem i tak chwilami zacina ze zastanawiam sie jak tu wyjsc po dzieci :szok: maz zabiera moje auto do lekarza bo jego jest na przegladzie i to akurat dzisiaj :angry: no nic za chwile musze wyjsc... do wieczorka papa
 
Do góry