reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czy ból porodowy jest taki straszny jak wszyscy mówią ?

reklama
U mnie akurat od początku stycznia wiedziałam że będzie cc, więc tak się nastawiłam. 7.04 odeszły mi wody, pojechałam do szpitala, a tam lekarze stwierdzili, że wirus hpv nie przeszkadza, aby urodzić normalnie, a zmiany na szyjce są minimalne.. To był dopiero dla mnie ogromny szok. ale podeszłam do tego ze spokojem, ok 12 podłączyli kroplówkę, a o 15.40 Staś był już na świecie.. Bóle aby osiągnąć pełne rozwarcie były bolesne i wkurzające a same parte już pikuś. Byle główka wyszła, a później chwila moment. Położna pokazała jak oddychać i bóle były mniej bolesne, do tego słuchać co ona mówi a nie będzie tak źle. Dzisiaj nie żaluję, że urodziłam normalnie :)
 
ja się nie boję skurczy tylko już samego parcia i tego jak dziecko będzie "wychodzić", rozerwania lub nacięcia krocza... to mnie osobiście po prostu przeraża :( chciałabym mieć cesarskie cięcie chyba...
 
Lepsze nacięcie powłok brzusznych, macicy, niż ewentualne nacięcie krocza? Dla mnie dziwna logika ;) Jak nie będziesz rodzić w szpitalu, gdzie nacięcie jest rutyną, będziesz mogła rodzić aktywnie (a nie położona za wznak :no: ), ruszać się, przybierać dogodne pozycje, współpracować z położną, to nacięcie krocza jest mało prawdopodobne.
 
Oceniam ból na 10, a dałabym nawet więcej. Po 5 latach znów jestem w ciąży i za 2 miesiące czeka mnie znów to samo, oby było lepiej niż ostatnio.
 
Też myślałam na początku że wolałabym cc, ale syn postanowił wyjść naturalnie. Jak patrzyłam na dziewczyny po Cesarce to w sumie się cieszę. Zdecydowanie szybciej dochodzi się do siebie. Poza tym brak blizny.
Co do bólu to faktycznie był to największy jaki miałam okazję przeżyć, ale fakt 1 faza była dla mnie zdecydowanie gorsza. Parte to już pikuś;)
 
A ja mam pytanie o poród z wada wzroku -5 ? Czy któraś z was miała wadę zbliżona lub taka a urodziła naturalnie ? Nasłuchałam sie tego o odklejeniu siatkówki od wysiłku i boje sie ze przy porodzie stracę wzrok ;( to by była masakra . Ale za co na prośbę sie płaci , czy jak pójdę do okulisty mogę dostać skierowanie na cesarkę ? Ja mogłabym rodzic naturalnie i bym nawet wolała ale boje sie ze stracę wZrok bo zauważyłam ze często mnie bolą oczy przy większym wysiłku ..
 
A ja mam pytanie o poród z wada wzroku -5 ? Czy któraś z was miała wadę zbliżona lub taka a urodziła naturalnie ? Nasłuchałam sie tego o odklejeniu siatkówki od wysiłku i boje sie ze przy porodzie stracę wzrok ;( to by była masakra . Ale za co na prośbę sie płaci , czy jak pójdę do okulisty mogę dostać skierowanie na cesarkę ? Ja mogłabym rodzic naturalnie i bym nawet wolała ale boje sie ze stracę wZrok bo zauważyłam ze często mnie bolą oczy przy większym wysiłku ..
powinnaś porozmawiać o tym ze swoim lekarzem prowadzącym, myślę że wizyta u okulisty też będzie dobrym rozwiązaniem, jeśli okulista stwierdzi że poród sn zagrażałby Tobie na pewno na niego nie zezwoli i wyda ci odpowiednie zaświadczenie.
 
no właśnie ja tak słyszałam , że połóg jest gorszy od porodu. ja to planuje jakoś 6 tygodni przed porodem pić herbatę na bazie liści malin z baby and mama med na rozluźnienie, i mam nadzieję, że joga też mi pomoże lepeij znieść porób, ciało będzie bardziej rozciągnięte
 
reklama
Rodziłam siłami natury..jestem dość drobna i lekarza na porodówce miał wątpliwości czy urodzę sama ale stwierdził, że mam spróbować.. i próbowałam..ale niestety nie obyło się bez nacięcia krocza:( ból skurczu to dla mnie jakaś masakra..bóle parte do ogarnięcia i nie tak straszne.. reasumując sam poród jest do przeżycia ale połóg...dla mnie najgorsze co może być..po nacięciu rana długo się goiła, byłam obolała, chodziłam zgięta jakby ktoś mnie przetrącił, usiąść i karmić maluszka to był nie lada wyczyn:( męczyłam się jakieś 1.5 miesiąca zanim do siebie doszłam i wszystko się wygoiło.. więc sam poród nie jest straszny.
 
Do góry