Cześć dziewczynki!
Długo mnie nie było, a to dlatego że wróciłam we wrześniu do pracy i nie mam kompletnie czasu. Pracę mam taką że nie mogę korzystać z netu, wszystko jest skrupulatnie monitorowane , nawet czas pracy, w którym wykonujemy czynności, mamy masakrę jakąś, a roboty tyle że nie wiadomo w co ręce włożyć. A po godzinach to próbuję ogarnąć coś w domu i pomoc M w jego firmie. Także i ja M padamy na pysk.
Skutki takie, że mam znowu kłopoty z moim M i to takie typu męskiego. Nigdy mój M nie miał problemów z potencją a tu w tym cyklu pojawił się problem i to w tym po laparoskopii, na który tak liczyłam. Staralismy się codziennie od 10 dc do 13dc. Dziś mam 7 dpo. Byłam na monitoringu 11 i 13 dc i miałam piękny pęcherzyk, na wszelki wypadek dostałam nawet zastrzyk na pęknięcie 13dc wieczorem dla pewności i 16 dc byłam na monicie i gin stwierdził, że była na pewno owulacja , było ciałko zółte, i ładne endometrium. Ale niestety M 14 dc zaniemógł, po prostu no wiecie o co chodzi.... Szok, złość że w takim momencie, ale on też już ma tego chyba dosyć , tego mechanicznego starania się o dziecko od długiego czasu na zawołanie i też pewnie ogromne stresy w pracy się na to nałożyły i pewno tak bardzo mu zależało żeby stanął na wysokości zadania , że nic z tego nie wyszło i boję się że te jego plemniki nie przezyły do owu. M wczoraj poszedł do urologa i powiedział mu o tym i dał mu skierowanie na testosteron i wiecie jaki wyszedł? 285ng/dl, a norma jest 249- 885, czyli ma w dolnej granicy normy, więc i ten niski testosteron się do tego przyczynił. I wiecie co myślę, że ta długotrwała dieta na piersi z kurczaka, zamiast czerwonego mięsa, które podnosi testosteron pewno zrobiła swoje. O Jesooo, kiedy to się skończy, co z tego że u mnie będzie dobrze, jak z M ciągle problemy.
Piranha- kochana i tu mam do Ciebie prośbę, napisz co o tym myslisz, zapewne M powinien jeść chyba teraz więcej tego czerwonego mięsa i czy wiesz może jak podnieść ten testosteron. i jak szybko on się podniesie? Niby wiem że dużo tego hormonu wpływa raczej na chłopaczka, ale za niski tez niedobry jak widać.. I Skarbie napisz mi jak długo M może brac te suplementy polecane przez Ciebie na poprawę plemników, bo bierze je już szósty miesiąc, czy ma je brać dalej, czy trzeba je odstawić. I jeszcze mam pytanie co do liścia oliwnego, bo go bierze w ilości 750 mg na dzień, taką ilość jest w jednej tabletce jaki kupiłam, to niby na dziewczynke, czy on tu mógł zaszkodzić, czy nie za duża dawka? włąsnie jak ten liść olwny wpływa na mężczyzną, że sprzyja poczęciu dziewczynki? MAm nadzieję, że nie gniewasz się na mnie że tak zawaliłam Cie pytaniami, ale mi już siły opadaja na to wszystko.
Mam nadzieję, że remont Tobie pójdzie sprawnie i będzie pieknie!
Ewelin- ogromniaste gratulacje !!!!!!!! Na pewno fruwasz ze szczęscia nad ziemią:-) Cieszę się że Ci sie udało! I nic sobie nie wkręcaj, po co? Jak masz dziewuszkę murowaną! A i Skarbie dziekuję za pamięć! Tak bym chciała być z Wami na bieżąco, może niedługo jakoś sie z tym ogarnę. I Gabrysia to bardzo ładne imię, takie pozytywne!
Antosiu- i dla Ciebie gratualcje, niech dziewuszka zdrowo rośnie!
Klaudia- równiez gratulacje !
Elmo - szalej na zakupach, a co będzie sobie żałować! I z ciuszkami w kolorze blue też!
Nuuuśka- witaj! Ja to jeszcze dłużej się staram, i też niby u mnie ok, owulację mam potwierdzaną na monitoringach, ale to labo zrosty mi po cesarce uniemożliwiały zajście (też miałam laparoskopię), albo M miał tragiczne wyniki nasienia, po suplementch bardzo sie poprawiły, ale znowu zaniemógł i tak w kółko macieju. dla mnie te wyniki Twojego M dobrze wyglądają. A badałaś progesteron 7 dni po owu?
Ana- ja tez borykam się z niechcianymi zachowaniami synka, najlepiej aby kiepskie zachowania się nie utrwaliły, tylko czasem nie wiadomo jak to zrobić, Trzymam kciuki coby się polepszyło!
mamakaja - oj, to rzeczywiście przywalił Ci endo dawkę, kurka wodna, ale może jakoś organizm da radę, Kciuki&&&&
Airfix- zgadzam się w pełni z tym mottem odnośnie dzieci. Święta prawda
Trzymam kciuki za udaną transakcję&&&& Niech się spełni marzenie
Dorcia - powodzenia z nowymi siłami!
Jejku dziewczynki, tak bym chciała Wam wszystkim poodpisywać, ale po prostu nie dam rady, tyle napisałyście , że szok! ALe wiedzcie, że myslę o Was, naprawdę, i jestem z Wami nawet jak nie piszę na forum!