hejka
fajny pomysł z tą tabelką, uporządkowane wszystko, pewnie pomoże nowym staraczkom
Mamawcześniaka wielkie gratki małego supermena:-)
ja jak byłam w ciąży mówiłam sobie dokładnie to samo, zrobiłam co nieco, żeby ułatwić dziewczynce drogę do jajeczka, a jakby się tam znalazł chłopczyk...to znak że niezły agent i supermen, skoro tyle przeszkód pokonał i swego celu dopiął
:-)
dodaję dane do tabelki...choć przyznam że już niektórych rzeczy nie pamiętam
Dieta przestrzegana przez nas oboje, choć D miał mięsno-ziemniaczane grzeszki na sumieniu
, suplementy braliśmy oboje, minerały łączą mi się z dietą i suplementami, więc zakładam że ten punkcik zaliczamy, co do hormonów, nie wiem...jakieś badania robiłam przed ciążą i pamiętam jedynie że Pirania pisała że wyniki są dobre
D badanych hormonów nie miał, ph u mnie dość ładnie w okolicach 4,5-5,0, zbijane sylkiem przed i po stosunku, jony- hmmm lato było
za to wiem na pewno że owulacja mi jakoś tuż przed albo tuż po pełni wyskoczyła. Odległość od owulacji totalnie olałam, chciałam po prostu żeby plemniczek dorwał jajeczko
Poza tym brak typowo płodnego śluzu i niskie ph dodawało mi odwagi do szaleństw w okolicy owulacji. Za to grzecznie bez mojego orgazmu się staraliśmy