reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Witam was kochane,,,

Dopiero doszłam do siebie po dzisiejszej wizycie u ginka.

Ryczałam do tej pory...

Okazało się że mam w lewym jajniku torbiel na 5 cm.... lekarz mi powiedział że dziękować Bogu że sie nie skręcił, przepisał mi leki po których ma on pęknąć ale obserwować swój organizm. Najlepiej by było gdybym zaczęła plamić... tak powiedział, to znak że on pękł. Kazał mi przyjść na kontrolę za 2 tygodnie. Ale to nie jest najgorsze. Nawróciła się choroba policystycznych jajników, powiedział mi słowa które słyszę do tej pory " Dzięki Bogu ma Pani już dziecko, bo bedzie bardzo ciężko zajść samej a szczerze w to wątpię. Czeka nas długie leczenie i dużo badań" " Ale niech się Pani nie martwi cuda się zdarzają" Tak mi powiedział. Ryczałam do tej pory, załamana jestem... nie to chciałam usłyszeć.. Jezu za co mnie tak doświadaczasz,,,,, brak słów by opisać mój ból...

1h temu wzięłam tabletkę na ten torbiel, poszłam teraz do łazienki i zobaczyłam krew na wkładce. Czyli chyba pękła... Zadzwoniłam do ginka... powiedział że to dziwne, że tak szybko....ale czasami tak się zdarza. Teraz mam brać leki 2x1 a nie 3 skoro już krwawię....

Przez te wszystkie cykle walczyłam o swoje szczęście, po każdej porażce podnosiłam się i wierzyłam że w końcu się uda... ale dziś moje marzenia prysły jak bańka mydlana... chyba umarłam w środku...nie wiem co robić, od czego zacząć... nie wiem... boje się jutra,... A te dwa tygodnie to dla mnie wyrocznia....Przepraszam was, że tak się wylałam... mam nadzieję że nie macie mi tego za złe... pewno niedługo odejdę od was... bo nie mam już czego planować. Przepraszam...
 
reklama
Witam was kochane,,,

Dopiero doszłam do siebie po dzisiejszej wizycie u ginka.

Ryczałam do tej pory...

Okazało się że mam w lewym jajniku torbiel na 5 cm.... lekarz mi powiedział że dziękować Bogu że sie nie skręcił, przepisał mi leki po których ma on pęknąć ale obserwować swój organizm. Najlepiej by było gdybym zaczęła plamić... tak powiedział, to znak że on pękł. Kazał mi przyjść na kontrolę za 2 tygodnie. Ale to nie jest najgorsze. Nawróciła się choroba policystycznych jajników, powiedział mi słowa które słyszę do tej pory " Dzięki Bogu ma Pani już dziecko, bo bedzie bardzo ciężko zajść samej a szczerze w to wątpię. Czeka nas długie leczenie i dużo badań" " Ale niech się Pani nie martwi cuda się zdarzają" Tak mi powiedział. Ryczałam do tej pory, załamana jestem... nie to chciałam usłyszeć.. Jezu za co mnie tak doświadaczasz,,,,, brak słów by opisać mój ból...

1h temu wzięłam tabletkę na ten torbiel, poszłam teraz do łazienki i zobaczyłam krew na wkładce. Czyli chyba pękła... Zadzwoniłam do ginka... powiedział że to dziwne, że tak szybko....ale czasami tak się zdarza. Teraz mam brać leki 2x1 a nie 3 skoro już krwawię....

