witaj blondynko i trzymam kciuki za staranka :-)
Słowiczku narobilaś mi smaka....
wczoraj byłam na badaniach okresowych z pracy. stanęłam na wadze, wynik 66,5 kg przy 177 cm wzrostu kiedyś marzył mi się powrót do wagi 65 kg (przed ciążą miałam 68,5 kg), ale jakaś debilka musiałam być, bo teraz spodnie mi zaczynają wisieć na dupsku. i żadnej perspektywy kupienia nowego ciucha :---( ostatni mój zakup ciuchowy po porodzie to stanik do kamienia...na więcej wciąż brak kasy. wczoraj dostałam sweterek, od babci, na imieniny, które mam w maju. i z nowych ciuchów to wsio. muszę mieć coś nowego, bo w bluzki nie mieszczę się w cycu, spodnie mi spadają i ciągnę nogawki za sobą, spódnice okręcają się wokół dupska... wyglądam jak wieszak ciut szerszy w biodrach. ta dieta beznabiałowa mnie kiedyś dobije... a wiecie co najlepsze? że żrę jak smok. nie, że jem, ja żrę. 4 bułki do pracy, 2 jabłka, po pracy obiad (porcja taka sama jak mój Sz), potem przegryzam jakieś biszkopciki (jak są w domu) a wieczorem do tego kolacja. Sz patrzy z przerażeniem jak ja to wszystko jestem w stanie zmieścić
to se ponarzekalam...
Słowiczku narobilaś mi smaka....
wczoraj byłam na badaniach okresowych z pracy. stanęłam na wadze, wynik 66,5 kg przy 177 cm wzrostu kiedyś marzył mi się powrót do wagi 65 kg (przed ciążą miałam 68,5 kg), ale jakaś debilka musiałam być, bo teraz spodnie mi zaczynają wisieć na dupsku. i żadnej perspektywy kupienia nowego ciucha :---( ostatni mój zakup ciuchowy po porodzie to stanik do kamienia...na więcej wciąż brak kasy. wczoraj dostałam sweterek, od babci, na imieniny, które mam w maju. i z nowych ciuchów to wsio. muszę mieć coś nowego, bo w bluzki nie mieszczę się w cycu, spodnie mi spadają i ciągnę nogawki za sobą, spódnice okręcają się wokół dupska... wyglądam jak wieszak ciut szerszy w biodrach. ta dieta beznabiałowa mnie kiedyś dobije... a wiecie co najlepsze? że żrę jak smok. nie, że jem, ja żrę. 4 bułki do pracy, 2 jabłka, po pracy obiad (porcja taka sama jak mój Sz), potem przegryzam jakieś biszkopciki (jak są w domu) a wieczorem do tego kolacja. Sz patrzy z przerażeniem jak ja to wszystko jestem w stanie zmieścić
to se ponarzekalam...