reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

No i super, takie podejście jest najlepsze. Ja jestem szczęśliwa, że poznam jak to jest być mamą córeczki. Jestem mamą synka i jest to narazie najlepsze co mi się w życiu przytrafiło, nie mogę się doczekać przygody z córeczką 🙂
A Twój synek malutki jeszcze? Mój 3,5 roku wyobraź sobie jestem w szpitalu a on pierwszy raz został bez mamy i nawet nie wzywa mnie tylko się bawi z tatą, Czuję się normalnie odtrącona.
 
reklama
Dobre spostrzeżenie. Nie pomyślałabym że tak może być. Z kolei oczkiem w głowie mojego jest synek. Ale wiesz mogło by być bardzo różnie. Kurcze czy na prawdę płeć ma znaczenie? Mi niektórzy idioci nadal potrafią powiedzieć gdy odpowiadam ze będę miała trzeciego syna, że przydała by się córka...
Dziecko jest takie słodkie i kochane a wcale nie trzeba robić z niego od razu twardziela i wychowywać w bardziej męski sposób na chłopaka, ja właśnie z moim tak nie robie tylko oczko w głowie, synek mamusi i tatusia, taki kochany, drugi będzie tak samo traktowany i wcale nie żałuję że rozpieszczam własne dziecko. Starszy natomiast to już 16 latek też był podobnie chowany i wszystko jest ok. Dorośleje powoli.
A nie wiem czy pisałam przed usg prenatalnym miałam sny zwiastujace chłopaka, śnili mi się zmarli dziadkowie, ale tylko dziadka widziałam, a jakiś czas wcześniej że gram w piłkę nożną, albo że wybieram różne kolory niebieskiego na ściany do pokoju dziecka. To takie subtelne znaki które pozwoliły mi bardziej wierzyć że to musi być kolejny syn. Sporo się nasłuchałam od innych różnych uwag które raniły, najgorsza była moja mama która zszokowana moją 3 ciąża powiedziała dobitnie szkoda ze to nie dziewczynka! No co miałam zrobić...
A niedawno urządziłam śliczny kącik niemowlęcy, kupilam błękitny baldachim, ochraniacz, falbankę pod łóżeczko wszystk takie śliczne może żeby właśnie wszyscy widzieli że się bardzo cieszymy.
Może jutro go powitam już, bo czekam w szpitalu na decyzję kiedy zrobić c. cięcie. Na pewno w moim przypadku nie ma już mowy o 4 ciąży bo zostałam nieźle wystraszona że 4 operacja to za duże ryzyko. Poza tym chce skupić się na tych dzieciach które mam a za chwilę będzie troje.
I naprawdę ciesze się bardzo i widzę teraz same plusy.
Tak. Mój synek ma dopiero 2 latka. Akurat z rozłąką radzimy sobie dobrze bo chodzi do żłobka i rozumie jak nie ma mamy, za to jest moim oczkiem w głowie i mam obawy co będzie jak pojawi się 2 dziecko, boję się że będę go zaniedbywać.. oczekiwania rodziny względem płci to chyba standard. U mojego męża w rodzinie od pokoleń są sami chłopcy. Jak byłam w ciąży z synkiem to czułam się odtrącona przez teściową tylko dlatego "bo znowu będzie chłopak" bolało mnie to tak bardzo, że nasze stosunki od tamtego momentu są bardzo ograniczone i w tej ciąży szczerze totalnie nie mam ochoty jej mówić jaka będzie płeć.. wiec rozumiem Twój ból
 
Tak. Mój synek ma dopiero 2 latka. Akurat z rozłąką radzimy sobie dobrze bo chodzi do żłobka i rozumie jak nie ma mamy, za to jest moim oczkiem w głowie i mam obawy co będzie jak pojawi się 2 dziecko, boję się że będę go zaniedbywać.. oczekiwania rodziny względem płci to chyba standard. U mojego męża w rodzinie od pokoleń są sami chłopcy. Jak byłam w ciąży z synkiem to czułam się odtrącona przez teściową tylko dlatego "bo znowu będzie chłopak" bolało mnie to tak bardzo, że nasze stosunki od tamtego momentu są bardzo ograniczone i w tej ciąży szczerze totalnie nie mam ochoty jej mówić jaka będzie płeć.. wiec rozumiem Twój ból
Ja bałam się spekulacji na temat płci bo córki mojej teściowej mają każda po parce i dlatego powiedzieliśmy o ciąży dopiero w 5 miesiącu
 
Tak. Mój synek ma dopiero 2 latka. Akurat z rozłąką radzimy sobie dobrze bo chodzi do żłobka i rozumie jak nie ma mamy, za to jest moim oczkiem w głowie i mam obawy co będzie jak pojawi się 2 dziecko, boję się że będę go zaniedbywać.. oczekiwania rodziny względem płci to chyba standard. U mojego męża w rodzinie od pokoleń są sami chłopcy. Jak byłam w ciąży z synkiem to czułam się odtrącona przez teściową tylko dlatego "bo znowu będzie chłopak" bolało mnie to tak bardzo, że nasze stosunki od tamtego momentu są bardzo ograniczone i w tej ciąży szczerze totalnie nie mam ochoty jej mówić jaka będzie płeć.. wiec rozumiem Twój ból
To ja mam tak samo też boje sie jak mój mały synek zaakceptuje tą nową sytuacje, może się jakoś rozdwoje, na razie pierwsza rozłąka z mamą nie taka okazała się straszna. On nie płacze.. ja czuje się troche odrzucona a nie on. A pewnie gdy znajdziemy się wszyscy w domu to nowa sytuacja okaże się dla niego trudna.
Jest bardzo związany ze mną, nawet nie mogłam zostawić go w przedszkolu bo cały czas płakał. Więc w tym roku odpuściliśmy też przedszkole ze względu na nową sytuację która za chwilę miała nastać.
 
