reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

hejka laski ;) u mnie sajgon w niedziele o 2 w nocy Oli dostał 40 stopni gorączki pojechaliśmy na ip na krysiewicza i mnie baba wnerwiła bo kazali nam jechac na pomoc doraźną bo w szpitalu dużo dzieci było. Oli lejacy na rękach. POjechaliśmy koło castoramy na tą pomoc doraźną bardzo fajna babka - pediatra konkretna, mały ma gardło zawalone ze jak łykał śline to plakał, oczywiście antybiotyk, syrop na gardło czopki nurofen i eferalgan na przemian... od wczoraj ok zjadł obiadek troche sie bawił bo wczesniej cały czas na rękach i tylko mleko i cherbata na przemian i 2 noce z rzędu w ogóle nie spałam...

NabAwe jak sie czujesz?
 
reklama
Witam my juz powakacyjnie wyjazd udany ale dzieci niestety dawaly nam w kosc.Jutro 1 dzien w przedszkolu dla Oliwki zobaczymy jak to bedzie ;), beda teraz te 2 tyg probne po 3h dziennie
wiec mozemy sie wprawic.


Marta Jak tam zdrowko Oliwierka?


lolitha
Jak chcesz to mozemy sie umowic na jakis spacerek?
 
Kryklisz dziękuje już lepiej ale nadal gardło ma zawalone ae mam psikac tantum verde no i .................
nadal szukam pracy :-(

Jak Oliwka w przedszkolu ?
 
Hej
My też już po wakacjach. Było bardzo fajnie, dziewczynki były grzeczne i nie sprawiały większych problemów. W przyszłym roku też jedziemy pod namiot ;p.

Martasx dzięki za namiary na Boszkowo tam też jest kemping to może w przyszłym roku sobie w jakiś weekend wyskoczymy :) no chyba, że jeszcze jakieś upały nas nawiedza to męża namówię na krótki wyjazd :).
Z tymi letnimi chorobami to jakiś pech i fatalna sprawa. U nas na szczęście afty same poszły i żadna choroba się nie przyplątała więc obyło se bez silnych leków. Oby Oli szybko wyzdrowiał. Marysia tez reagowała wysokimi temperaturami 40-41 st ;( koszmar.

Krklisz jak Oliwka w przedszkolu? Podoba jej się? W sumie to podziwiam za wyjazd na wakacje z takimi maluszkami. Ja w zeszłym roku zrezygnowałam z wyjazdów bo nie ogarniałam pełzaka w terenie. Tylko na działce u koleżanki byłam tydzień i większość czasu spędziłyśmy na kocyku w ogródku.
 
Marta To dobrze juz z gorki macie ;). U nas odpukac taka wysoka temperatura nigdy sie nie pojawiala.
Przedszkole spoko Oliwia bardzo dobrze reaguje, wczoraj nawet wyszlam na 2h cos zalatwic i bylo spoko oby tylko choroby jakos ja omijaly to bedzie git ;). Na ten moment grupa ma 14 dzieci wiec jest milusio, przedszkole nowe, a przedszkolanki sympatyczne.

jagmar Ja za to podziwiam ciebie bo pod namiot to bym nie pojechala ;). Berlin duze miasto cywiliazacja wszedzie wiec luz , gdyby nie te zeby i noce zarwane byloby duzo lepiej ale coz poczac???
A Oliwii nie zawsze podobalo sie siedzenie w wozku wiec wyla ;( ale, juz stwierdzilismy ze w przyszlym roku dzieci na wakacje do babci a my na swoje ;). Oby te plany wypalily ;).
Co u was jak praca?

W poniedz bylam z Oliwia u lekarza bo bardzo szybko bilo jej serduszko, byla placzliwa a jak ja zapytalam czy cos ja boli pokazla mi kaltke piersiowa, faktycznie lekarka stwierdzila jakies szmery na aorta i musimy sie wybrac do kardiologa, oczywscie dodzwonic sie po poradni Szpitalna/Sporna przed 2 dni mi sie nie udalo (a chcialam sie posmiac jaki termin mi dadza ) wiec pewnie podziemy prywatnie ;(.
U nas swieto obydw szkodniki juz spia ..........zyc nie umierac! Witaj moja ksiazko moze dzis nad toba nie usne ;).
 
wiiitam! :)

widzę, że wakacje wszystkim dobrze zrobiły :) dobrze że upały już za nami bo było nieznośnie. Podobno już nie wrócą tego roku.

Ja melduję się że 12 sierpnia urodziłam moją kruszynkę- Joasię :) W sobote byłam na weselu, niedziela poprawiny a w nocy odeszły mi wody. Nic sie nie działo przez pół dnia a przed 16 złapały mnie skurcze. Poród był ekspresowy- bo o 17:10 mała była już z nami. Ledwo dostałam skurcze a już miałam parte :p Położne stwierdziły że tylko takie porody chciałyby mieć. Dla mnie na wagę złota jest to że nie mam szwów- nigdzie :p a więc mogę normalnie siedzieć! Karmię piersią, więc z jedzeniem szału nie ma... Ale najważniejsze żeby mała sie najadała. Najgorsze że od 2 dni płacze bliżej wieczora i boje sie czy nie zwiastuje mi to kolek :( jak sobie przypomnę ten armagedon z Emilką przez pół roku to chyba tym razem bym zwariowała jeśli to sie powtórzy :(
Na szczęście w nocy budzi sie tylko co 3h a więc w miarę wypoczywam. Emila kocha swoją siostrę do tego stopnia, że na moment nie mogę jej zostawić w towarzystwie Joasi. Zaraz ją głaszcze, przytula- oczywiscie bez wyczucia... Złapałam ją już na testowaniu uszek Asi, i nawet do łóżeczka jej potrafi wleźć więc na razie jestem niemalże uwiązana, na szczęscie jeszcze ze 2 tyg będę miała męża. Potem to nie wiem jak dam radę. Chyba do południa nie wyjdę z łóżka bo tak cięzko mi sie ogarnąć teraz...
 
reklama
Nabawe GRATULACJE.......:tak::-D:tak: moj drugi poród tez był w expresowym tempie..... 5.30 Izba przyjęć a 5.55 juz po wszystkim.....:-)

Melduję si po urlopowym wypoczynku - 2 tygodnie na wyjedzie rodzinnym a 3 tydzień z chłopcami u rodziców... wypoczęłam, zrelaksowałam sie więc pora na powrót do rzeczywistości ....:tak: ten tydzień w pracy bardziej fizyczny, bo miałam malowanie i wymianę mebli więc teraz sie ogarniam....więc śmigam po drabinie w góre i w dół....dobre ćwiczenie na zgubienie wakacyjne nadwagi :-D Kamilek ten tydzień juz wrócił do przedszkola i jak na 2 miesiące przerwy poszło gładko... Kacperek jeszcze odpoczywa ale szkoła coraz bliżej....:tak:
 
Do góry