reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Matik w Polsce usg "za darmo" jest trzy razy podczas całej ciąży ! My i tak jesteśmy w tej dobrej sytuacji bo możemy podglądać dzidzię częściej ... ja mam obawy przed częstszym "podglądaniem" niż raz w miesiącu więc zdaję się na wiedze mojego lekarza i robię wtedy kiedy on zaleci. Jeszcze kilka dni i będziesz spokojniejsza !
 
reklama
Dorcia wiem ale tak mi wychodziło ze miałam usg co 2 tyg kilka sekund ale zawsze widzisz ze jest ok
I oczywiscie zdaje sobie sprawę że to kilka dni wiec bliżej niż dalej

Macy jak mąż? Coś wiadomo?
 
Ostatnia edycja:
Matik, nie dziwię się, po tylu stratach chyba strach będzie Ci towarzyszyć do końca ciąży ale ja czuję, że wszystko jest w porządku o czym zapewne się już niebawem przekonasz, zresztą z naszymi kciukami nie ma innej opcji.

małe liski, ależ emocje, od rana zamieniam się w kciuki :-)

elisse, a który dpo masz obecnie?

Dorcia, bardzo Ci dziękuję :-* i życzę szybkiego rozsupłania tego supełka :-*
 
Witam.

Małe liski, ja od 6 godzin kciuki trzymam. Miałam taki poranek, że tylko na to została mi reszta sił. ;-) Więc &&&&&&&&&&&&
Dorcia, no wiadomo, że mąż wiedział od początku. :-D Mój też się ucieszył, jak mu powiedziałam, że syn. :-)

Ja dopiero do domu zjechałam, a wyruszyłam kilka godzin temu. Najpierw zawiozłam dzieci do szkoły. Porozmawiałam z naczucielami obu sztuk, bo wolę, żeby mieli informacje z pierwszej ręki, a nie od dzieci typu - tatuś był w Afryce a teraz jest w szpitalu. Ledwo wyszłam ze szkoły, a już do mnie sam dyrektor dzwonil, żeby zapytać, kto pozwolił dzieciom chodzić do szkoły, skoro mąż jest w szpitalu i życzy sobie potwierdzenia, że mąż eboli nie ma. W szpitalu wielki problem, bo żona chce do męża. Ledwo w informacji dukali po angielsku. Po pół godzinie zabrali mnie w końcu. Lekarka jak w ciemię bita. Nie mogę nawet przez szybę porozmawiac z mężem. Mogę go zobaczyć na monitorze i porozmawiać przez telefon. Jakbym z nim 10 minut wcześniej nie rozmawiała. Dokumentu do szkoły wysłać nie moze, bo informacje o jego stanie zdrowia są ściśle tajne. To nic, że dyrektor mi po piętach depcze i pyta się, kiedy dostanie fax. W końcu mnie oświeciło, że wczoraj dostałam jakąś wizytówkę od lekarza, który był u nas w domu. A sprawdzałam wczoraj wieczorem, że to całkiem wysoko postawiona szycha. No i voila. Klucz do sukcesu. Pan doktor na szczęście mądry i miły. Obiecał dokument z samego ministerstwa zdrowia. I czekałam tylko dwie godziny na niego. A że dostałam z adnotację ściśle tajne, to w zębach musiałam zanieść do samego dyrektora szkoły. Poranek był więc bardzo udany. :-D

Mąż czuje się dobrze. Żadnych dolegliwości. Gorączki brak. Malarii brak. Eboli brak. Teraz jeszcze w piątek będą go badać i jak wyniki się potwierdzą, to dostanie wypis w sobotę. Myślę sobie, że nie sama ebola jest problemem, ale wszystko to, co ludzie robią wokół niej. Za przeproszeniem - robią sobie w gacie, a powodów nie ma. Absurd goni absurd.
 
dzień doberek

Macy Ty i twoja rodzinka macie w tym Bangkoku "ciekawie"
bardzo się cieszę, że obyło się tylko na strachu, ale swoje musiałaś przejść :(
kiedyś będziesz się z tego śmiała choć na pewno przez ostatnie dni nie było Wam do śmiechu ...

Małe liski trzymam mocno kciuki za zdrową i pięknie rozwijającą się dzidzie i zobaczenie tej wymarzonej płci na monitorku &&&

Matik dzidzia jest z tobą już tak długo na pewno wsyztsko jest dobrze zobacz ile dziewczyn chociażby na tym wątku Wam z całego serca kibicuje i wierzę, że będzie wszystko dobrze , bo na to zasługujesz

Dorcia :) no to teraz cała rodzinka czeka oficjalnei już na Pana Kropka :) pochwal się jak już dojdziecie do kompromisu i wybierzecie imię :)

Vivienko Ja mogłabym podpowiedzieć co to imion, ale tylko polskich na zagranicznych się zwyczajnie nie znam :zawstydzona/y:
ostatnio moje 2 kolezanki urodziły w wielkiej brytanii synow i nazwały jedna Colin ,a druga FRank

Piranhiu super, że o kastracji już zapomnieliście ;) dzielny chłopak :)


Patka
żeby dobrze okreslic owulke potrzeba testów owu, temperatury i najlepiej monitoring u ginka, samo ovufriend czasem nie wystarczy ...

chciałam jeszcze Was zapytać, bo Ja to jestem noga jeśli chodzi o enpr :zawstydzona/y: jak mogę zaznaczyć / czy on sam zaznacza owulke ? ovufriend robił to sam, a enpr hm pewnie jest jakaś obcja do zaznaczenia , której nie znalazłam :zawstydzona/y:
 
Ostatnia edycja:
Macy ciesze sie, ze wykluczyli te grozne choroby, no a w TV tak strasza ebola, ze nie ma sie co dziwic, ze ludzie sie boja, zawsze sie bali tego co nie znane...
 
reklama
Hello!

macy, ależ miałaś poranek, scenariusz żywcem z filmu normalnie, na pewno teraz jest to mega stresujące i nie jest Ci absolutnie do śmiechu ale kiedyś będziesz to dzieciom i wnukom opowiadać :-) Całe jednak szczęście, że u M to nic groźnego i niebawem wróci już do domu a Wasze życie do normalności.

patka, z ovufrienda nie korzystałam ale intuicja mi podpowiada, że zielone światło to dni płodne a więc zwłaszcza te tuż przed owulacją :-)

Justi, na enpr linię oddzielającą 1 i 2 fazę wstawia się samemu ale dla mnie to była zawsze zaleta, kiedyś podawałam instrukcję gdzie to się ustawia ale już za Chiny nie pamiętam, na pewno dziewczyny pomogą.

małe liski, tak gadałam wczoraj o stresie a sama zaczęłam się stresować tą Twoją wizytą :-D, trzymam kciuki na różowo! :-)
 
Do góry