reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

CZEŚĆ KATKA,
oglądałam twoją dzidzię przy okazji wątku o spaniu. Śliczna dziewczynka :) A propo czasu to ja niestety cierpię na chroniczny brak ale tak to jest jak się pracuje - wracam do domku o 17 i do 19,30 siedze z malutkim żeby nadrobić czas jak mnie nie ma.Chwała Bogu, ze moja druga połowa pracuje na zmainy i duzo czasu spędza z małym. Pracuję na Starołęcę w takiej firmie, która sprowadza artykuły ze stali nierdzewnej - czajniki, garnki, miski etc. jestem kierownikiem ds. importu. Brzmi to poważnie ale tak na prawdę to jesteśmy 4 kobietki i nikt nie traktuje mnie jako przełożonej. Lubię bardzo to co robię i szefostwo okazało mi dużo sympatii w czasie ciąży i po urodzeniu dlatego starałam się wrócić do pracy w miarę szybko, bo teraz cieżko o dobrą pracę.

A co do jedzenia Matiego to do niejadków raczej nie należy, wręcz przeciwnie wcina wszytsko co mu się poda, co prawda nie wszystko mu smakuje ale generalnie nie ma większych problemów.

Spacerek sobie podaruj bo pogoda pod psem i możesz się tylko doprawić.

Pzdr
 
reklama
CZEŚĆ KATKA,

WALCZYŁAM DZISIAJ CAŁY DZIEŃ, ŻEBY WSTAWIĆ ZDJĘCIE MOJEGO MAŁEGO I UDAŁO SIĘ :)
thumb_P1010807.JPG
 
chetnie bym sobie z Wami poklikala a jeszcze chetniej poszlabym na spacer...oj chyba musze uzbroic sie w cierpliwosc ;)
na prawde ciesze sie ze jestescie z Poznania!! :) :) :)
 
Cze Siaba/tzn. Pani kierownik,śliczny synek....
Co do pracy i braku czasu pocieszające jest to,że pracujesz blisko domu.Bo wyobraz sobie,że miałbyś pracę, np.: na grunwaldzie, to byłaby dolina...Ja wiem,że pewnie Twoim jedynym/albo głównym marzeniem w ciągu dnia jest to by wziąć Mateusza w ramiona i juz za nim nie teśknić, a ja ostatnio chętnie bym zateskniła za Zuzią. Ale dam radę.. ;)
Mimo Twojej przestrogi musialam dzisiaj wyjśc z domu, ale byłam na dworze może góra 30 minut, więc nie było tak źle. Mozna powiedzieć,że jestem juz zdrowa, została mi tylko jakaś chrypka, ale to juz żaden problem.
Ostatnim razem Zuzia poiła niebieskiego tukana, ale postanowiłam pokazać parkę.Dobrze że ona nie mówią, bo już by krzyczaly....Zuzia lubi się nimi bawić i z nimi jeść.


Pozdrawiam
psssyt: ale teraz mam wolnego czasu, Zuzia śpi od 17:18 i obudzi się jutro rano,maż w pracy....mhm
 
CZEŚĆ KATKA, MAM NADZIEJĘ, ZE WEEKEND MINĄŁ CI POD ZNAKIEM SPACERÓW BO MYŚMY Z MAŁYM SPĘDZILI ZE 4 GOZINKI W SOBOTĘ I W NIEDZIELE NA DWORZE:) ZASZLIŚMY NAWET NAD MALTĘ CO Z POWSTAŃ JEST NIE LADA
WYCZYNEM. ZAINTERESOWAŁA MNIE JEDNA RZECZ TWOJA CÓRCIA ŚPI OD 17,18 DO RANA :) AŻ MI SIĘ WIERZYĆ NIE CHCE MYŚLAŁAM, ZE MÓJ M AŁY DUŻO ŚPI BO ZASYPIA O 19,30 A TU PROSZE :) CZYTAŁAM TWOJĄ WYPOWIEDŹ NA TEMAT POLNEJ I WIDZĘ, ZE MAMY TAKIE SAME ZDANIE - PORODÓWKA OK. ALE ODDZIAŁ DO BANI. MIAŁAŚ SWOJĄ POŁOŻNĄ? JA MIAŁAM I BARDZO WSZYSTKIM POLECAM. A CO DO PRACY WSZYTSKO MA SWOJE DOBRE I ZŁE STRONY. Z JEDNEJ STRONY TĘSKNIĘ ZA MAŁYM I WOLAŁA BYM Z NIM BYĆ, A Z DRUGIEJ JA JESTEM BARDZO TOWARZYSKA I KIEDY SIEDZIAŁAM W DOMKU ŹLE SIĘ CZUŁAM SAMA TYM BARDZIEJ ŻE MÓJ MĄŻ DUŻO PRACUJE. POZDRAWIAM
 
