Dzieńdoberek!
Ale naskrobałyście od rana
Ja właśnie kończę śniadanko-kasza manna na gęsto z sokiem malinowym-pyyyychota
Co do sterylizatora i podgrzewacza-nie miałam i nie zamierzam mieć. Jak synek byl maly to ja miałam 1 butelkę z Canpolu balonik i byłam zadowolona. Mylam na bierzaco i potem gotowalam 3-5minutek w garnuszku-naprawde zaden problem. Mozna nawet kupic tabletki sterylizujace aby bylo wygodniej. Podgrzewacza nie mialam i nie uzywalam bo nie bylo potrzeby. Mleczka i tak nie mozna dlugo przygotoowanego podgrzewac, a sama wode to nie problem. Czajnik bezprzewodowy blyskawicznie gotuje wode, a w dzbanku mialam zawsze odlana swieza przegotowana, wiec niecala minuta i woda byla gotowa taka jak trzeba
U nas w miejscowosci, jak bylam dzieckiem byl tragiczny przypadek. Mama jechala w podroz pociagiem z malym dzieckiem, uszykowala w termos gotowe mleczko. Poniewaz troche to trwalo, to namnozyly sie bakterie, dziecko sie zatrulo i niestety zmarlo...Pamietam to i dlatego ja zawsze szykowalam mleczko tuz przed podaniem!
Pozniej dopiero dokupilam zwykle butelki, jak porcja mleczka nie miescila sie do butelki balonik