Zrobiłam takie skrótowe podsumowanie kulinarne :-)
Planując dziewczynkę należy nie tylko jeść produkty bogate w Ca i Mg ale tez unikać bogatych w K i Na, dzienne spożycie poszczególnych pierwiastków powinno wynosić:
Na++ (Sód) 700 - 1000 mg
K+ (Potas) 2 500 - 3 500 mg
Ca (Wapń) 1 200 - 1 800 mg
Mg (Magnez) 200 - 300 mg
Do produktów zalecanych w diecie chłopczykowej (których należy jeść jak najmniej planując dziewczynkę) należą m.in. seler, pomidory (wszystkie rodzaje), marchewki amsterdamskie (tzw. karotki), brzoskwinie, gruszki, mięso (ale nie ryby), ziemniaki (są bardzo bogate w potas), morele, banany, jabłka, czereśnie, ananasy, pomarańcze, arbuzy, cukinia. Podobno należy też unikać śniadań ale ja nie dałabym rady :-), można to zastąpić mniej drastyczną opcją czyli jedzeniem śniadań nisko-węglowodanowych (produktów o niskim IG) - chodzi o to by rano było niskie stężenie glukozy w krwi a to podobno sprzyja też poczęciu dziewczynki. Należy jeść jak najwięcej gorących posiłków gdyż działają zakwaszająco. Z herbat zalecana jest tylko miętowa. Dieta dziewczynkowa nie tylko dostarcza Ca i Mg ale także zakwasza i podnosi poziom progesteronu. W diecie dziewczynkowej zalecane są takie produkty jak: mleko (najlepiej znaleźć takie z niską zawartością potasu ...tylko że z reguły na opakowaniu nie zaznaczają tego), jogurty, kefir, truskawki i maliny, guma do żucia bez cukru, ser parmezan, jajka, biały ser, chleb o niskiej zawartości sodu, ryby (należy ugotować w 500 ml wody by zredukować ilość sodu), por, zielona fasolka, ogórki, niskosodowy majonez, żurawina (świeża lub suszona), biały ryż, płatki kukurydziane, ryż dmuchany, jagnięcina/baranina (polędwica), piersi z kurczaka, nie należy jeść czerwonego mięsa ponieważ podnosi testosteron. Jak tak to czytam to uświadomiłam sobie, że jednak moja dieta była bardzo dziewczynkowa

(prawie w ogóle nie jadłam owoców, mięsa też nie jadłam poza piersią z kurczaka, jadłam bardzo dużo nabiału, rano zawsze było mleko z płatkami, nie jadłam prawie wcale ziemniaków, unikałam pomidorów i wszelakich cytrusów, nie piłam herbaty ani kawy tylko Inkę z magnezem).
Witaj
ladies! Sama znajomość cyklu nie wystarczy gdyż owulacja może w każdej chwili się przesunąć (np. mi w udanym cyklu przesunęła się z 12-14 dc na 18 dc, zdarzało sie też, że miałąm ją np.o 2 dni wcześniej jak zawsze). Testy owulacyjne bardzo się przydają gdyż wychodzą pozytywne zazwyczaj na 24-36h przed owulką. Pomiar temperatury jest o tyle przydatny, że można z niego wywnioskować czy doszło do owulacji, jak jest produkowany progesteron w 2 fazie i czy faza lutealna ma właściwą długość by zarodek mógł się zagnieździć. Obserwacja śluzu też jest potrzebna gdyż przy staraniach o dziewczynkę najlepiej wyeliminować śluz o konsystencji białka jaja. Jest 7 czynników wpływających na płeć i akurat odległość od owulacji to najmniej ważny z nich :-), na czele postawiłabym dietę oraz pH, ważne są też suplementy, hormony, jony. Skrótowe wytyczne na temat zaplanowania córeczki masz na stronie 4182 :-), warto jednak przesledzić też wątek na kolejnych stronach gdyż co rusz dochodzą nowe przydatne wskazówki :-)
Dobrej nocki wszystkim życzę!
PS. Od tego opisywania diety zrobiłam się głodna!

...a do porannej owsianki jeszcze 9 godzin
Czarodziejko, podziwiam za wytrwałość! A z tą dieta to nie jest jak z efektem jo-jo - waga wraca do starej zaraz po zaprzestaniu diety? ...no ale pewnie zrzucenie kilogramów to tylko jeden z kilku pozytywnych aspektów :-), z tego co pisałaś to ta dieta oczyszcza organizm.
Raz jeszcze dobranoc wszystkim! ...tylko jak tu zasnąć kiedy w brzuchu burczy a obżerać się na noc nie wypada ...muszę to jeszcze przemyśleć
