reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

leyna, a propo drugiej dzidzi, to pierwotnie w planach też, chciałam aby to była rożnica 3 latek, ale nie wiem czy zdąże, ponieważ do końca tego roku mam umowę na czas określony i dopiero od stycznia 08 zmienią mi umowę na czas nieokreślony, a aby zachować rożnicę musiałabym urodzić w 2008 roku, a chyba byłoby trochę nieciekawie zaraz po zmianie umowy rodzić, wię pewnie będzie gdzieć na początku 2009 jednak, ale Wam życzę wszystkiego dobrego i powodzenia :-p

katka, cieszę się że Hania ma dobre wyniki i mam nadzieję, że faktycznie to już ostatnie kontrolne wizyty i koniec, odpoczniecie sobie obie od lekarzy :tak: trzymajcie się zdrowo i ciepło

kkatasia, z nocnikiem faktycznie powoli, jeżeli już nie krzyczy to już jest mały sukces, małymi kroczkami a osiągnięcie porozumienie i będzie wielki sukces :happy: mój Kacper w sobotę też osiągnął mały sukces, po południowym spaniu jakoś tak wyszło,że nie zdjęłam mu pieluchy i sam zawołał, więc robi postępy, Toja Sandra też zacznie robić tylko cierpliwości:tak:

Biedronka ?????????????????????? trzymaj sie ciepło, ale to chyba nie było pożegnanie na stałe?????????????????????????
 
reklama
Witajcie :)

Jarzembinka - mogłabyś zmienić czcionke na większa :confused: muszę oczka mróżyć jak CIę czytam hehe - alez ja wybredna... wlazłam i od razu pretensje... Sorka :-):-):-)
A skąd masz pewność, że dostaniesz teraz umowę na czas nieokreślony: dogadywałaś się z szefostwem, czy jakoś tak po prostu odgórnie firma robi :confused: Pytam z czystej ciekawości :-)

Biedronko - ale o co chodzi :confused::confused::confused: Ja tez nic nie rozumiem :baffled:


Paulinka już coraz zdrowsza, coraz mniej ma krostek, no i co najważniejsze, już na spacerki w zacienione miejsca mozemy chodzić, bo już nie zaraża :-):-):-) Normalnie mam dosyć siedzenia w domku... cały miesiąc wyjęty z kalendarza, najpierw Wiktor, teraz Paulina... W dodatku zawaliłam spotkanie na Malcie :baffled: A jeszcze dzisiaj nie mogę się nigdzie ruszyć, bo pracuje na umowę zlecenie i właśnie zamykam poprzedni miesiąc... ech... czekam na telefon, zamykam i znikam z domku :-) Tylko niech w końcu zadzwonią :-)

Pozdrawiam Was:-D
 
WANDA, wedle życzenia ;-) a spotkanie z przyczyn braku czasu i chorób dzieci nie odbyło się :tak: chociaż robi sie ciepło i może warto pomyśleć o kolejnym terminie????????????:tak::-D:happy::confused: a apropo ospy, to właśnie sie dowiedziałam, że przedszkola na grunwaldzie są opanowane, więc pewnie to tylko kwestia czasu jak ospa zawita do żłobków, więc tylko czakać jak i ja posiedzę sobie w krostkami w domu (dpukać aby nie):no: co do umowy to poprostu pierwsza musiałabyć na czas określony aby sprawdzić pracownika czy się nadaje i takie tam, a przedłużenie to ponoć formalność(pracuję w sekretariacie Katedry na AR)
 
Jarzembinka - dzięki za odpowiedź w sprawie umowy :-):-):-) Z ciekawości pytałam... takie ze mnie ciekawskie jajo :-D:-D:-D
Co do ospy, to tak, epidemie dosłownie przechodzą przez nasz region... podobno to normalne w czasie wiosny :eek::sick: No ale najgorsze już za nami...
o spotkaniu można pomyśleć jak najbardziej :-) Ja się piszę gdzieś spotkać nawet i w tą sobotę - pozbywamy się Wiktora do dziadków, więc pewnie się wybierzemy na Maltę :-)
 
w sobotę też pozbywam się małego do dziadków ale niestety jadę z nim więc odpada, ja myślałam o sobocie 9 czerwca, po Bożym Ciele ?:-) a jeszcze a propo umowy, to myślę że mi przedłużą bo to ponoć formalność a po drugie chyba sie sprawdziłam i po roku będą zadowolenie( trochę skromności!?) :tak: a moje maleństwo ma na koncie kolejny mały sukces - wczoraj poszliśmy na plac zabaw bez pieluchy i wróciliśmy na sucho ( krótko byliśmy ale zawsze to coś ok. 1,5 godz) :happy:
 
