hej dziewczyny
zazdroszczę wszystkim dzisiaj wyjścia
moje ograniczylo się do marketów budowlanych (Koza na razie atakujemy Leroy i Malta Trading ale na naszym planie jest castorama więc liczymy na miłe spotkanie
), a potem do wieczora pudła, kurz (ile tego za książkami na półkach! myślę o wstawieniu szklanych drzwi w regał :/), i rozbudowana kreatywność - jak pakować przy dziecku które z zachwytem bawi się w dźwig (pół dnia radosne "dźwiiii"
) i wyciaga z pudeł to co pochowałam
ale praktycznie salon mam załatwiony, musi mi jeszcze mąż pochować książki przygotowane do tego i pustka poza meblami
zostały dwa najgorsze pokoje - pokój młodego z zabawkami i naszymi ciuchami oraz mały pokój vel rupieciarnia.. ogólnie Skrzat to ja dużo bym dała za takie przemeblowanie jakie Ty planujesz, bo muszę się WSZYSTKIEGO (poza kuchnią i łazienką) pozbyć z domu :/ już mniej więcej rozplanowałam co gdzie pójdzie (np. kwiatki, wazony do przyjaciółki, meble do kumpla, łóżka do teściów, książki (7 kartonów!!) do babci), mam nadzieję że potem wszystko odnajdę
no i jeszcze koncówka planowania sobotniego panieńskiego przyjaciółki (jutro i w piątek zakupy (balony, jedzenie, picie, alkohol
, bielizna, itp) - gdzie kupię album do którego się wkleja zdjęcia?? albo jakiś ładny trwaly notes??, w sobotę gotowanie), ale do tego wybór paneli, farb do ściany, rozplanowanie szafy do przedpokoju, układu sypialni (jest malusia, niektóre widziały tę rupieciarnię, ba! nawet Oliwka Krklisz tam spała w najlepsze
no więc tym więcej kombinowania żeby jeszcze nie zepsuć tej przestrzeni, myślę o łóżku na podeście z mega szufladami), myślę jeszcze o przemeblowaniu dużego pokoju i zrobieniu części jadalnej, kupno prezentu dla chrześniaka na komunię, a mąż w tym tygodniu na popołudnie pracuje.... a to wszystko do 26 maja, bo wtedy wyjeżdżam na Mazury na minimum tydzień bo 2 czerwca ślub kuzyna, a więc w pakowaniu pudeł muszę pamiętać o wyjeździe i ewentualnym zamieszkaniu u teściów po powrocie (a więc ciuchy na każdą pogodę, eleganckie dla całej trójki, biżuteria, kosmetyki, książki dla mnie na ten czas
, zabawki dla młodego - do domu, do piachu), dziewczyny jak będzie koniec wszystkiego (tzn. jak wniesiemy z powrotem meble i poukładamy wszystko) to się kładę i nie wstaję przez tydzień!!! czyli pewnie w lipcu
chociaż od razu po remoncie chcemy zrobić kuchnię, a więc skucie podłogi, położenie (i wybranie!!) płytek, pomalowanie ścian, rozplanowanie mebli i zamówienie ich na wymiar... ej dobra, bo znowu zaczynam myśleć, lepiej idę spać, kolorowych snów!!