reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czy już czas na kolejne maleństwo?Następne pokolenie...

reklama
Alex, dla Ciebie kochana wieeeeeeeeeeeeeeeeeeelgaaaaaaaaaaaśne gratulacje!!!!!!!!!!!!!!

Reksio,czyli w sumie wiesci bardzo dobre:). super! bardzo sie ciesze. Ale tez doskonale cie rozumiem jak piszesz,ze sama odetchniesz jak juz Felus bedzie na swiecie. tak to juz jest:),ale postaraj sie na zapas nie stresowac teraz:).
 
alex, serdeczne gratulacje, zdrówka dla was :-) p.s. twój synek ma takie same wymiary jak moja Maja przy urodzeniu ;-)
reksio, wieści dobre, więc cieszę się bardzo :tak: teraz tylko dopilnuj tych badań po porodzie
 
Alex gratki!!!!!!!! bardzo się cieszę że maluszek zdrowy :-)

Reksio na pewno będzie dobrze, najważniejsze że będziecie z maluszkiem pod dobrą opieką, trzymam kciuki za karmienie piersią

A mnie wydelegowali na 2 dni do innego miasta na bardziej szczegółowe usg bo lekarka w szpitalu w moim mieście podejrzewała że nóżki dzidzi są za krótkie, już panikowałam na maksa że dzidzia nie rośnie, że coś jest nie tak... ale na szczęście po dodatkowych badaniach wyszło że wszystko jest ok (tzn chyba maleńka będzie niska - jak rodzice i siostrzyczka - ale wszystkie wyniki są jak najbardziej w normie) i skończyło się na strachu. Więc teraz spokojnie w domku czekam na dalszy rozwój sytuacji :-)
Wszystko odbyło się tak szybko że nawet nie zdążyłąm wam nic napisać...

a skurczy mam codziennie więcej, wczoraj wieczorem przez 3 godz miałam co 10 min ale w końcu po północy mineły...
może to przez stresik albo maraton po sklepach przy okazji wizyty w innym mieście :-)
 
Ostatnia edycja:
megaczka uwazaj na siebie,bo teraz jest juz bliżej niż dalej
i wazne,że dzieciatko zdrowe i wszystko z nim w porządku,a duze wcale nie musi być
moja średnia też nie wymiarowa jakaś jest w porównaniu do dzieci z jej rocznika,ale juz sie przyzwyczailiśmy,że jest kurdupelek
 
Megaczka, Aga, Reksio, wybaczcie, że się nie wypowiadam. Czytam caly czas ten wątek.
Ja mam po prostu zbyt duzo czarnych wizji i tyle. Dlatego milczę.
Trzymam za Was kciuki z całych sił. Za Was i przede wszystkim za dzieciaczki.
I w głębi duszy wierzę, ze wszyyyystko będzie dobrze:)

Uściski dla Was ciężaróweczki kochane:)
 
Alex gratulacje:-). Super, że juz Maluszek na świecie. Cudownie miec taką kruszynkę przy sobie:-)

Reksio, wszystko będzie dobrze. Jeszcze trochę i będziesz ściskać Felusia:-). Trzymam kciuki.

Megaczka, to Ty juz lada chwila będziesz pewnie rodzić:-). Powodzenia.

A u nas wszystko dobrze. Uczymy się siebie. Wojtuś coraz lepiej ssie, ale jedną pierś jeszcze mam pogryzioną i boli. Całe szczęście jest spokojny, nie płacze i zdarza mu się, że śpi po 4 godziny:-). Po Julicie, to po prostu dla mnie rewelacja.
Było ryzyko że wylądujmy w szpitalu, ale to tylko beznadziejna pediatra stwierdziła, że Mały ma żółtaczkę i kazała jechać do szpitala. Tam się okazało, że ma lekko podwyższone wyniki, ale w tej dobie życia nie jest to nic strasznego. Mamy tylko powtórzyć wyniki za parę dni. Ci lekarze u nas - jakaś masakra.
Dobra, kładę się póki mogę, bo za chwilę pewnie cyc będzie:-D.
Relacja z porodu jak znowu znajdę chwilkę.
 
Alex gratulacje :D
0001-cbc2.jpg
 
reklama
A jeszcze zapomniałam:
po dwóch dniach rozstania moja córunia biegła do mnie przez cały korytarz ale na samym końcu omineła mamusie i zagląda do pustego fotelika samochodowego dla noworodka i z żalem w głosie mówi:
"dzidzi nie ma tutaj! nie lodziła sie jescze? Masz tutaj dzidzie?" - pokazała na mój brzuch... wyjaśniłam ze tak, że na dzidzie jeszcze trzeba poczekać, na to Julka "Aha" i dopiero zaczeła sie z nami witać :-)

więc teraz już sie nie martwie że Julka będzie zazdrosna o nas a jedynie że my o Julke :-D

a przez telefon jak dzwoniliśmy to śmiała się i piszczała, potem usłyszałam "mamuś kocham cie, przyjedz!" :-):-):-)
 
Do góry