Wow, Jarzembinka, no to wielki sukces :-):-):-) Gratulacje :-)
A co do skromności - no ba, trzeba się cenić ;-)
W sprawie spotkania 9 czerwca, jeszcze nic nie mogę powiedzieć.... ale na pewno wcześniej coś napiszę... muszę z mężem sprawę obgadać, bo mieliśmy nad morze jechać na ten weekend, ale być moze nic z tego nie będzie :-(
 
wanda, a propo spotkania i terminu to wszystko jest do uzgodnienia, tym bardziej, że fajnie by było jakby i reszta dziewcząt się odezwała i wyraziła swoje zdanie na ten temat :wściekła/y: bo wogóle to zrobiło się w Poznaniu bardzo cicho :baffled: słoneczko wygoniło wszystkie mamusie z dzieciaczkami na place zabaw????????:-p my wczoraj też byliśmy na spacerku i ponownie bez pieluchy i ponownie wróciliśmy na sucho więc maluch robi postępy, mam tylko nadzieję, że jak mu się zachce na dworze to zawoła i zrobi a nie będzie gnał do domu na nocnik :happy:

Dziewczęta a co u WAS i Waszych pociech???????????????????? :elvis:
 
cze
odkad Zuzia chodzi do przedszkola mam jeszcze mniej czasu niz przed tem...heheh.Robie maratony na tych moich schodach.Jak ja odbieram o 14,to wracam do domu ok 18 po spacerku.Ale niech chodzi, dobrze jej to zorbi.Wieczorami jestem tak padnieta,ze jak je usypiam,tosama zasypiam.Po czym sie budze,odgruzowywuje chate,po kapielach i kolacji,myje sie i ide spac dalej.

Dzis nie jestem tak padnieta;-),bo Zuzia w domku.Rozchorowala sie bidulka.Ma zawalone gardlo i uczulenie na buzi,raczkach i szyi.

Ja jestem pozarta przez owady paskudne i wszystko mnie swedzi.
Co do spotkanka sie pisze,mam nadzieje,ze nie zawle tym razem.

Pozdrawia Katka:ninja:
 
wcale nie bry

mam w gardle szalejące stado dzikich bestii i Cholinex wcale na nie nie pomaga :dry::wściekła/y:
podzrawiam
 
reklama
a wczoraj Kacper zaliczył mały wypadek tzn. poszlismy na Plac zabaw bez pieluchy po godz. wracamy ale zachciało mi sie zajść na chwilke do koleżanki i zapomiałam go najpierw zapytać czy chce si, i dałam mu soczek, więc pijąc na kucąco w jedną dziurke wlewał a drugą oddawał, naszczęście nie było dywanów, a przezornie zabrałam spodnie na zmianę, więc wczorajsze popołudnie było na mokro, ale człowiek uczy się na błędach:wściekła/y:

jutro jadę do teściów na sobotę (tylko) i na zakupy bo jednak w mniejszym mnieście lepiej robi mi sie zakupy, jak w takim Poznaniu ;-) a lista zrobiła sie długa, mam tylko nadzieję że kieszonkowego starczy :-D

a niedzielę do południa spędzam tylko z synem, bo mąż ma jakiś pokaz na szkoleniu( ogólnie zajmuje się przycinaniem drzew technikami alpinistycznymi) i jedzie na szkolenie dla strażaków, dopiero popołudnie będzie niedzielne, szczególnie,że wybieramy się do koleżanki za miasto, a przy takiej pogodzie może byś super, podwieczorek na świeżym powietrzu :tak:

a Wam życzę miłego i słonecznego weekendu :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
 
Do góry