Niestety dopiero teraz mogę Was poczytać i co nieco napisać, byłam sama z małym do późnego wieczora a był już dość marudny więc nie było szans by pogadać z Wami. :-(
martika, Twoje serduszka na wykresie wyglądają obiecująco
Ten miernik jest podobno bardzo dobry.
Andziak, ten wyrostek płciowy to to samo co nub, jeśli ten lekarz patrzy na niego w 12 tc w ujęciu "potty shot" (a tym ujęciem sprawdza się płeć po 15 tc) to pewnie większości wróży chłopca :-)
Mama, ja bym zatestowała w piątek z tego względu, że chciałabym wiedzieć czy mogę odstawić dupka. Po prostu zbyt mocno bałabym się tego, że go odstawię a okaże się, że jestem w ciąży i stracę tą ciążę na skutek gwałtownego spadku progesteronu. Już chyba wolałabym mieć zły humorek z powodu negatywnego testu (a będę kochana mocno trzymać kciuki za 2 krechy
) niż zadręczać się na wyjeździe myślą czy przypadkiem nie zaszkodziłam małemu człowieczkowi w moim brzuchu. Z tego co pamiętam to Ty odczekujesz przepisowy czas i wyrzucasz test, nie wyrzucaj teraz od razu, naprawdę cienie cienia potrafią się ujawnić po dłuższym czasie, tak właśnie było u mnie w 12 dpo :-)
Noemi, a Ty nie miałaś przypadkiem brać Bromka podczas staranek? Zapewne skróciłby Ci cykle i zwiększył szanse na zajście w ciążę. Co do Twojego pytania to suplementy bierzecie dopiero 2 tygodnie, zaleca się je brać minimum 6 tygodni przed staraniami o daną płeć ...no ale jeśli zależy Ci na czasie a owulki masz dość póżno to pewnie bym zaszalała na Twoim miejscu :-) Jeśli jednak płeć dzidziusia jest priorytetem to poczekaj lepiej do kolejnego cyklu. Co do dupka to moje prywatne zdanie jest takie, że on nie ureguluje cyklu, jest to sztuczne dostarczanie progesteronu z zewnątrz czyli leczenie skutków a nie przyczyny problemu (to tak jak z antykami, kiedy człowiek je łyka to nagle ma regularne cykle ale tylko dlatego, że z zewnątrz dostarcza właściwe hormony a nie dlatego, że poprawia produkcję własnych, po odstawieniu antyków zazwyczaj cykle znów się sypią) - po odstawieniu dupka zatem problem niskiego progesteronu znów wraca. Dodatkowo dupek nie wpłynie raczej na prolaktynę a tym samym LH i FSH, nie poprawi zatem pierwszej fazy cyklu i jakości owulacji. Rozwiązaniem są środki obniżające prolaktynę (a prolaktyna zaburza i owulację i produkcję progesteronu w fazie lutealnej) takie jak witamina B6, Agnus Castus, Bromergon i inne. Oczywiście warto łykać dupka czy lutkę w fazie lutealnej (po owulce) by zwiększyć szanse na zagnieżdżenie się zarodka, a już zwłaszcza wtedy gdy prolaktyna lubi sobie poszaleć w naszym organizmie czy też z innego powodu mamy niedomogę lutealną.
Patrysia, kciuki za jutrzejsze USG!
Daria, gratuluję syneczka, chłopcy są naprawdę cudowni!
mama kubulki, Sudafed łykasz na kilka dni przed owulacją (i minimum godzinę przed staraniami, niektóre dziewczyny w okolicach samej owulki łykają go nawet co 4 godziny) by wysuszyć śluz. Sylku w aptece nie dostaniesz, kupisz go na eBay albo na Allegro. Inne lubrykanty się nie nadaja gdyż po pierwsze mają zapewne wyższe pH a po drugie są nieprzyjazne dla plemników (zabijają je)
Ewcik, dzięki kochana, że pytasz. Ano wymęczył mnie nieludzko dzisiejszy dzień. Podpytam Ciebie o ten kosz Mojżesza, miałaś wersję z plozami umozliwiającymi bujanie czy taką nieruchomą (na stojaku z kółkami lub bez)? :-)
samana, nic nie urośnie, możesz śmiało szykować różową wyprawkę :-)
A teraz moje zdanie na temat skuteczności planowania. Spełniając restrykcyjnie wszystkie warunki (czyli musimy wziąć pod uwagę wszystkie 7 czynników co nie jest łatwym zadaniem) zwiększamy swoje szanse do 80-90%, trzeba jednak liczyć się z tym, że nie mamy 100% i zostawić sobie ten margines na fakt, że urodzimy dziecko odmiennej płci niż planowaliśmy. Jeśli te czynniki potraktujemy z grubsza i niezbyt restrykcyjnie to to prawdopodobieństwo jeszcze bardziej spada w dół. Nie można zatem twierdzić, że planowanie nie działa i nie zwiększa szans bo komuś się nie udało :-)
Dobrej nocki i kolorowych snów dla wszystkich!
brakuje Ci suwaczków...