czarodziejko dziekuje za posta

super ze sie pojawilas

powiedz prosze czy Ty robilas jakies testy, mialas przeczucie?
moje marzenie o coreczce nosilam w sercu od zawsze. przyznam ze kiedys, zanim urodzilam synka nie lubilam chlopcow, wydawalo mi sie to lobuzy, wiecznie sa z nimi problemy, nie sa tak czuli i slodcy jak dziewczynki. nie ukrywam ze w pierwszej ciazy tez marzylam o corci i jak sie dowiedzialam ze bedzie syn zwyczajnie rozpaczalam. jak urodzil sie moj synus zalowalam tych wszystkich smutkow, tego wszystkiego zlego co myslalam o chlopakach.
zachodzac w ta cieze wiedzialam ze jak okaze sie ze to jednka chlopiec bede mocno rozczarowana i smutna, ale wiedzialam od poczatku ze to nie bedzie mialo zadnego wplywu na moja milosc do tgo dziecka, bo ja juz wiem ze milosc matki nie zalezy od plci. tego bylam spokojna.
mnie poprostu to tak boli, tak mi smutno bo od poczatku czulam ze to corka, i pomimo ze jestem raczej pesymistka i nigdy nie zakladam tych poztywnych rozwiazan bo boje sie potem rozczarowacn to tym razem poprostu czulam ze nosza pod sercem corke, to nie takie wmowienie sobie wynikajace z silnego pragnienia ale poprostu przeczucie...bardzo silone przeczucie...Trudno jest to dla mnie do wytlumaczenia...
planujac ta druga ciaze mialam straszne parcie na corcie zeby po pierwsze spelnic swoje marzenie, a dwa jak mialam taki model rodziny w domu (brat i ja) i wydawalo mi sie ze jest idealny, ze lepiej byc nie moze, tez chcialam miec taki. zawsze marzylam by miec corke, taka "przyjacilke", miec z nia swoje sekrety, sprawy, razem piec pierniczki przed swietami, ppodczas gdy chlopaki mieliby zajmowac sie jakimis meskimi sprawami w domu przed swiatmi, przezywac z nia w sekrecie pierwsza miesiaczke, pierwsza milosc, wszystko pierwsze.... I wlasnie mi jest cholernie smutno teraz jak wiem ze moje marzenia sie nie spelnia...Poki co nie planuje wiecej dzieci...
Mi w odroznieniu od Ciebie nikt nie wmawial ze ma byc corka, poprostu w mojej rodzinie wszyscy doczekac sie nie mogli dziewczynki (mojemu bratu miesiac temu urodzil sie synek, zatem moi rodzice juz maja 2 wnuczkow, a moja babcia z dziadkiem 3 wnukow),ale nikt nic nie wmawial, nie czulam zadnej presji. za to ze strony meza gdzie sa sami faceci wszyscy mi wmawiali ze bedzie syn

nie dawali zludzen ze moge miec coreczke. i nie ukrywam ze bardzo mnie to bolalo.
mnie siee teraz tez wydaje ze wszystim dookola rodza sie parki, albo rodza sie dzieci o wymarzonej plci, tylko nie mnie:-(