Przez te wszystkie cykle walczyłam o swoje szczęście, po każdej porażce podnosiłam się i wierzyłam że w końcu się uda... ale dziś moje marzenia prysły jak bańka mydlana... chyba umarłam w środku...nie wiem co robić, od czego zacząć... nie wiem... boje się jutra,... A te dwa tygodnie to dla mnie wyrocznia....Przepraszam was, że tak się wylałam... mam nadzieję że nie macie mi tego za złe... pewno niedługo odejdę od was... bo nie mam już czego planować. Przepraszam...
witam Cie i wspolczuje takiego dnia i tej wizyty-tyle przykrosci...:-(wiem,ze teraz zadne pocieszenia nic nie dadza bo musisz swoje wyplakac.napisze tak,tez mialam torbiel 5 cm na lewtm jajniku-pierwsza ciaze poronilam,potem laparoskopia,zeby usunac torbiel-Ty dostalas leki a ja bylam cieta w 4 miejscach i na kazdym po 7 szwow,musialam czekac z zajsciem,zeby sie blizny nie rozeszly...i tak zaszlo 8 m-cy,ale jaes Zuza.z Dominikiem poszlo szybciej bo w 4 m-cu staran bylam w ciazy. w tamtym m-cu bylam u ginek.i uslyszalam to co Ty,a planowalismy od czerwca zaczac starania nad trzecim maluszkiem-ja mam tak,ze prawy jajnik juz "spi"a w lewym mam kilka niemrawych pecherzykow i szalu nie ma.powiedzial mi,ze tak bez leczenia w ciaze nie zajde a moj organizm wyglada jak by sie do menopauzy szykowal:szok::szok::szok:z jajnikami pisalam ,do tego cykle z 28 na 25 dni i @mam 1,5 dnia-pytal sie czy mam uderzenia goraca a ja mam 30lat...ale jest swiatelko w tunelu-hormony i teraz ide 9 marca,zrobi usg zobaczy czy owulacja jest-bo raczej mam puste cylke i zapisuje hormony a od czerwca dzialamy.tak wiec glowa do gory,jutro bedzie nowy dzien.......
 
Witam was kochane,,,

Dopiero doszłam do siebie po dzisiejszej wizycie u ginka.

Ryczałam do tej pory...

Okazało się że mam w lewym jajniku torbiel na 5 cm.... lekarz mi powiedział że dziękować Bogu że sie nie skręcił, przepisał mi leki po których ma on pęknąć ale obserwować swój organizm. Najlepiej by było gdybym zaczęła plamić... tak powiedział, to znak że on pękł. Kazał mi przyjść na kontrolę za 2 tygodnie. Ale to nie jest najgorsze. Nawróciła się choroba policystycznych jajników, powiedział mi słowa które słyszę do tej pory " Dzięki Bogu ma Pani już dziecko, bo bedzie bardzo ciężko zajść samej a szczerze w to wątpię. Czeka nas długie leczenie i dużo badań" " Ale niech się Pani nie martwi cuda się zdarzają" Tak mi powiedział. Ryczałam do tej pory, załamana jestem... nie to chciałam usłyszeć.. Jezu za co mnie tak doświadaczasz,,,,, brak słów by opisać mój ból...

1h temu wzięłam tabletkę na ten torbiel, poszłam teraz do łazienki i zobaczyłam krew na wkładce. Czyli chyba pękła... Zadzwoniłam do ginka... powiedział że to dziwne, że tak szybko....ale czasami tak się zdarza. Teraz mam brać leki 2x1 a nie 3 skoro już krwawię....

Przez te wszystkie cykle walczyłam o swoje szczęście, po każdej porażce podnosiłam się i wierzyłam że w końcu się uda... ale dziś moje marzenia prysły jak bańka mydlana... chyba umarłam w środku...nie wiem co robić, od czego zacząć... nie wiem... boje się jutra,... A te dwa tygodnie to dla mnie wyrocznia....Przepraszam was, że tak się wylałam... mam nadzieję że nie macie mi tego za złe... pewno niedługo odejdę od was... bo nie mam już czego planować. Przepraszam...
Dzastina kochana tak mi przykro,ale nie ma co tracić nadziei,głowa do góry i pamiętaj wiara czyni cuda także wierz że będzie wszystko ok:)
 
Dzastina222
Oj młoda miałas bardzo ciezki dzien, to dobrze ze sobie popłakałas....
A teraz głowa do gory,
torbiel nawet lekarz sie zdziwi ze tak szybko Ci pekła wiec jest dobrze
jestes młoda wiec Twoj organizm tez szybko sie "naprawia"
choroba policystycznych jajników brzmi naprawde powaznie ale da sie ja wyleczyc... hormonalnie czy innymi sposobami, ale da.....:):)
poczytaj tutaj, zawsze lepiej wiedziec co i jak, naprawde sa tu kobiety u ktorych tez ta chorobe wykryto a maja dzieci, Ty tez masz, wiec bedzie i drugie......
https://www.babyboom.pl/forum/staramy-sie-f66/zespol-policystycznych-jajnikow-3346/
jeszcze sie słonce do Ciebie usmiechnie:):):) ja w to wierze a Ty nie?

