Piranha
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Wrzesień 2010
- Postów
- 4 273
Hello!
elisse, Twój wykres jak dla mnie jest mało owulacyjny, ja tam bym wciąż czekała na pik LH. Robiłaś w okolicy czwartku testy owulacyjne? Sprawdzałaś kiedyś poziomy hormonów?
zakręcona, ta końcówka ciąży niestety bywa męcząca ale za to meta jest już tuż tuż a na mecie niesamowita i piękna nagroda w postaci przytulenia własnego syna. Mi rogal do karmienia bardzo pomagał ....z uwagi na mały rozmiar (.)(.) ;-), siadałam sobie na kanapie, na nogi dawałam rogala owijając go sobie wokół pasa a na rogala dziecko i było w sam raz :-)
Dorcia, pewnie dlatego, że w naszej rodzinie tylko ja robię fotki, stąd zawsze jestem po drugiej stronie obiektywu
Airfix, również czekam na wieści z zaciśniętymi kciukami!
Nuuuśka, będę z całych sił trzymać kciuki za Olusię na kolejnej wizycie i naprawdę wierzę, że będzie dobrze, tyle się już nacierpiała i zasługuje teraz na same radosne chwile w swoim życiu.
Antoś jest podpięty do respiratora, to strasznie trudny temat bo przecież z jednej strony dziecko cierpi a z drugiej strony nadzieja umiera ostatnia. Antosiowi nadal nerki nie pracują i coraz bardziej puchnie ale ma o dziwo dobre wyniki krwi, lekarka podobno powiedziała, że może jeszcze zdarzyć się cud i nerki ruszą do pracy. Tak właśnie czytam w internecie, że robi się dializy otrzewnowe takim maluszkom przy niepracujących nerkach, muszę dopytać jak to jest w przypadku Antosia.
Elmo, cudne zdjęcia cudnych dzieci, ciężko oczy oderwać! Hehehe, ja też się tak pocieszałam, pamiętam jak czekałam na to jak Kaja będzie mieć roczek a Krzyś 3 latka, potem na to jak Kaja będzie już 2-latką a Krzyś 4-latkiem a teraz czekam aż Kai minie ten bunt (Zosia Samosia z niej i wszystko musi robić sama) i tak sobie myślę, że z górki to będzie jak córcia skończy 4 lata a Krzyś 6 Moje dzieci coraz bardziej się dogadują, coraz częściej zdarzają się wspólne zabawy ...oczywiście kłótni jest całe mnóstwo ;-)
Co do cudów, żona kolegi M od wielu lat nie mogła zajść w ciążę, ma endometriozę, miała nawet nieudane podejście do in vitro ....zaszła teraz zupełnie naturalnie bez żadnych wspomagaczy i ma bliźnięta :-), dzieciaczki mają na razie 2 cm długości.
elisse, Twój wykres jak dla mnie jest mało owulacyjny, ja tam bym wciąż czekała na pik LH. Robiłaś w okolicy czwartku testy owulacyjne? Sprawdzałaś kiedyś poziomy hormonów?
zakręcona, ta końcówka ciąży niestety bywa męcząca ale za to meta jest już tuż tuż a na mecie niesamowita i piękna nagroda w postaci przytulenia własnego syna. Mi rogal do karmienia bardzo pomagał ....z uwagi na mały rozmiar (.)(.) ;-), siadałam sobie na kanapie, na nogi dawałam rogala owijając go sobie wokół pasa a na rogala dziecko i było w sam raz :-)
Dorcia, pewnie dlatego, że w naszej rodzinie tylko ja robię fotki, stąd zawsze jestem po drugiej stronie obiektywu
Airfix, również czekam na wieści z zaciśniętymi kciukami!
Nuuuśka, będę z całych sił trzymać kciuki za Olusię na kolejnej wizycie i naprawdę wierzę, że będzie dobrze, tyle się już nacierpiała i zasługuje teraz na same radosne chwile w swoim życiu.
Antoś jest podpięty do respiratora, to strasznie trudny temat bo przecież z jednej strony dziecko cierpi a z drugiej strony nadzieja umiera ostatnia. Antosiowi nadal nerki nie pracują i coraz bardziej puchnie ale ma o dziwo dobre wyniki krwi, lekarka podobno powiedziała, że może jeszcze zdarzyć się cud i nerki ruszą do pracy. Tak właśnie czytam w internecie, że robi się dializy otrzewnowe takim maluszkom przy niepracujących nerkach, muszę dopytać jak to jest w przypadku Antosia.
Elmo, cudne zdjęcia cudnych dzieci, ciężko oczy oderwać! Hehehe, ja też się tak pocieszałam, pamiętam jak czekałam na to jak Kaja będzie mieć roczek a Krzyś 3 latka, potem na to jak Kaja będzie już 2-latką a Krzyś 4-latkiem a teraz czekam aż Kai minie ten bunt (Zosia Samosia z niej i wszystko musi robić sama) i tak sobie myślę, że z górki to będzie jak córcia skończy 4 lata a Krzyś 6 Moje dzieci coraz bardziej się dogadują, coraz częściej zdarzają się wspólne zabawy ...oczywiście kłótni jest całe mnóstwo ;-)
Co do cudów, żona kolegi M od wielu lat nie mogła zajść w ciążę, ma endometriozę, miała nawet nieudane podejście do in vitro ....zaszła teraz zupełnie naturalnie bez żadnych wspomagaczy i ma bliźnięta :-), dzieciaczki mają na razie 2 cm długości.
Ostatnia edycja: