Witam najpierw napiszę, że jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholików (DDA). Mama odebrała sobie życie, a tata od 2002 r. jest AA. Więc wiedzę nt. alkoholizmu mam.
A czy w przeciągu tych 3 miesięcy pił?
Ja też radzę by najpierw poszedł na leczenie.Alkoholikiem jest się całe życie,ale można to skutecznie leczyc.
To czy pił w przeciągu 3 m-cy nie ma żadnego znaczenia, ponieważ alkoholik potrafi się zblokować na ustalony przez siebie czas i nie pić, więc to o niczym nie świadczy niestety. Dobrze to napisałaś, że Alkoholikiem pozostaje się całe życie, ale faktycznie można to leczyć. Ale tutaj potrzebna jest silna wola i motywacja.
czy pil...pije bo twierdzi ze tylko to mu zostalo...ale wytlumaczenie sobie znalazl
Bo tak robią Alkoholicy. Pamiętaj, że to zawsze Ty będziesz zła i ta najgorsza i wszystkiemu winna. On przez Ciebie będzie pił i podobne inne bzdury. Alkoholicy są mistrzami manipulacji niestety zarówno w stosunku do innych jak i do siebie.
Ale pamiętaj kochana, że b.dobrze zrobiłaś odchodząc i ja
szczerze Cię podziwiam i gratuluję odpowiedzialnej decyzji.
No to już masz odpowiedź
Marne szanse by się zmienił
Kochana nie mów tak ... nie można nikogo skreślać. Decyzja czy tinkaa7 zdecyduje się z nim pozostać należy do niej.
Niestety kochana tinko muszę Ci napisać, że różni ludzie potrzebują różnych motywacji do wyjścia z Alkoholizmu. Mój tata zmaltretował twarz mojej mamy któregoś dnia i następnego kiedy popatrzyła na nią, a potem w lustro i zobaczył jakim potworem się stał zrozumiał, że tak dalej nie można. Ale jak widzisz jemu potrzebny był aż taki wstrząs. Innym wystarczy sam fakt, że ukochana osoba odchodzi.
nastepnego dnia dzwonilismy do psychologa ale nie bylo nas stac na wizyte ani na wszywke/bo taki pomysl tez byl/,znalezlismy miejsce spotkan aa....no ale pare dni pozniej znalazl prace i obiecal nie pic,a na aa nie mielismy juz czasu...nie pil miesiac... pozniej znow sie zaczelo po pracy z kolegami...moje prosby juz nic nie dawaly,ani tlumaczenie,gadanie...nic.minely 2 miesiace i sie zabralam bo napity rozwalil mi tel o chodnik...balam sie o dziecko
Tinko powiem Ci to, bo nie wiem czy jesteś świadoma, że jesteś Al Anon czyli osobą potocznie nazywając "współuzależnioną" I to co powinnaś zrobić to udać się sama na terapię. Ehhh wszywkę ... można kochana zapić i tyle. Piszesz, że znaleźliście AA, a potem nie mieliście na to czasu ... niestety tutaj musisz dostać ode mnie opiernicz ... co to znaczy, że nie mieliście czasu???
Kochana, albo chcesz/chcecie żeby Wasza rodzina nie była toksyczna, albo lepiej zostań u rodziców, bo z takim podejściem nigdzie nie zajdziecie.
Kochana masz 22 lata ... całe życie przed Tobą i wiele jeszcze w nim pięknych chwil możesz przeżyć. Nie daj się i nie pisz, że nie wytrzymasz. Rodzice troszczą się mimo wszystko o Ciebie, a po takich przeżyciach na pewno będą chcieli Cie chronić przed następnym takim związkiem ... tu potrzebna jest Wasza szczera rozmowa.
3mam za Ciebie kciuki i nie daj się