Kinga no i jak?
A tak w ogole to Ty tez marsz to "gienka", nawet gdy Twoje staranka beda za 2 lata, zbadac powinnas sie juz teraz, chyba ze chcesz miec tylko Filipa, nie masz na co czekac.....
Kazda ktora stara sie o malenstwo rok i nie wychodzi powinna zgłosic sie do specjalisty, bo potem moze byc naprawde nie hallo i płacz!!!...Nawet po pol roku juz powinna zapalic sie pomaranczowa lampeczka.....


Tusia u nas staranka zaplanowane na kwiecien, teraz prowadze obserwacje co i jak u mnie:):)Powodzenia w sobote...

Beresha jagody i owoce lesne zageszczaja kupke (polecane jak dziecko ma biegunke)



Miłego...................
 
Ostatnia edycja:
Witam was kochane,,,

Dopiero doszłam do siebie po dzisiejszej wizycie u ginka.

Ryczałam do tej pory...

Okazało się że mam w lewym jajniku torbiel na 5 cm.... lekarz mi powiedział że dziękować Bogu że sie nie skręcił, przepisał mi leki po których ma on pęknąć ale obserwować swój organizm. Najlepiej by było gdybym zaczęła plamić... tak powiedział, to znak że on pękł. Kazał mi przyjść na kontrolę za 2 tygodnie. Ale to nie jest najgorsze. Nawróciła się choroba policystycznych jajników, powiedział mi słowa które słyszę do tej pory " Dzięki Bogu ma Pani już dziecko, bo bedzie bardzo ciężko zajść samej a szczerze w to wątpię. Czeka nas długie leczenie i dużo badań" " Ale niech się Pani nie martwi cuda się zdarzają" Tak mi powiedział. Ryczałam do tej pory, załamana jestem... nie to chciałam usłyszeć.. Jezu za co mnie tak doświadaczasz,,,,, brak słów by opisać mój ból...

1h temu wzięłam tabletkę na ten torbiel, poszłam teraz do łazienki i zobaczyłam krew na wkładce. Czyli chyba pękła... Zadzwoniłam do ginka... powiedział że to dziwne, że tak szybko....ale czasami tak się zdarza. Teraz mam brać leki 2x1 a nie 3 skoro już krwawię....

Przez te wszystkie cykle walczyłam o swoje szczęście, po każdej porażce podnosiłam się i wierzyłam że w końcu się uda... ale dziś moje marzenia prysły jak bańka mydlana... chyba umarłam w środku...nie wiem co robić, od czego zacząć... nie wiem... boje się jutra,... A te dwa tygodnie to dla mnie wyrocznia....Przepraszam was, że tak się wylałam... mam nadzieję że nie macie mi tego za złe... pewno niedługo odejdę od was... bo nie mam już czego planować. Przepraszam...
Dzastina to przykre, ze lekarz uzyl takich slow bo zespol policystycznych jajnikow przeciez wcale nie przekresla szansy posiadania dziecka. Moja znajoma miala zdiagnozowany pco i nawwet sie nie strala. Brak okresu tez jej nie dziwil (czesto nie miala nawet 2 miesiace)i wyobraz sobie jakie bylo jej zdziwienie kiedy sie okazalo ze jest w 12 tygodniu ciazy:szok: (wtedy sie dowiedziala) teraz ma juz zdrowego jak rybka syneczka:)
Pewnie jestes teraz pod wplywem emocji, ale jutro spojrzysz na to spokojniej. Szukalam swego czasu roznych informacji na ten temat ( w zwiazku z moja znajoma)i podczytywalam forum dziewczyn z pco, prawie wszystkie w koncu mialy upragnione dzieciatko takze glowa do gory bedzie dobrze!

