macy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2009
- Postów
- 3 754
Kate, Kiraa, Anette, nie mowcie o jakiejś granicy płodności. Trzeba wierzyć mocno, ze gdzieś tam w Waszych czelusciach czeka to jedno jajeczko, które będzie Waszym bablem
Vivienka, nawet nie wiesz, jak się cieszę. Ja się dzisiaj paskudnie czuje i mam jakieś delikatne plamienie. Dzwonilam do szpitala i lekarz powiedział, ze mam odpoczywać, nie dźwigać i nie chodzić. A jeśli nie będzie poprawy, mam się zglosic.
Zakręcona, myślę, ze delikatne skurcze na tym etapie ciąży nie są niczym niepokojącym. Chyba bym ich nie wyciszala no-spa. Organizm ćwiczy przed porodem. Musi. Jeszcze dwa tygodnie i możesz rodzic.
Ja dzisiaj byłam w szpitalu numer trzy. Wszystko jakby pięknie, ale jedno mi się nie podoba. Noworodki pobpirodzie trafiają na wspólny oddział. Nie są z mamą. A ja chce dziecko przy sobie. Non stop. Nie chce by ktoś obcy kapal, przewijał, czy nie daj Boże dokarmial butla. Za jakieś trzy tygodnie mam wizytę. Dopytam się lekarza, czy można procedury przeskoczyć.
Vivienka, nawet nie wiesz, jak się cieszę. Ja się dzisiaj paskudnie czuje i mam jakieś delikatne plamienie. Dzwonilam do szpitala i lekarz powiedział, ze mam odpoczywać, nie dźwigać i nie chodzić. A jeśli nie będzie poprawy, mam się zglosic.
Zakręcona, myślę, ze delikatne skurcze na tym etapie ciąży nie są niczym niepokojącym. Chyba bym ich nie wyciszala no-spa. Organizm ćwiczy przed porodem. Musi. Jeszcze dwa tygodnie i możesz rodzic.
Ja dzisiaj byłam w szpitalu numer trzy. Wszystko jakby pięknie, ale jedno mi się nie podoba. Noworodki pobpirodzie trafiają na wspólny oddział. Nie są z mamą. A ja chce dziecko przy sobie. Non stop. Nie chce by ktoś obcy kapal, przewijał, czy nie daj Boże dokarmial butla. Za jakieś trzy tygodnie mam wizytę. Dopytam się lekarza, czy można procedury przeskoczyć.