Kochana u mnie 24h po odejściu czopu jechałam do szpitala ze skurczami, wiec trzymam kciuki za spokojna i szybka akcje.
Rownież podbieram róż każdymi garściami! [emoji177] niestety mam wewnętrzne przeczucie, że będzie chłopiec. Bardzo się boję. Wiem, że bede kochać nad życie tego ludzika, ale znacie ten zawód

wiec każdy pył różu kradnę bezczelnie! Miałam chwile nadziei, że może inne ułożenie w macicy malucha da dziewczynkę, dawałam na grupach foty z usg do oceny - oczywiście 50/50. W polskiej grupie - chłopiec, w amerykańskiej - dziewczynka. Objawy absolutnie inne [emoji23] wymioty, nudności, zgaga od początku. I co mnie zdziwiło, zero ochoty na choćby czekolade. Słodkie ok, ale nie mam parcia, tabliczka czekolady leży i nie kusi wcale. Wszelkie teorie mówią, że wlasnie słodkie powinno byc na dziewczynkę... za miesiąc prenatalne, i moze jakiekolwiek podejrzenia co tam mamy. Codziennie modlę sie o córeczkę. M. przekonany, że będzie Tosia. Ja dla bezpieczeństwa mowię Teodor [emoji23]