Czy jest jakaś mama z Poznania?

[poziomeczka_82]

...załapałam się na 1000 stronę

Brzoskwinka a jak nazwisko tego gin? Koleżanka chce rodzić w Świętej Rodzinie mi się ten szpital kojarzył z chorobą mamy dlatego odpuściłam.

Pati i Maks jest super uwielbiam go jak tam się zapuszczę to mąż nie może mnie wyciągnąć

A Zmierzch słyszałam, że książka ponoć tysiąć razy lepsza ja oglądałam 2 pierwsze części , pierwsza była nudna ale druga już ciekawsza.

 

[na-tuska]

...

 

[Skrzat]

hej
kurde wcielo mi posta
Ja chyba tez sie zalapie na 1000 jak zdaze szybko napisac
My wrocilismy od tesciow Zajrzelismy do Rosmana przypadkiem i kupilam 190gramowe sloiczki hippa z miesem za 3,99 super cena za taki duzy sloik, pampkow mi sie dzis nie udalo to chociaz obiadki Normalnie za mala bobovite z miesem okolo 3 zl place Wiec polecam rossmanna, ja wydalam banalne 90 zł
Rikapa ja nie wpadłam bo btla zolza, a udalo sie cos ustalic u dystrybutora?
Ja tez chodzilam prywatnie do lekarki, ale nie wiem czy bym nadal do niej chodzila! ps. watek o poznaqnskich lekarzach i szpitalach jest, wiec moze nie mieszajmy tutaj bo sie nikt nie odnajdzie!
Basia spac jeszcze nie chce
To moze jeszcze wpadne

 

[Brzoskwinkaa]

Poziomeczka prof. Stefan Sajdak.

moja znajoma rodziła też w św.rodzinie i jakos niespecjalnie była zadowolona..
ja na polną nie narzekam, chociaz niektóre osoby uważają, że jest tam zła opieka..
no,ale nie wiem czego się one spodziewały lub jakie wymagania miały.

 

[poziomeczka_82]

Ale przy porodzie to i tak położna najważniejsza ja miałam super, młoda na serio fajna, ale jak mnie przyjmowali to taka pierwsza zmęczona życiem była - tzn zołza do 6 chyba była a potem przyszła ta młoda i była super pełna energi, piłeczka do skakania,wsparcie no i fajnie się do mnie odzywała tak ciepło ...

 

[Brzoskwinkaa]

ja miałam wredną zołzę za położną.. bezczelna i arogancka.. bardziej mi działała na nerwy, niż pomagała..

 

[Tygrynka]

ej Natuśka, jakby co my się też naszymi dziećmi zajmujemy

ja też chodziłam prywatnie i podobnie jak Brzoskwinka w razie czego bez problemu brał mnie na swój oddział na Polnej. płaciłam 150zł. bez umawiania się ze mną był przy moim porodzie więc już w ogóle poczułam się bezpiecznie i komfortowo

uciekam dalej

 

[kozaczino]

Hej dziewczyny
Ja cały dzień zagoniona ale już jestem wykąpana i ze spokojem mogę popisać :-)
Ja na polnej też miałam fajną położną konkretna babka bardo mnie dopingowała :-)
Lula wczoraj nauczyła się robić PAPA i macha rączką hihi i tak do każdego robimy PAPA ;-) Coś marudna jest przy spaniu i nie chce butli na dobranoc dopiero na śpiku koło 24 zjada.

Edit załapałam się na 1000str.

Natuska zły humorek ???

 

[poziomeczka_82]

a miałyście na Polnej teatrzyk ? tzn studentów?
ja miałam , jedną studentkę (w sumie to śmieszna była - najbardziej mnie rozbroiła jak się spytała do czego mogę ten ból porodowy porównać ) robiła nam foty z małą na porodówce i potem męża zaprowadziła do pokoju gdzie mała się pod taką czerwoną lampą grzała,

i 4 studentów z tego 1 Japończyka stali centralnie na środku, jak wcześniej myślałam, że jak wejdą studenci to chyba mam prawo odmówić ale miałam centralnie to tam na co pewnie patrzyli
... ale się na wspomnienia wzięło teraz to mi się śmiać chce ale wtedy to tak do śmiechu nie było

 

[skrzat910]

Co do Polnej to ja tam koszmar przeszłam. Co chwila badane rozwarcie, ktg przez cały czas podpięte, położna wredna, a lekarza latali koło mnie jak kot z pęcherzem bo toczeń rodzi a to cud medyczny i nie można sobie odpuścić takiego przypadku a segregator z wypisami oglądali jak księge zjawisk paranormalnych i zadawali kretyńskie pytania pt. "czy jest Pani pewna że nigdy wcześniej nie była w ciąży?"
Załatwili mi kręgosłup źle podanym znieczuleniem a do cc znieczulili mnie tak nie umiejętnie że w środku operacji mnie puściło i czułam potworny ból. Musiałam dostać narkoze i nie widziałam przyjścia na świat mojego kwiatuszka.

Spadam spać. Dobranoc wszystkim!