reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Milo mi sie zrobilo, ze jeszcze mnie pamietacie :)
Luty byl najgorszym miesiacem w moim zyciu a Walentynki....hmmmm....chyba przestane je obchodzic.
Co do plci i tygodnia ciazy to....w 11 tyg zaczelam plamic na brazowo, przychodnia, lekarz..... usg w szpitalu i wyrok.....nie za dobrze z fasolka jak na 11 tydz to za mala....kolejne usg...Pojechalam tez do polskiego ginekologa....okazalo sie ze jest jajko ale puste......czasami sie tak zdarza. Nastal czas czekania az zacznie sie cos dziac i czyscic, tutaj musialam czekac aby organizm sie sam wyczyscil....dla mnie szok, rozpacz i mnostwo pytan dlaczego, co bylo nie tak....
Musielismy jeszcze powiedziec naszej smerfetce....a to bylo najgorsze....W piatek wiadomosc a w niedziele juz mialam mame. Smerfetka od poniedzialku miala tydzien wolnego a ja....krwawilam i czekalam co dalej. we wtorek wieczorem wyladowalam w szpitalu, zrobili badania, szyjka zamknieta i ....do domu. W srode, caly dzien krwawienie a wieczorem....szok....podpaska starczala na dwie minuty, pojechalam do szpitala. Przescieradlo na kozetce .... nie musze wam pisac jak wygladalo, po godzinie czasu przyszedl ginekolog, zrobil scana i uznal ze zostaje w szpitalu. Czekalam od godz.8 wieczorem do 2 w nocy na zabieg.....lekarz super, pielegniarki rewelacja. Zaczal czyscic....cisnienie 51/88, ale udalo sie....przezylam. W czwartek rano dostalam kawe. okolo godz 11 przyszla pani doktor, zrobila badanie ginekologiczne, dala antybiotyk ( przeciw infekcji) i beta wyszla ok. Brak ciazy. Wrocilam do domu blada, zmeczona....mialam dosc. W piatek mialam scana. Po 50 min dwoch lekarzy powiedzialo czysto....nic nie ma. Wrocilam do domu, szczesliwa ze nie bedzie zabiegu. Po pierwszej @ moglam rozpoczac kolejne starania, ale nie. Jednak nie dalam rady. Najgorszy moment to nie zabieg, to bylo zobaczenie....tego co wyciagneli....szok.....musialam podpisac zgode ze nie chce pogrzebu, ze szpital ma to zalatwic sam....ja nic nie chce....
Dzien za dniem uciekal, mama gotowala obiadki....bylo super.
Po dwoch tygodniach wrocilam do pracy, Fizycznie czulam sie ok a psychicznie.....byly momenty ze wysiadalam....

Dzis minely juz 3m-ce, chec walki jest nadal ale tez jest wiele watpliwosci.....
No to juz wiecie....
Pozdrawiam wszystkie, buziaki
 
reklama
kasia uk matko ale to przykre az nie wiem co napisac;/ a pewnie co bym napisala to i tak to napewno w niczym nie pomoze bo napewno to wszystko bylo ciężkim przeżyciem :-( wlasnie moja znajoma tez teraz poronila to bylo ze w niedziele powiedziala czy jakos tak wszystkim a 2 dni pozniej poronila;/ a druga urodzila dziecko w 7 miesiacu a jej umarlo;/ i czasami sie zastanawiam dlaczego tak jest i od czego;/ ale chyba nigdy sie nie dowiemy;/

Kasia a bedziecie jeszcze raz probowac za jakis czas?
 
Hej dziewczyny. Znowu pogoda do bani, no ale cóż.
Kasia uk. To smutne. Nie dziwię się, że ciężko zacząć kolejne starania. Ale będzie dobrze. Czas leczy rany i jeszcze będziesz miała dzieciątko. Trzymaj się. Tulę mocno.
Eden wspaniały urlop. My na razie możemy sobie o takim pomarzyć ze względu na pracę mojego M. Co do Twojej znajomej no pewnie bardzo chciała córeczkę. U mnie w rodzinie po 2 chłopakach jest córeczka bez żadnego planowania więc jak mi się nie uda to się załamię totalnie chyba. Mam wrażenie, że przeryczę całą ciążę. Wiem że to głupie.
Luka witaj.
Mamokubulki trzymam kciuki za szybki i w miarę bezbolesny poród:-D A no i Adasie to fajne chłopaki tak jak Kubusie;-)

No właśnie co do imion to ja np preferuję proste i nie wymyślne. Dlatego dziewczynka to Julka, Zosia, Maja a jak by był trzeci chłopaczek to chyba Tomek.
A co do mojego małego to nauczył się pić wodę z niekapka, więc może go jakoś odstawię a wtedy może choć ciut wcześniej się uda zacząć starania:-D

Miłego dniaaaaa
 
Elle nie to nie stres :-) zdrzemnelam sie w dzien bo jakas taka nie za bardzo bylam, potem naogladalam sie zaleglych seriali do pozna a potem nie moglam zasnac.... czasem tak jest. Zla noc i tyle.
Milla fajny ze maly zaczail picie wody z kubka. Krok do przodu :-)

Kasia uk :-( bardzo mi przykro. Nawet nie wiesz jak mi glupio ze tak spytalam czy to synek :-( Wspolczuje Ci i zycze abys szybko doszla do siebie, fizycznie, psychicznie (na ile mozna). Tulam mocno. Tak wiele przeszlas, dobrze ze nic Ci sie nie stalo!
 
