Pajkaa cieszę się że u Ciebie wszystko dobrze

widzisz tak się martwiłaś wcześniejszym porodem a tu już ciąża prawie donoszona

:-)
ja za to strasznie się cieszę że mam to już za sobą i Karolek już ponad 2 tygodnie jest z nami :-):-):-)
Mam chwilkę bo czekam na męża, Karolek śpi a Kacper na dworze z dziadkiem to napisze Wam w końcu jak to było...
W czwartek (15.07) o godz. 20:30 jak gdyby nigdy nic zaczęło mi coś lecieć po nogach, myślałam że może moczu nie trzymam i poszam do łazienki zrobić siku, zrobiłam a tu mi znowu leci po nodze...zadzwoniłam do koleżanki której też zaczęły się wcześniej wody sączyć i powiedziała żebym się spakowała i na wszelki wypadek pojechała do szpitala, niech zrobią ktg i zobaczymy co dalej. To ja zaczęłam się pakować bo jeszcze torby do szpitala nie miałam spakowanej (na szczęście miałam już wszystko kupione). M wrócił ze sklepu bo poszedł po piwko a ja do niego że chyba dzisiaj piwka się nie napije, bo wody mi odchodzą

Zebraliśmy wszystko i o 21:20 wyjechaliśmy z domu...ok. 22 byliśmy w szpitalu i już byłam cała mokra a wody kapały mi na podłogę! Przyjęli mnie od razu i położyli na sali porodowej, zrobili ktg, lekarz wypisał wszystkie papiery, przeprowadził wywiad, spytał dlaczego miałam pierwszą cesarkę i zbadał mnie...rozwarcie na niecałe 2 palce a skurcze minimalne...lekarz przyszedł do nas i zaproponował cesarkę, powiedział że przy takim rozwarciu i skurczach to się pomęczę do rana i że jak chcę to mogą zrobić mi cc, mówił tez coś o tym że przy partych mogą mi się rozejść te stare szwy więc wolą zrobić od razu cc. Zgodziłam się

musieliśmy zaczekać aż minie kilka godzin od ostatniego posiłku i o północy wzięli mnie na stół, anestezjolog mnie znieczuliła i o 00:25 urodził się Karolek

wszystkiego byłam świadoma od początku do końca, widziałam jak mierzyli, ważyli Karolka (w tym czasie mnie zszywali) i dali mi małego do przytulenia

potem zabrali go żeby umyć i ubrać a mnie zawieźli na salę pooperacyjną gdzie zadzwoniłam do męża że nasz synek już jest na świecie

a zapomniałam napisać że mąż pojechał do domu bo w samochodzie czekał Kacper z babcią, Kacper płakał bo chciał jechać z nami do szpitala więc pojechała z nami też moja mama i czekali w samochodzie dopóki Paweł nie wyszedł ode mnie po tym jak padła decyzja o cc. Także Karolek nas wszystkich zaskoczył i szybciutko był na świecie

Wszystko wspominam bardzo dobrze, zero stresu, zero bólu i zero zmęczenia

To tyle...
Zmykam bo w między czasie jak pisałam przyjechał M i zjedliśmy obiad

Karolek nadal śpi ale zaraz pewnie będzie się budził i będziemy go kąpać
Miłego wieczorku :-)