Dzastina222
Oj młoda miałas bardzo ciezki dzien, to dobrze ze sobie popłakałas....
A teraz głowa do gory,
torbiel nawet lekarz sie zdziwi ze tak szybko Ci pekła wiec jest dobrze
jestes młoda wiec Twoj organizm tez szybko sie "naprawia"
choroba policystycznych jajników brzmi naprawde powaznie ale da sie ja wyleczyc... hormonalnie czy innymi sposobami, ale da.....:):)
poczytaj tutaj, zawsze lepiej wiedziec co i jak, naprawde sa tu kobiety u ktorych tez ta chorobe wykryto a maja dzieci, Ty tez masz, wiec bedzie i drugie......
https://www.babyboom.pl/forum/staramy-sie-f66/zespol-policystycznych-jajnikow-3346/
jeszcze sie słonce do Ciebie usmiechnie:):):) ja w to wierze a Ty nie?

Kinga no i jak?
A tak w ogole to Ty tez marsz to "gienka", nawet gdy Twoje staranka beda za 2 lata, zbadac powinnas sie juz teraz, chyba ze chcesz miec tylko Filipa, nie masz na co czekac.....
Kazda ktora stara sie o malenstwo rok i nie wychodzi powinna zgłosic sie do specjalisty, bo potem moze byc naprawde nie hallo i płacz!!!...Nawet po pol roku juz powinna zapalic sie pomaranczowa lampeczka.....


Tusia u nas staranka zaplanowane na kwiecien, teraz prowadze obserwacje co i jak u mnie:):)Powodzenia w sobote...

Beresha jagody i owoce lesne zageszczaja kupke (polecane jak dziecko ma biegunke)



Miłego...................
A mi dzisiaj wpadl w raczki notes z cyklami z 2008 roku (tempki, itp.) takie moje archiwum:).Odkrylam pewna prawidlowosc, ze mialam cykl bezowulacyjny dokladnie w tym samym miesiacu co w 2009 roku. Tylko w 2009 robilam testy owulacyjne a w 2008 nie, ale dosc jasno wynika to z temperatur bo w owulacyjnych mam duzy skok 0,4 stopnia zazwyczaj dzien po owulacji, ale w cyklu kiedy zaszlam w ciaze skok byl dwa dni po owulacji ( to znaczy owulacja 13dc a skok 15dc).Ja zazwyczaj robilam tak, ze okreslalam dzien owulacji i zaznaczalam w kalendarzu dzien, w ktorym powinnam wg tych danych dostac okres. Zawsze po 14 dniach dostawalam. To dosc dobre potwierdzenie trafnego okreslenia dnia owulki (choc u niektorych dziewczyn druga faza moze byc krotsza lub dluzsza niz 14, ale zazwyczaj ta sama).
Robiac wykres temperatury (najlepiej na 28 dni) i robiac testy mozna mniej wiecej umiejscowic owulacje w czasie. Same testy nie sa miarodajne podobnie jak tempka, ale co dwa czynniki to nie jeden:-) W sumie na swoj sposob troche tesknie za tymi pomiarami, bo ja to taki typ badacza jestem:-)Powodzenia! ;-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam was kochane,,,

Dopiero doszłam do siebie po dzisiejszej wizycie u ginka.

Ryczałam do tej pory...

Okazało się że mam w lewym jajniku torbiel na 5 cm.... lekarz mi powiedział że dziękować Bogu że sie nie skręcił, przepisał mi leki po których ma on pęknąć ale obserwować swój organizm. Najlepiej by było gdybym zaczęła plamić... tak powiedział, to znak że on pękł. Kazał mi przyjść na kontrolę za 2 tygodnie. Ale to nie jest najgorsze. Nawróciła się choroba policystycznych jajników, powiedział mi słowa które słyszę do tej pory " Dzięki Bogu ma Pani już dziecko, bo bedzie bardzo ciężko zajść samej a szczerze w to wątpię. Czeka nas długie leczenie i dużo badań" " Ale niech się Pani nie martwi cuda się zdarzają" Tak mi powiedział. Ryczałam do tej pory, załamana jestem... nie to chciałam usłyszeć.. Jezu za co mnie tak doświadaczasz,,,,, brak słów by opisać mój ból...

