I ja witam się w tą piękną , wreszcie słoneczną niedzielę :-)
Wiecie to chodzi o to że jak mam się już nastawiać na synka to chciałabym być na 100% pewna i choć lekarz zrobił zdjęcie tych ,,klejnocików,, i twierdzi że to to , ja za bardzo ich nie widzę dlatego wieżę
Ani że nie dowierzała i sprawdzała u 3 lekarzy . Sama tak bym zrobiła ale u nas w miasteczku jedyny inny gin niż mój który ma usg to ten do którego chodziłam wcześniej i na pewno do niego nie pójdę . W czwartek jadę znów do poradni patologi ciąży na Kopernika i tam pewno też będą mi robić usg , no i wiadomo że sprzęt mają lepszy , ale ostatnio nie pokazali mi dziecka ani nic nie powiedzieli - jedyny komentarz jaki usłyszałam to - jeśli nic nie mówimy to znaczy że na tym etapie wydaje się być wszystko w porządku -
tak że tym razem pewnie będzie tak samo . W każdym bądź razie skoro i
Ania i
Medio twierdzą że trudniej pomylić chłopca z dziewczynką niż odwrotnie to ja jednak powoli zacznę się przyzwyczajać do myśli że to jednak Maciuś .
W piątek byłam z dziewczynkami w lesie na grzybach , znalazłyśmy kilka kani i trochę innych na zupkę ale oczywiście moja Kasia przyniosła też 2 kleszcze
i chyba choć bardzo to lubimy to chyba będziemy musiały zrezygnować z tych wypadów bo ona prawie zawsze łapie kleszcze .
Miłej niedzieli i oby ta słoneczna pogoda utrzymała się jak najdłużej
:-)