reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

reklama
Witam wszystkich.
Jak mija wam majowy wekend? Z tego co widzę po obecności raczej wszystkie odpoczywacie - nareszcie prawda?
Nam z mężem majówka mija pracowicie, ale przyjemnie, pracujemy w ogrodzie-kiedys trzeba było sie za to zabrać a ze tyle wolnego sie trafiło to mozna wszystko zrobić Miło popatrzeć na efekty.

Mam pytanie do doświadczonych mam, kiedy uczyłyście dzieciaczki korzystania z nocniczka?
póki co Sandzie ten sprzęt raczej parzy, każda próba kończy się albo płaczem albo ucieczką:) generalnie lubi sie nim bawić lub siada ale w ubranku. Wiem ze nie moge wymagac aby wołała ale chociaż chciałabym pomału ja przyzwyczajać.

pozdrawiam.
 
katasia no to ja ewie kupiłam nocnik grający zanim ewa skończyłą rok czyt.zanim nauczyła się chodzić i sadzałam ją rano po przebudzeniu,bo wiedziałam,że zrobi siusiu,potem zaczynało grać,ja się cieszyłam i ewa też:)a takie poważne sikanie i kupanie na nocnik zaczęłam kiedy ewa skończyła 1,5 roku kapa,bo wypadało w styczniu,ale szybko załapała,zaczęłam ją sadzać takjak wcześniej czyli zawsze po przebudzeniu i różnie co jakieś 2 godziny może,żeby trafić po prostu,oczywiście nie zawsze coś robiła:)ale ewa późno zaczęła mówić,więc nie potrafiła powiedzieć,że chce siusiu tylko jak jej się chciało to zaczynała ściągać galotki:))))aha i przestałam jej zakładać pieluchy,bo to ją rozpraszało,znazy zakładałam jej tetrowe tylko,na dwór kupiłam jej te majtkowe pampersy,ale jak się już przyzwyczaiła to nie chciała za chiny zrobić nic w tą pieluchę,ale były fajne,bo mogła mieć ją cały dzień(oczywiście suchą):))))oczywiście bywały okresy recesji,kiedy nagle ni z gruchy,ni z pietruchy waliła w gacie:)))ja osobiście polecam grający nocnik i pieluchy tetrowe:)w każdymrazie zaczęłam ją uczyć na koniec stycznia,a na wielkanoc nie zdarzały nam się już wpadki (znaczy na wielkanoc juz na pewno,ale moze wczesniej:))))xxxxxxxxxXZ nie wiem jak z sikaniem nocnym,bo ewa odkad skonczyła rok przestała sikać w nocy,więc tu nie pomogę powodzenia:))))))
 
katasia - U mnie szlo to opornie.Zuzia biegala ponad pol roku bez pieluch i nie robila na niej wrazenia jak byla osiusiana.A w nocy przestala sikac kolo roku,w dzien byla tragedia:baffled: ,az przyszedl dzien i sie przekonala.Pomogla nam w tym nakladka na sedes.


A ja zdycham.Mialam wczoraj sie odezwac,a zamiast tego lezalam w lozku.dostalam temperatury,teraz mam jeszcze,ale mniejsza i czuje sie lepiej troszke.Normalnie w nocy jak Hania wolala cyca na czworakach do niej szlam,bo inaczej bym padla:baffled:
 
Dzieki za rady.
Sandzia nocnik grający ma juz od dawna i to nawet drugi bo pierwszy się skończył. Kiedys ja sadzaliśmy wieczorem ale rano rzeczywiście rzadko, spróbujemy z tym moi ałym uparciuchem.

Widzę ze duzo was choruje albo kiepsko sie czuje ja tez miałam taki katar ze od wycierania nosa wyszła mi w nosie opryszczka, bolało jak diabli ale już jest ok.
Pozdrawiam i zdrowia życzę.

Chce sie również pochwalić ze zostałam ciocią, mojemu bratu urodziła sie córeczka, nie mogę uwierzyć ze kiedys tez moja Sandzia była taka mała.
 
