macy
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Czerwiec 2009
- Postów
- 3 754
Lepiej dla kogo.dla tych dzieci ktore najczesciej były spychane do szkol specjalnych. Albo miały samoocene na poźiomie zerowym. Czy dla rodzicow ktore nie radzili sobie a pomocy z nikad. Chyba ze dla naucźycieli.
Andziak, odniosę się do Twojego postu. Z tego, co widzę, to nie masz zbyt dobrych doświadczeń z nauczycielami, ale może nie warto wrzucać wszystkich do jednego worka? Nauczyciele są różni, choć teraz chyba coraz mniej takich z przypadku. Nie wszyscy są przystosowani do nauczania dzieci z różnymi problemami czy chorobami, ale tu akurat bardzo duża rola rodzica, żeby szerzej otworzyć komuś oczy. Ja szczerze mówiąc nie rozumiem tego, jak można pozwolić na to, żeby dziecko, które ma stwierdzone ZA, było traktowane jako gorsze. Skoro masz czarno na białym, że dziecko ma dysfunkcję, to jak możesz nawet pozwolić nauczycielowi Twojego dziecka powiedzieć, że jego działanie wynika z roztrzepania. Gwarantuję Tobie, że prawdziwemu pedagogowi zależeć będzie na rozwoju dziecka.
Natusia, ja już pisałam, że my na razie się nie staramy, bo muszę poczekać, aż się wyjaśni sprawa z pracą mojego męża. Kontrakt mu się kończy za półtora roku, więc tak czy inaczej czeka nas przeprowadzka i to niemała. Wolę nie przeprowadzać się z brzuchem czy maleństwem, bo to nic dobrego. Jak będę wiedziała, na czym stoję, weźmiemy się do pracy.
Agagsm, ja się mięsem strułam wtedy. Poważnie. Nie wiedziałam, że jestem w ciąży. A nie czujesz się ani w jedną ani drugą? Ciekawa jestem, co to z Ciebie będzie. ;-) Zdjęć dzisiaj nie będzie, bo pan od koni się rozchorował. No cóż...
Ostatnia edycja: