reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

@Naomi_24 może tak być z owulacją, ja czasami mam bardzo szybko owulacje po pozytywnym teście, a czasami czekam tak długo, że śluzu płodnego już nie mam. Kiedyś jak miałam monitoring to, nawet temperatura nie pokrywała się. Więc bardzo dobrze trzeba znać swoje ciało.
Ja mam siostre i jest różnica między nami prawie 7 lat - jesteśmy nierozłączne.
A z mężczyznami rożnie bywa. Jeśli chodzi o zakładanie rodziny, to mojemu mężowi nigdy się nie spieszyło i nadal nie spieszy. Wahania podejrzewam, że nawet miał przy staraniu o córkę. Ale od momentu narodzin świata poza nią nie widzi.
 
reklama
Mało to, mój mąż zamiast myśleć o drugim dziecku, to wymyślił, że kupi psa córce żeby miała przyjaciela. Wyśmiałam go [emoji23] nie wyobrażam sobie psa w mieszkaniu i tego zapachu po spacerze [emoji849] oczywiście chyba myśli, że mi się nudzi, bo co tu się oszukiwać - obowiązek spadnie na mnie [emoji849]Przyjaciela to, może ale zmajstrować w postaci rodzeństwa [emoji6]
 
@Megi_Meg moj M jakoś nigdy specjalnie nie mówił ze chce dzieci. Jakoś przyjmował to bo dwójka była dla niego do przyjęcia. Teraz tez by pokochał ale nie potrafi sam się zdecydować. Już mu za wygodnie. Ale dziwie się bo w tych momentach mniej uważa ode mnie ;) zobaczymy. Czekam na lato. Może ten poród w maju mi się ziści.
 
@Megi_Meg moj M jakoś nigdy specjalnie nie mówił ze chce dzieci. Jakoś przyjmował to bo dwójka była dla niego do przyjęcia. Teraz tez by pokochał ale nie potrafi sam się zdecydować. Już mu za wygodnie. Ale dziwie się bo w tych momentach mniej uważa ode mnie ;) zobaczymy. Czekam na lato. Może ten poród w maju mi się ziści.

Coś mi się wydaje, że mamy podobnych mężów. Trzymam kciuki, żeby Ci się udał różowy maj :)
Mój mąż ma teraz jakieś 2 decydujące miesiące w pracy, więc liczę na, to że jak mu się uda, to wtedy podejmie poważniejszy temat drugiego dziecka. Więc czekam...
 
@Megi_Meg mojemu M tez przeszkadza ze marze o kolejnej córce... jemu jest to obojętne. Sama wolałabym żeby było mi to obojętne :( ale marzenie jest i już nic nie mogę zrobić jak walczyć o nie i próbować aby się spełniło. Ja wierze ze się spełni....boje się ze kiedyś będę żałować ze nie spróbowaliśmy. Dzisiaj mam jakiś cięższy dzień. Mam wahania nastrojów. Jestem na co dzień bardzo mocno stąpająca po ziemi osoba. Jednak tutaj serce mi miesza w głowie. Dzisiaj już zaliczyłam gadkę o przyszłości dzieci itd. Ahh muszę znów się ogarnąć ale pewnie taki stan będzie wracać.
 
@Megi_Meg mojemu M tez przeszkadza ze marze o kolejnej córce... jemu jest to obojętne. Sama wolałabym żeby było mi to obojętne :( ale marzenie jest i już nic nie mogę zrobić jak walczyć o nie i próbować aby się spełniło. Ja wierze ze się spełni....boje się ze kiedyś będę żałować ze nie spróbowaliśmy. Dzisiaj mam jakiś cięższy dzień. Mam wahania nastrojów. Jestem na co dzień bardzo mocno stąpająca po ziemi osoba. Jednak tutaj serce mi miesza w głowie. Dzisiaj już zaliczyłam gadkę o przyszłości dzieci itd. Ahh muszę znów się ogarnąć ale pewnie taki stan będzie wracać.

Ja przy moim mężu nawet nie wypowiadam płci kolejnego dziecka, bo mam wrażenie, że wtedy uważa mnie za jakąś stukniętą :) ale nic na to nie poradzę, że rozpływam się na widok małych chłopców. Zazdroszczę mu i wielu innym osobom, że jest to dla nich zupełnie obojętne, i tacy ludzie zazwyczaj mają parki bez żadnych cudów. Na szczęście już jest normalny tydzień i mogę zająć się pracą, bo przez to wolne w połączeniu z tą pogodą byłam terroryzowana przez myśli.
 
Ja przy moim mężu nawet nie wypowiadam płci kolejnego dziecka, bo mam wrażenie, że wtedy uważa mnie za jakąś stukniętą :) ale nic na to nie poradzę, że rozpływam się na widok małych chłopców. Zazdroszczę mu i wielu innym osobom, że jest to dla nich zupełnie obojętne, i tacy ludzie zazwyczaj mają parki bez żadnych cudów. Na szczęście już jest normalny tydzień i mogę zająć się pracą, bo przez to wolne w połączeniu z tą pogodą byłam terroryzowana przez myśli.
Hahaha ja właśnie tez miałam chyba za dużo wolnego. Dzisiaj już byłam taka wkurzona na cały świat i sobie myśle po co Ci to wszystko. Ale za chwile się ogarnęłam i pragnienie dalej jest. Ja chyba podejdę do tego w ten sposób ze trochę pokuszę los przez wakacje i jak nie załapie to znajdę sposób żeby się z tym pogodzić. Wiem ze mając kolejne dziecko będę zmęczona i skomplikuje to nasze życie. Ale radość z tego będzie ogromna a rodzina jest dla mnie wszystkim. Myśle ze nasza sytuacja jest na tyle stabilna ze możemy sobie na to pozwolić.
 
Hahaha ja właśnie tez miałam chyba za dużo wolnego. Dzisiaj już byłam taka wkurzona na cały świat i sobie myśle po co Ci to wszystko. Ale za chwile się ogarnęłam i pragnienie dalej jest. Ja chyba podejdę do tego w ten sposób ze trochę pokuszę los przez wakacje i jak nie załapie to znajdę sposób żeby się z tym pogodzić. Wiem ze mając kolejne dziecko będę zmęczona i skomplikuje to nasze życie. Ale radość z tego będzie ogromna a rodzina jest dla mnie wszystkim. Myśle ze nasza sytuacja jest na tyle stabilna ze możemy sobie na to pozwolić.
Jesteśmy we trzy z podobnymi myślami.
Ja wczoraj wieczorem zrobiłam test,był juz prawie pozytywny. Po teście o 23 ♡,a rano o 8:30 test był już mocno pozytywny. O 13:00 czulam chwile bol owulacyjny.Ciekawe czy coś z tego wyjdzie...?
 
Ja przy moim mężu nawet nie wypowiadam płci kolejnego dziecka, bo mam wrażenie, że wtedy uważa mnie za jakąś stukniętą :) ale nic na to nie poradzę, że rozpływam się na widok małych chłopców. Zazdroszczę mu i wielu innym osobom, że jest to dla nich zupełnie obojętne, i tacy ludzie zazwyczaj mają parki bez żadnych cudów. Na szczęście już jest normalny tydzień i mogę zająć się pracą, bo przez to wolne w połączeniu z tą pogodą byłam terroryzowana przez myśli.
Megi,ja też nie wyobrażam sobie psa w domu. Trzeba kochać psiaki,żeby mieć taki obowiązek w domu...mi wystarczył chomik,po którym co ze musiałam sprzątać..i ten zapach. Ja osobiście nie lubię,bo mam świra na punkcie porządków :)
 
reklama
Do góry