Katka zdrowiej :tak:

kkatasia gratulacje dla brata :tak:

ja wolnego długiego weekendu nie miałam, bo chodziłam do pracy co drugi dzień - bleeeee
wczoraj zaszalałam z Panem Guinnessem i dziś obudziłam się o 11. w międzyczasie dałam cyca młodemu - mam nadzieje, że był mało alkoholowy ;-)
a teraz mówię dobranoc i życzę kolorowych snów :tak:
 
Witam :-)

My juz pomału się odkropkowujemy... Wiktorkowi zostały już nieliczne ostatnie kropki, także wszystko już ok. Póki co Paulinka nie zachorowała, więc być może juz nie zachoruje, bo właśnie mija 11 dzień od pojawienia się krostek.
Strasznie długo.
Biedronka - no pani pediatra powiedziała, że być może poprzednia ospa wcale nie była ospą i że możliwe, że była źle zdiagnozowana. Ja tam nie wiem czy to możliwe, ale rzeczywiście nie pamiętam, żeby Wiktor wtedy miał aż takie nieładne pęcherzykowate krostki. Także być może lekarka ma rację. W każdym bądź razie i tak delikatnie przeszliśmy ospę - Wiktor miał co prawda pełno krostek i dosłownie wszędzie, nawet w środku w ustach, na ptaszku, pod stopą :szok: Ale już jest bardzo dobrze i myślę, że we wtorek już go do przedszkola puszczę.

Katasia - gratulacje z okazji zostania ciocią. A jeśli chodzi o nocnik, to napiszę Ci jak u ans było - otóż Wiktor był sadzany na nocnik odkąd tylko umiał siedzieć (mniej więcej od 6 miesiąca) i pięknie się nauczył na nim siadać i wołać. Natomiast Paulina niestety za późno została posadzona na nocnik pierwszy raz i skutkiem tego jest właśnie "parzący" nocnik. Strasznie się go boi... Też nie wiem co z tym fantem zrobić :baffled: Jakbyś miała jakiś skuteczny sposób, to się koniecznie podziel :-) Ja obiecuję zrobić to samo, jeśli na jakiś pomysł wpadniemy.
 
WITAM, ja w tech chwili też jestem na etapie nauki nocnika, ale już troche w bardziej zaawansowanym stadium.:-) poczatki były trudne, pod naporem znawców i mojego niedoświadczenia słuchałam rad i bardzo wcześnie sadzałam małego co kończyło się wrzaskiem i płaczem więc dałam sobie spokój, jak Kacper miał 1,5 roku zaczęłam od początku tzn, przez 3 dni chodziałam za nim i mu tłumaczyłam co to nocnik, poco itp. i po tych kilku dniach już nie miałam problemu aby go posadzić, ale faktycznie jak pisała BIEDRONKA najlepiej zaraz po spaniu rano, bo wtedy jest efekt i dziecko się nie znichęca, później chodził w domku na golasa ja mu początkowo przypominałam,że nie ma pieluchy, i pytałam,czy nie chce siku, po jakimś czasie już sam pamiętał i siadał bez przypominania. W chwili obecnej uczę go wołania tzn zakładam mu majteczki i i przypominam,że nie ma pieluchy, żeby pamietał i zrobił na nocnik, dosłownie po kilku dniach w majtkach tylko raz majtki były mokre, albo woła albo ściaga majtki i przez pół mieszkania biegnie na nocnik, napewno nocnik musi stać w widocznym i stałym miejscu,aby maluch wiedział gdzie, teraz powoli przymierzam się do wyjścia na podwórko bez pieluchy i nauki siusiania na dworze
tak to wygląda u mnie, Katasia życzę powodzenia i cierpliwości :szok: napewno musisz też obserwować córe ona da Ci znak, że już jest gotowa, bo na siłe to nic nie wyjdzie
 
właśnie jarzębinka ma rację nocnik musi być always na widoku:)a co do noszenia pieluch to jak przez kilka dni olałam edukację nocniczkową to się na nowo przyzwyczajała do pieluch i wiecie z czym mialam największy problem ewa za chiny nie chciaa sikać na dworze...jak jej się chciało to biegiem do domu,bo za cholere nie chciała się wysikać,masakra z tym była,ale nie znam drugiego dziecka,które by jakąś taką fobię miało,więc powodzenia:)
katuś zdrówka
leyna też bym sobie poimprezowała,ale obawiam się,ze umiaru bym nie miała:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:więc wolę nie ryzykować:no::no:
 
reklama
leyna też bym sobie poimprezowała,ale obawiam się,ze umiaru bym nie miała:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:więc wolę nie ryzykować:no::no:

Biedronko
nie uwierzysz, ale ja się wstawiłam 1 (słownie: jednym) Guinnessem poj. 0,33 l, zawartość alk. 7,5% :tak:
bardzo ekonomiczna jestem ;-)

choróbki zdrówka :tak:

a propos nocnika... Piotruś skończył właśnie 9 miesięcy. czy to czas już go wysadzać :confused:
 
Do góry