1h temu wzięłam tabletkę na ten torbiel, poszłam teraz do łazienki i zobaczyłam krew na wkładce. Czyli chyba pękła... Zadzwoniłam do ginka... powiedział że to dziwne, że tak szybko....ale czasami tak się zdarza. Teraz mam brać leki 2x1 a nie 3 skoro już krwawię....

Przez te wszystkie cykle walczyłam o swoje szczęście, po każdej porażce podnosiłam się i wierzyłam że w końcu się uda... ale dziś moje marzenia prysły jak bańka mydlana... chyba umarłam w środku...nie wiem co robić, od czego zacząć... nie wiem... boje się jutra,... A te dwa tygodnie to dla mnie wyrocznia....Przepraszam was, że tak się wylałam... mam nadzieję że nie macie mi tego za złe... pewno niedługo odejdę od was... bo nie mam już czego planować. Przepraszam...
dzastino no kurcze jakie wiadomosci ale bedzie dobrze..dzisiaj jest zle bo to cos nowego do ciebie..a dobrze ze poszlas do gina wyleczysz sie i bedziesz tulac drugiego bobaska zobaczysz..zobacz na nasza anufifi jaka jest dzielna i walczy dlatego ze wie..ze marzenia sie spelniaja,,:tak:;-)

Dzastina222

Kinga no i jak?
A tak w ogole to Ty tez marsz to "gienka", nawet gdy Twoje staranka beda za 2 lata, zbadac powinnas sie juz teraz, chyba ze chcesz miec tylko Filipa, nie masz na co czekac.....
Kazda ktora stara sie o malenstwo rok i nie wychodzi powinna zgłosic sie do specjalisty, bo potem moze byc naprawde nie hallo i płacz!!!...Nawet po pol roku juz powinna zapalic sie pomaranczowa lampeczka.....

popieram swieta prawda mi tez gin mowil ze jak nie bede w ciazy do roku czasu musze przejsc badania ale udalo mi sie w 7 cyklu..:tak:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Tak, Kiki ma rację. Trzeba walczyć z całych sił. Ja walczę o zdrowie Kubusia i nie poddaje się a Ty będziesz walczyć o drugie bobo i też się nie poddasz....
 
beeshko naprawde bardzo widaxc jak kubus przybral na wadze juz prawie jak moja derya bo ostatnio wazyla 7650..no prosze mowilam ci ze przegoni derye ze bedzia chlopczyk ze hey..tak sie ciesze twoim szczesciem..ze jestes tak szczesliwa..

Tak, Kiki ma rację. Trzeba walczyć z całych sił. Ja walczę o zdrowie Kubusia i nie poddaje się a Ty będziesz walczyć o drugie bobo i też się nie poddasz....
bereshko
juz ci tyle razy pisalam i napisze jeszcz raz..JESTES WIELKA,,:tak::tak:;-):-)respekt::
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
beeshko naprawde bardzo widaxc jak kubus przybral na wadze juz prawie jak moja derya bo ostatnio wazyla 7650..no prosze mowilam ci ze przegoni derye ze bedzia chlopczyk ze hey..tak sie ciesze twoim szczesciem..ze jestes tak szczesliwa..


Dziękuje, ze mnie tak caly czas wspierasz a najbardziej dziękuje Ci za telefon jak byłam w szpitalu i jak Kubuś był odwodniony :-( czasami życzliwe słowa dużo pomagają, przynajmniej dodają sił ...buzia :*
 
reklama
jolu kubus ci juz spi..moja derya juz zasnela i mam wieczorek dla siebie..chlopaki tez leza w lozkach po kolacji i ogladaja film..a na jak rozmiar nosi kubus ubranka moja na 74
 
Do góry