reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

reklama
Ja tez mam psiaka :) chociaż teraz tak straszliwie traci sierść :)
@milla1982 az sama jestem ciekawa czy coś wyjdzie z takich staranek. Oby :) trzymam kciuki.
Ja czekam do czerwca i będę się starać aż do 12 dc i będę czekać czy coś załapie czy nie. Jak nie to jest to znak.
Ja już też od jakiegoś czasu staram się do pozytywnego testu i nic. Nie miałam nigdy żadnych problemów z zajściem,więc chyba za szybko kończymy. Jestem niemal pewna,że jak dojdziemy do ♡ w dniu,gdy są dwie mocne kreski na teście owu,to będzie trzeci synuś :D
 
J
Ja mam trzy psy [emoji16] i chociaz sa jak wieczne dzieci (milion pomyslow glupich na sekunde) to nigdy w zyciu bym ich nie oddala
Ja miałam takiego szalonego psiaka,jak byłam dzieckiem. Któregoś dnia osiągnął apogeum i wtedy moja mama powiedziała dość,albo ona,albo pies :) Na szczescie wzięli go dziadkowie na wieś i był tam najszczesliwszy na świecie.
 
Ja mam właśnie największy problem z pracą. Jak po kilku latach ciężkiej pracy w końcu zlapalismy stabilność i mamy spokój,to boję się trochę tych nieprzespanych nocy...Inaczej jest,jak sobie idziesz na L4,a inaczej jak się pracuje na swoje. Skoro u kogoś pracowałam w ciąży do 7 mies,to zapewne u siebie będę pracowala do końca[emoji4] A potem urodzę i z dzieckiem na ręce wrócę prosto ze szpitala do pracy...

Ja też pracuje u siebie, więc pewnie będę pracowała dopóki będę mogła. W pierwszej ciąży bardzo dobrze się czułam i pracowałam do ostatniego dnia. Teraz trochę się zmieniło, więc myśle, że nacieszę się brzuszkiem i będę mogła odpuścić. Nocy też się boje, nawet nie tyle co moich, ale męża [emoji23]
 
Ostatnia edycja:
Ja mam trzy psy [emoji16] i chociaz sa jak wieczne dzieci (milion pomyslow glupich na sekunde) to nigdy w zyciu bym ich nie oddala

Gdybym miała psa, to też nigdy nie poznałabym się go. Ale świadomie nigdy nie zdecyduje się. Zawsze powtarzam w żartach, wolę kolejne dziecko od psa. Nie oszukujmy się, pies potrzebuje prawie tyle samo uwagi co dziecko, i robi się problem jak planuje się wyjazd. Po mimo tego, że rodzice mają dom z ogrodem, to mama całe życie narzeka, że kocha psy, ale ma serdecznie dość sprzątania po nich.
 
@milla1982 haha ja mam ważenie, że u mnie zawsze będzie córka, bez względu na to, czy starania będą przed owulacją czy w trakcie. Ciężko mi sobie wyobrazić chłopca na USG mieszkającego w moim brzuchu, urodziłam jedną córkę i mam wrażenie, że mam tendencje do rodzenia córek.
 
@milla1982 haha ja mam ważenie, że u mnie zawsze będzie córka, bez względu na to, czy starania będą przed owulacją czy w trakcie. Ciężko mi sobie wyobrazić chłopca na USG mieszkającego w moim brzuchu urodziłam jedną córkę i mam wrażenie, że mam tendencje do rodzenia córek.
Ja zaczelam tak myśleć,jak na usg zobaczyłam drugiego synka. Ciąża była całkowicie inna i nastawilam się głupio,że to dlatego,że noszę pod sercem dziecko innej płci...Teraz myślę, że mój wielki mąż może plodzic wyłącznie synów:)
 
Ja też pracuje u siebie, więc pewnie będę pracowała dopóki będę mogła. W pierwszej ciąży bardzo dobrze się czułam i pracowałam do ostatniego dnia. Teraz trochę się zmieniło, więc myśle, że nacieszę się brzuszkiem i będę mogła odpuścić. Nocy też się boje, nawet nie tyle co moich, ale męża [emoji23]
Ja prowadzę firmę z mężem i odpowiadamy za zupełnie inne rzeczy. Boję się,że będzie mu bardzo ciężko,a i tak już strasznie duzo pracuje. A do tego jest takim bardzo troskliwym mężem i wiem,że kosztem siebie będzie mnie chciał odciążyć jak najwiecej
 
Ja prowadzę firmę z mężem i odpowiadamy za zupełnie inne rzeczy. Boję się,że będzie mu bardzo ciężko,a i tak już strasznie duzo pracuje.

Dokładnie u mnie było to, samo. Dlatego u mnie szybko przeszedł etap ciąży i noworodka. Teraz, chce sobie to, wszytko wynagrodzić i przejść przez to, jeszcze raz w zupełnie inaczej. Mój mąż mówi, że mógłby mieć drugą córkę i że nie wyobraża sobie mieszkać pod jednym dachem z dorastającym synem. A skoro tak mówi, to pewnie zrobi drugą babe [emoji849] a mi tak strasznie marzy się malutki mężczyzna [emoji7][emoji170]
 
reklama
Gdybym miała psa, to też nigdy nie poznałabym się go. Ale świadomie nigdy nie zdecyduje się. Zawsze powtarzam w żartach, wolę kolejne dziecko od psa. Nie oszukujmy się, pies potrzebuje prawie tyle samo uwagi co dziecko, i robi się problem jak planuje się wyjazd. Po mimo tego, że rodzice mają dom z ogrodem, to mama całe życie narzeka, że kocha psy, ale ma serdecznie dość sprzątania po nich.
Też tak mówię
 
Do góry