Dziewczyny kiedyś czytałam, że waga matki może mieć wpływ na płeć, że cięższe rodzą częściej chłopca bo potrzeba więcej siły na urodzenie z reguły większego chłopca i natura widzi potencjał w takiej kobiecie a szczuplejsze rodzą dziewczynki, bo te są silniejsze wiec przetrwają u mamy drobnej, która mniej je? Co sądzicie? Jak to widzicie patrząc na koleżanki? Kurcze, wiec ja to szans na dziewczynki nie mam bo zawsze byłam z tych dorodniejszych a nawet niestety teraz od października do listopada bardzo przytylam. Zawsze tyje przy stresie, zarlam czekolade tonami i nie tylko.
Jak tą teorie widzicie?