Cze,
nam weekend również minął szybko, bo byłyśmy na dworze i czas się przez to nie dłużył..:)W prawdzie w sobotę krócej, bo to pierwszy raz po chorobie, ale niedziela była cala nasza.Poniewaz ja jestem taki ,,łazik" malta mi nie starszna,i nie raz zrobiłam nam wycieczkę od nas z domu do babci/prababci na Grunwald piechotą.Ale ja po prostu lubię chodzic..:)

Moja córka czasm chodzi wcześniej spac a czasem o tej porze co Twój synek. Zależy to od tego o której sie obudziła (tego dnia akurat o 6:20), a ze Zuzia gdzieś od ok. 15 miesiąc nie sypia w ogóle w dzień, to potem pada przed wieczorynka...:)

Ten oddziala po pordzie był rzeczywiście do bani.Gdyby nie kobieta z ktora leżalam, to Zuzia by mi się odwodniła.Bo skąd ja niby mialam wiedziec jak przystawić dziecko do piersi, a pielęgniarki mi mówily,że zaraz przyjda mi pokazać, a zreszta dziecko jeszcze nie musi pic...??? >:D Ale ogolnie trzeba przyznać,że dobrze się leżalo w tym szpitalu(jak na szpital), bo rzeczywiście czysto, wygodnie,do łazienek blisko. Za tym 2 razem jak byłam w szpitalu, to trafiłam nawet na oddzial gdzie były telefony przy łózku...:)Zawsze wieczorem mógł mężuś wieczorem przedzwonic..:)

Jeżeli źle się czułaś, jak piszesz sama, to pewnie,że nie ma co siedziec w domu. Tym bardziej ,ze mialas gdzie wrócić do pracy (ja niestety nie miałam/mam gdzie wrócić, bo mialam to szczęście w nieszczęściu,że w 1 tygodniu stracilam pracę i dowiedzialam się że jestem w ciąży...).ogólnie ja też należę do towarzyskich osób, ale jakoś przy Zuzi wyciszyłam się. Sa dni kiedy na prawde jest mi ,,ciasno" w domu, ale daję rade, po prostu czasem brakuje mi rozmowy. Podobnie jak Twój mąż, i mój duzo pracuje.I wraca wieczorami.

Jakie plany masz na majowy weekend? Bo ja 30 kwietnia wyjeżdźam do mamy, myslę że tak na miesiąc, może dłużej, ale to się okaże.Bedę miała tam utrudniony dost p do inetu, ale postaram się odezwać.
A jakie plany na dzisaij...bo mnie i Zuzię niestety czeka stanie w kolejce pewnie,cos w TPSA musze złatwić.

Się rozpisałam jak zwykle.Pozdrawiam i życze miłego dnia..:)
Katka i Zuzia która jescze śpi...mhm..dziwne...:)

 
Cze Katka,

ja tez lubię połazić a tym bardziej jak widzę jak mój mały "odkrywa świat" każdy piesek po drodze, każda Pani jest tak fascynująca jak dla dorosłego przebój kinowy:) Szczerze mówiąc to fajniutko masz z małą, ze tak ładnie śpi bo to zawsze jest trochę czasu tylko dla ciebie czy dla ciebie i męża, ja wszystkie domowe rzeczy robię właśnie jak mały pójdzie spać bo tak to trochę mi szkoda tego czasu jak jestem z nim żeby go dzielic na inne rzeczy.a tak wogóle to mała zawsze tak ładnie spała? Bo moja dzidzia śpi w miare ok. czasem się budzi w nocy ale wystarczy troche herbatki ciepłej i sam zasypia.
A propo weekendu majowego to niestety idę do pracy w poniedziałek więc nie będzie długiego weekendu ale od piątku do niedzieli będziemy u rodziców męża w Gnieźnie. Mimio tego, ze to moi teściowie, a o teściach z zasady nie mówi się dobrze, lubię do nich jeździć bo mają domek z ogródkiem i mogę dużo czasu spędzać na zewnątrz, małego na drzemki kłaść na tarasie w wózku a nie w czterech ścianach ( dla kogoś kto mieszka w bloku to naprawdę duża odmiana:).
Cóż pozostaje mi życzyć ci udanego wyjazdu i odezwij się po powrocie lub jak dasz radę w czasie. Pozdrawiam
Basia
 
