reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Szczypiorku, mi Pamiętam że powiedziano że w 12 tygodniu serca się nie sprawdza dokładnie. Patrzy się tylko czy bije ale serce dopiero bada się na polowkowych. Tak naprawdę prenatalne są właściwie tylko od przeziernosci karkowej i sprawdzenia czy jest kość nosowa bo znowu w kolejnych tygodniach tego nie widac. Więc ja uważam że nie ma co panikowac. Skoro przeziernosc ok to badanie jest zrobione tak jak być powinno.

A ja tam nadal czuje u Ciebie synka. Naprawdę! Jeśli dla płci chcesz iść do lekarza to pójdź ale czy masz pewność że Ci powie? Na tym etapie lekarze często nie chcą mówić jaka płeć.
Pomyślcie sami z mężem.
Na pewno wszystko jest ok.

Słońce przyznam szczerze, że teraz płeć jest najmniej istotna jak usłyszałam o takich błędach :/
Kurde teraz przypomniałam sobie jak facet badał serce i mówi o przedsionku coś włączył i zaraz mówi a to nie to to ta druga komora - no to świetnie. Ale ogólnie wydawało się że wie o czym mówi...

Na tym opisie mam że wsyztsko jest ok. Więc liczę na to, że tak jest ... Innej opcji nawet nie biorę pod uwagę :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nosz kuuuuźwa, dziewczyny ja wiem ze mam nie przeżywać ale autentycznie WSZĘDZIE SA MAILI CHŁOPCY!!! nawet na durnym fb same powiadomienia o narodzinach i usg chłopców, i sprzedaż ciuchów na grupach sprzedażowych - chłopców, dziś byłam na zakupach z dziewczynami i przyjechała koleżanka z UK z całą trójka pociech i co? Najmłodszy też chłopiec...
Naprawdę cały wszechświat nie pozwala mi już na starcie zapomnieć o tym, że nie będę mama chłopca wrrrr :/
szczypiorkowa...przerobiłam to i przerabiam. Psychika tak działa, będziesz pewnie jakiś czas tak "widziała na niebiesko". Lepiej pomyślmy jak sobie pomóc. Płci nie zmienimy. krok pierwszy-nadaj imię :)
 
Eee tam przestań! Masz zdrowe dziecię pod sercem pomysł czy wolala byś zdrowa córkę czy syna np z zespołem downa.....
Z koleji ja widzę wszędzie pełno różu niestety dla chłopców nie ma tylu rzeczy marzyly mi się różowe ciuszki wózek z dodatkiem różu ale będzie z dodatkiem mięty adamex wicco r9 mi się bardzo podoba[emoji6]
color mint-grey? ładny:)
zauważyłam, że sporo osób chwali adamexa barlette. Znajoma ma, ale ostatnio nawet nie popchałam....wiecie, ona ma malusią córeczkę, więc mimo mojej pasji wózkowej jednak patrzyłam na "coś" innego....
z polskich ładne i praktyczne wydają mi się baby design (husky, lupo itd.), espiro (next avenue, manhatan), jedo nevo oraz deltim muki amelis.
 
jak czytałam pobieżnie, to ta para nie starała się o konkretną płeć. Dziewczyna brała długo hormony, bo nie mogła zajść. Ostatecznie postanowiła wszystko odrzucić, wprowadzić zdrowszą dietę i zacząć ćwiczyć, jej mąż również dieta+ćwiczenia.
 
wiecie co, a ja to nie mogę chyba nic czytać czy oglądać, bo wtedy mnie nachodzą durne zadumy typu...czemu jedni tyle czekają, wzdychają, modlą się i jednak plan na ich życie jest inny, a drudzy hop siup i synek i córka. Nie, nie jestem na nikogo zła. Może trochę na siebie, że nie jestem w tym gronie hop siup. Kochamy z mężem dzieci i niewykluczone, że może jednak kiedyś spróbujemy postarać się o piąte...ale tyle z ciążą mam zawsze fizycznych trudności, jakby 9 m-cy z życia wyjętych (no może trochę mniej), to zazwyczaj jest taki czas trudny, czas walki ze swoją słabością, czas rekolekcji, potem jeszcze porody AAAAA i nasze szanse na córkę wydają mi się takie maleńkie...odwrotnie proporcjonalne do pragnienia...i z tym mi tak ciężko....co jakiś czas mam kryzys.Tym razem tak bardzo mi się wydawało, że to dziewczynka...różne mini znaki z otoczenia, może głupotki, ale jakby. To się tak tliło po cichu, bo nie chciałam za bardzo tej myśli rozbujać. Inaczej było jak się zaczynało przygodę macierzyństwa. Wtedy optymistycznie patrzyłam na kolejne dzieci, że eee to druga będzie dziewczynka, aaaa ok, no to trzecia to już pewnie z marszu.....pewnie, że pragnę przede wszystkim zdrówka dla maleństwa w brzuszku, to każdy chyba podobnie ma....tylko tak trudno zaakceptować, że NIGDY się nie spełni jedno z największych marzeń....w reinkarnację nie wierzę, także mam tylko podejście w tym życiu.
 
reklama
uwierzcie mi, z wieloma sprawami musiałam się pogodzić, pokornie schylić głowę, zaakceptować z bólem większym bądź mniejszym, z nadzieją w sercu....a z tym faktem "never" mi najtrudniej.....
 
Do góry