Też tak uważam :D a do tego jestem cholernie szczęśliwa, że mój mąż będzie miał tylko mnie- jedyną najważniejszą kobietę w swoim życiu do kochania (jest naprawdę cudowny i wiele razy daje mi odczuć że jestem najważniejsza). I nie będę musiała ta miłością się dzielić . Ta miłość u mojej siostry która ma córkę wygląda już nieco inaczej. Trochę może to egoistyczne. Ale mi pomaga :D
ja też zawsze uważam, że rodzeństwa jednopłciowe mają lepszy kontakt. Takie jest moje zdanie.
A co do parek. To ja byłam święcie przekonana, że druga będzie córka, bo tak zawsze to widziałam w swoich wyobrażeniach. I chyba te wyobrażenia sprawiły, że przez moment poczułam rozczarowanie. Długo byłam mamą samych chłopców. Przy 3 dziecku byłam pewna, że będzie synek. A przy 4 jak przyszły wyniki badań Sanco to już nawet nie sprawdzałam jaką płeć, tylko, że zdrowe. Mąż dopiero przeczytał, że to będzie córka 😂 tak więc ja wszystkim mówię: „do czterech razy sztuka” ;)
 
na pewno wybór płci jest możliwy przy Invitro. W niektórych krajach dozwolony jedynie gdy dziecku grozi choroba genetyczna sprzężona z płcią. A w niektórych, np. USA bez podawania przyczyny.
W PL są też kliniki, w których można wybrać płeć, ale nie spotkałam się żeby ktoś tylko z tego powodu decydował się na in vitro, a może po prostu głośno się nie mówi.
 
W PL są też kliniki, w których można wybrać płeć, ale nie spotkałam się żeby ktoś tylko z tego powodu decydował się na in vitro, a może po prostu głośno się nie mówi.
ale z tego co wiem w PL można wybrać tylko płeć gdy jesteśmy obciążeni genetycznie chorobami sprzężonymi z płcią jak np. hemofilia.
 
Są kliniki, gdzie przy zwykłym badaniu zarodków masz podane czy jest XX czy XY i możesz wybrać.
Hmm no to ciekawe bo oficjalnie jest to w Polsce nielegalne i przy invitro wybierają po prostu zdrowego plemnika zdolnego do zapłodnienia, taka jest oficjalna wersja. Ale biznes narządów sprzedawanych za pieniądze też jest nielegalny, a świetnie funkcjonuje w półświatku, więc nie zdziwiłabym się, że za odpowiednią kwotę w odpowiedniej klinice może są takie możliwości.
 
reklama
Robiłam to samo i będę mieć chłopca :D Seks w te same dni, suplementy, dieta,ta sama pozycja, badanie PH i obniżanie, kalendarze chiński i księżycowy, objawy w ciąży zupełnie inne niż w 1 ciąży.Tętno dziecka powyżej 140, brzydka cera,nudności, Ramzi- wszystko mówiło dziewczynka. A jest chłopczyk :D
Moim zdaniem po prostu się nie da. Gdyby się dało, każda z nas stosując te same metody miałaby dzieci płci o jaką się stara. A tak nie jest. Nawet mamaginakolog mówiła, że bardzo chciała mieć córkę- a ma dwóch synów. Lekarze nie są w stanie wpłynąć na płeć swojego dziecka a co dopiero randomowe osoby. W moim otoczeniu są rodziny z trójką chłopców czy dziewczynek, lub nawet czwórką dzieci jednej płci. Nie wierzę, że nie próbowali postarać się o inną płeć. Po prostu jest to los. Nie ma żadnego potwierdzenia, że można na to wpłynąć. Nawet Gośka Rozenek z in vitro ma samych chłopców. Zawsze było jest i będzie tak, że będą rodziny z dziećmi jednej płci, lub mieszane :) A na koniec dodam tylko, że też miałam obsesje na punkcie płci drugiego dziecka, aż trafiłam na instagramie na profil pewnej dziewczyny z Warszawy. Dziewczyna jest matką starszego zdrowego chłopca i młodszej chorej dziewczynki. Była zachwycona, że drugie dziecko to dziewczynka, miała być zdrowa a okazało się, że dziecko ma wrodzoną wadę genetyczną, której nie wykryło Nifty/Sanco - tego typu test. Duża lekcja pokory, że płeć to nie wszystko Dlatego mimo wszystko każdej z nas życzę po prostu zdrowego dziecka, bez względu czy jest to wymarzona płeć. Bo każdy z nas na 100% woli dwoje zdrowych dzieci jednej płci, niż "parkę" z których jedno jest nieuleczalnie chore.

Niby lekcja pokory, ale jak komuś się udało to wypracowanie na 3 strony. Strasznie chorobą (wtf) byle by tylko odebrać komuś radość z tej płci bo Tobie się nie udało.
I mieszanie do tego osoby, która znasz tylko z portali plotarskich też słabe 🤷‍♀️

Mój straszny syn jest w trakcie diagnozowania przewlekłej choroby rozumiem, że to wina tego że wolę mieć synów? 🤦🏼‍♀️
 
Do góry