Cze Siaba,
Twoj synek wkracza już w ten etap, wielkiej fascynacji wszytkim co go otacza. Zuzia to juz stara wyjadaczka.. ;) Ja do tej pory pamietam oczy Zuzi.........takie wielki, jak pierwszy posadziłam ją w wózku i mogła świat obserwować z innej perspektywy.My swiat oglądamy teraz leżąc pod ławkę, albo siedząc na galęzi... ;D Trzeba w końcu wszystko zobaczyc i dotknąć. A właśnie gdzie najczęsciej chodzisz z Mateuszem na spcery. Bo ja jeśli jestem ,,na miejscu" to na ogól buszujemy nad Warta, albo po zakupach na rynku u Ciebie na Powstań.
Zuzia właśnie spi, zasnęła (jedząc obiad) nad talerzem. Czasem jak się na prawdę zmęczy na spacerze to w ten sposób mi zasypia.Ale to są wyjątki....a dzisiaj sie nachodziła, na własne zyczenie bo nie chciala siedzieć w wózku.Ode mnie poszłyśmy najpierw do Pasażu Rondo na Starołęce, a potem stamtąd nad wartę. A to jest w końcu kawał drogi...To,że ona zasypia tak wczęsnie ma swoje plusy i minusy.Owszem mam więcej czasu dla siebie wieczorem, ale czasem są dni,że chcialbym aby Zuzi pospala choć 15 minut tak dla zregenarowania sił psychicznych...:) Jak Zuzia była w wieku Mateusza to tez starałam się robić domowe prace w tym czasie gdy ona spała.Ale teraz ona jest zafascynowana tym co ja robie, jak coś działa itd.itp.I robimy to razem, a jak się jej nudzi to idzie się bawić.Szczerze powiedziawzy wieczorami na ogół nie mam już siły, by cokolwiek zrobić.Dzisiaj zuzia pomagała mi rozbijać mięso na obiad, i po jakimś czasie miałam mix na podłodze z mąki i soku z czarnej porzeczki.Ale ona juz wie co trzeba zrobić w takiej sytuacji i przyniosła mi mopa..:)
Zuzia mając jeszce roku budziła się wnocy, potrafiła snawet tak co godzinę.Ale jak ją odstawiłam od nocnego karmienia piersią, to zaprzestała tych praktyk i spi ładnie..:)
Jak masz okazję jechać do ogrodu to trzeba korzystać bożycie w bloku jest do bani. Moja mama tez ma ogród, więc będzie super.Dla malej raj,dla mnie odprężenie, i żadnego strachu że wyleci skądś jakiś pies albo wyjedzie samochód.
dziekuję Ci bardzo za zyczenia. Mam nadzieję że wyjazd się uda, ze jakoś się spakuję(tyle rzeczy tzreba zabrać...) i że uda mi się odezwać od czasu do czasu. A jak nie to będę musiała nadrabiać zaległości..;)
Pozdrawiam_Katka
 
reklama
Witam,
cóż widzę, ze siedzicie w domku bo napisałam i już odpowiedź:) Na spacery chodzę bardzo często w kierunku osiedla Lecha tam pod wiaduktem jest taki park z placami zabaw i dalej pod mostem polną dróżką w kierunku Agromy i Malty, albo po osiedlach przy okazji na zakupy :) A ten rynek u mnie na Powstań jest fajowy :) Wczesniej mieszkaliśmy na Lecha ( w tej samej klatce co moi rodzice i brat z rodzinką - taki mały zbieg okoliczności) to tam nie było takiego miejsca, a tu można kupic wszystko od ( jak mówi mój maż) gwoździ po czołg :)
Z tym spaniem w ciągu dnia to masz rację - czasem przydaje się taka malutka przerwa kiedy dzieciak śpi chociaż pół godzinki, żeby mieć minutkę na to żeby odpocząć czy wypić herbatkę w spokoju. Moja dzidzia jak jest z nami w domku śpi 2 razy w ciągu dnia tak po godzince półtorej, buntuje się tylko u babci i tam drzemie po pół godzinki.
A propo pakowania się to kiedy zabiera się gdzieś dziecko ilość rzeczy koniecznych do zabrania jest tak wielka że się w głowie nie mieści, a ja na dodatek zawsze mam wrażenie że zapomniałam czegoś bardzo, bardzo ważnego :) Pozdrowionka i bawcie się dobrze
 
Do góry