reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

reklama
hej :)
a ja zaspałam na samochód do wawy:p Pojade pociągiem o 7.25 a wracac pewnie tez bede pociagiem bo tak najtanszy bilet jest:) Zet sie na mnie wkurwil, bo to z jego pracy wyjazd i ze mu obciach robie, a ja nie lubie samochodami z obcymi jezdzic;(
Ech ale prze****nie się dzien zaczal:( Nie chce mi sie w ogole tam jechac, ale wtedy to juz w ogole nie miala po co do domu wracac;(
Masakra!!!

edit. mleka w domu nawet nie ma wiec kawy sobie nawet nie zrobie, poprawie sobie humor kawa z coffee heaven na dworcu, chociaz tyle:(
 
Ostatnia edycja:
Kasia ja też nie lubię z obcymi jeździć samochodem , szczególnie jeśli nie wiem jak jeżdżą więc się Tobie nie dziwie ;-) ej a czemu jeśli mogę wiedzieć Zet wysyła Ciebie na szkolenia ze swojej firmy :szok:
 
reklama
Hej!
Ciesze sie bo dzidzia od rana urzęduje. Co prawda pospałabym sobie dłużej ale dobrze że sie turla i bawi. Jest super poprawa. Oby tak dalej i nigdy to cholerstwo nie wróciło. Popołudniu wpadnie przyjaciółka więc sobie pogadamy. Nie widziałyśmy ponad miesiąc bo ją świnka zmogła a powikłania po niej sie wleką za nią. Ja nie przechodziłam tego i sie bałam kontaktu a i dzidzia mogłaby podłapać. Teraz kiedy już sie może przyjechać to wreszcie sobie poplotkujemy.


Skrzat miłej podróży śpiochu. Zet sie odfocha do wieczora.
 
Do góry