Kasia Uk rozumiem Twoje cierpienie i ból (nie fizyczny tylko ten w srodku, w sercu) ja musiałam mieć zabieg w 8 tyg. Nadal próbuje, juz minęło7 miesięcy i nie moge zajść.... ściskam cię mocno... ja chodziłam do psychologa...
 
Kasiu Uk bardzo, bardzo mi przykro :( i rozumiem doskonale ten ból:( Trzymam za Ciebie kciuki aby Ci się szybko udało, żebyś jak najszybciej doszła do siebie po stracie, będzie dobrze, potrzeba troszkę czasu...
Lukaa witam nową staraczkę i powodzenia
Krystianmartin przykro mi że Ciebie również to spotkało, trzymam kciuki, na pewno niedługo Ci się uda
 
Ostatnia edycja:
Hej, odpisuję ciut na raty, bo duuuuzo napisałyście.

Misia trzymam kciuki, daj znać, jak już będziesz znała wyniki badań.

OneMoreTime o tak, z dietą też mam problem, staram się, ale już mi nie przechodzi nabiał przez gardło. Trzymam kciuki za staranka! :)


Elmo oj tak, te nasze porganizmy potrafią wyczyniać cuda, o ile byłoby łatwiej gdyby było wiadomo co kiedy jak, a tak to zagadka.


Lukaa witaj i mam nadzieję, że wyniki M będą lepsze, daj znać koniecznie.


Daria też mam problem z temperaturą i mierzeniem ze względu na dziecięce pobudki, stąd tą temperaturę traktuję trochę z przymrużeniem oka, raz nawet mierzyłam potem przez cały dzien co godzinę i mam nawet na podobnym poziomie, więc liczę, że plus minus jakoś warto ją spisywać, ale jednocześnie nie przywiązuje takiej wagi do tego.
A ząbków gratuluje, u nas właśnie pojawia się pierwszy! haha a ma już ponad 8 mc

KasiaUk nie wiem co powiedzieć, tulę.
 
Elmo, Maran ja mieszkałam ponad 2 lata w Irlandii i powiem Wam, że tragedia z pogodą. Był taki czas na przełomie wiosny i lata, że ok. 60 dni bez przerwy padał deszcz … depresja murowana:baffled:


Elle87, tak ja też już świruję… w każdej minucie myślę o tym czy się uda a jak się uda to co wtedy? Zaczynasz staranka tak jak pokazuje Twój suwaczek? &&&&&&&&&&& za Majeczki:tak:


Mój starszy brat ma parkę nieplanowaną i moja młodsza siostra też już ma parkę z przypadku…ehhh:sorry2:


Lukaa, Daria tylko jak pójść na spontan, skoro się tyle myśli, planuje, stosuje diety, specyfiki, mierzy temp. I wiele innych… ciężko się tak wyluzować, gdy wreszcie przychodzi „ten czas”, do którego się tyle przygotowywało…:confused:


Kasia uk, bardzo mi przykro, bo rozumiem doskonale co przeszłaś… ja przechodziłam „zabieg” dwa razy… trzymam &&&&&&&&&&& , żeby było już tylko lepiej :tak::happy2: daj sobie czas, ja potrzebowałam 6 m-cy, by zdecydować o kolejnej próbie. Trzymaj się cieplutko:happy2:

Dobranoc;-)
 
reklama
Czesc dziewczyny

....wpadam do was z ranka z
b025.gif
. U mnie minely juz 3m-ce, i ja nie mysle juz wstecz. Trudno, cos bylo nie tak, nie mozna zyc przeszloscia tylko ....po kazdej burzy wychodzi slonce. W moich ciezkich chwilach mialam super wsparcie M i wspanialych ""Psiapsiolek"".

Daria pytalas sie czy bede dalej probowac....tak!!!

Moje boboseksy
g056.gif
planuje rozpoczac od czerwca, wtedy bedziemy na wakacjach w Monaco i mam nadzieje ze cos kiedys sie uda.....

OneMoreTime bardzo mocno ci wspolczuje, bo i ja wiem bardzo dobrze co musialas przezyc. Nie poddawaj sie!!!! Zapomnij o tym co sie stalo, wytlumacz sobie ze tak musialo byc i 3mam mocno za &&&&&&&&

Krystianmartin
Kasia Uk rozumiem Twoje cierpienie i ból (nie fizyczny tylko ten w srodku, w sercu) ja musiałam mieć zabieg w 8 tyg. Nadal próbuje, juz minęło7 miesięcy i nie moge zajść.... ściskam cię mocno... ja chodziłam do psychologa...

3mam mocno kciuki, zobaczysz, ze sie uda!!!!!!

Maggie mam nadzieje, ze i ty pozbieralas sie juz ..... a teraz nadszedl czas walki o kolejna fasolke. Buziak

Dziewczynki zycze kazdej jednej milego dzionka. Przepraszam, ze nie wymieniam kazdej jednej z osobna....ale po takim czasie przerwy to jeszcze nie wbilam sie w pisanie i nie pamietam waszych nikow.

Buziaki for all
h160.gif

 
Ostatnia edycja:
Do góry