ilaczek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Luty 2012
- Postów
- 382
WITAM
mama również gratuluję spadku wagi i biznesu...jak będę w Poznaniu u przyjaciółki postaram się Ciebie odwiedzić...hehehe...nie opędzisz się od nas klientek z BB
natusia zdrówka życzę, oj znam ten ból zatowy, a próbowałaś może tabletki ziołowe Sinupret, jak dla mnie były rewelacyjnie, super rozrzedzały katar i zmniejszały ból zatok, bo katar spływał rewelacyjnie. polecam.
martucha wspaniała przygoda leśna,,,też pamiętam podobne harce w naszej starej terenóweczce, ale kiedy to było...;-)
teraz to ciężko się wybrać na takie wojaże przy naszej trójcy
u nas też zimno, 10 stopni teraz, a w dodatku wiatr bardzo silny wieje, prawdziwa jesień nastała!
ja mam ciężką noc za sobą, wydawać by się mogło, że wczoraj pożegnałam wszelkie katary i kaszle w domu, a wieczorem moja Zocha jak dostała ataku to z godzinę się biedulka męczyła, odrywało się jej wszystko na przemian z suchym kaszlem, podałam soczek ciepły malinowy, nasmarowałam, jeszcze tantum verde do gardełka, poklepałam po pleckach i jakoś przeszło, ale za to o 5.30. obudziła się i mam ubieraj....
Emilkę w nocy bolał brzuszek,,,raz chyba biegunkę miała...
tylko Kasia spała spokojnie, nawet jej kaszel Zosi nie obudził.
jeszcze mam dwa psy koło domku i jedna suczka dawała pół nocy czadu, wstawałam uciszałam,,,o zgrozo, od 2giej ciągle co godzinę pobudki i łeb mi pękał.
ale kawka postawiła na nogi.
patrysia kciuki za szybki poród, oby się już zaczął na dniach bo wiem jak Ci ciężko, moja szwagierka ma termin na 24tego i też czeka w domku, bo już by chciała, będzie mieć drugą córeczkę.
miłego dnia Wam życzę kochane,,,lecę domek ogarnąć.:-)
mama również gratuluję spadku wagi i biznesu...jak będę w Poznaniu u przyjaciółki postaram się Ciebie odwiedzić...hehehe...nie opędzisz się od nas klientek z BB

natusia zdrówka życzę, oj znam ten ból zatowy, a próbowałaś może tabletki ziołowe Sinupret, jak dla mnie były rewelacyjnie, super rozrzedzały katar i zmniejszały ból zatok, bo katar spływał rewelacyjnie. polecam.
martucha wspaniała przygoda leśna,,,też pamiętam podobne harce w naszej starej terenóweczce, ale kiedy to było...;-)
teraz to ciężko się wybrać na takie wojaże przy naszej trójcy

u nas też zimno, 10 stopni teraz, a w dodatku wiatr bardzo silny wieje, prawdziwa jesień nastała!
ja mam ciężką noc za sobą, wydawać by się mogło, że wczoraj pożegnałam wszelkie katary i kaszle w domu, a wieczorem moja Zocha jak dostała ataku to z godzinę się biedulka męczyła, odrywało się jej wszystko na przemian z suchym kaszlem, podałam soczek ciepły malinowy, nasmarowałam, jeszcze tantum verde do gardełka, poklepałam po pleckach i jakoś przeszło, ale za to o 5.30. obudziła się i mam ubieraj....

Emilkę w nocy bolał brzuszek,,,raz chyba biegunkę miała...
tylko Kasia spała spokojnie, nawet jej kaszel Zosi nie obudził.
jeszcze mam dwa psy koło domku i jedna suczka dawała pół nocy czadu, wstawałam uciszałam,,,o zgrozo, od 2giej ciągle co godzinę pobudki i łeb mi pękał.
ale kawka postawiła na nogi.
patrysia kciuki za szybki poród, oby się już zaczął na dniach bo wiem jak Ci ciężko, moja szwagierka ma termin na 24tego i też czeka w domku, bo już by chciała, będzie mieć drugą córeczkę.
miłego dnia Wam życzę kochane,,,lecę domek ogarnąć.:-)