reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZR - zaburzenia ze spektrum autyzmu

Karmelia, ale z CZR nie chodzi o to, co dziecko umie w danym wieku (to owszem są jakieś normy, jeśli chodzi o mowę to akurat szerokie). Z tego, co napisałaś w wątku Jagódki to akurat wydaje się, że nie masz się czym przejmować :-) Dzieci autystyczne na przykład mają problem z zabawą w naśladownictwo, a piszesz że Jagódka ładnie naśladuje czesanie i ubieranie butów. To że mówi tata jak tata wraca z pracy też na plus. Adaś tatę wracającego z pracy nieładnie mówiąc olewa. Nie zwraca na niego uwagi. I jeszcze na plus że pokazuje palcem. Adaś nie pokazywał palcem, teraz też raczej tego nie robi. Jak coś chce to był krzyk, płacz albo ewentualnie prowadził moją rękę w kierunku tej rzeczy.
Mam nadzieję że u Was jest dobrze. Zapytaj, pewnie, ale myślę że lekarz Cię uspokoi (i to nie na wyrost).
 
reklama
Wiem, że nie o to chodzi, pisałam raczej dla porównania, może komuś kiedyś się przyda :) staram się nie wmawiać ani sobie ani młodej niczego niepotrzebnie, uspokoję się poniedziałek. Mam nadzieję :)tylko czasem po prostu mnie przeraża ogrom spraw do trzymania ręki na pulsie, pewnie wiecie wszystkie o co mi chodzi. Tak czy inaczej dziękuję za uspokojenie :) A że tak zapytam, co mówią terapeuci? Jakie są rokowania na przyszłość? Pewnie teraz jeszcze za wcześnie na cokolwiek z przypadku Adasia...
 
Karmelia, zobacz o ile starszy jest mój Wojt, co prawda skrajny wcześniak, a co umie - świadomie to mówi mama, mamamama (w sensie mama), dadu, tatu? (tata), niamniam czasem przy jedzeniu, pokazywać, eh od niedawna oko i nos ale często się śmieje zamiast do mnie pokazać, natomiast czasem sam z siebie u mnie pokazuje to oko i nos i wtedy patrzy na mnie, jak ja zareaguję, to samo z brawo-brawo, jak go poprosić to zazwyczaj się śmieje, ale nawet za chwilę, tylko, że wtedy kiedy on chce, robi to brawo jak szalony i wtedy patrzy na moją reakcję. Papa ta sama historia.
Ale rozumie b.dużo. Jak się go pytam gdzie jest konik, to patrzy na niego (taki bujany) i jak ma dobry humor to jak mu powiem "idź zrób konikowi cacy" to pójdzie do niego i za włosy się tak przytuli (tak jak z moimi włosami robi) Znaczenie słów "nie wolno" rozumie, ale jak go spuścić z oka to próbuje zrobić swoje, ba nawet jak patrzę, to sprawdza moją reakcję.

No ale też właśnie tak mu się przyglądam i przyglądam i porównuję i tez nie chciałabym czegoś przeoczyć.
 
Ostatnia edycja:
A że tak zapytam, co mówią terapeuci? Jakie są rokowania na przyszłość? Pewnie teraz jeszcze za wcześnie na cokolwiek z przypadku Adasia...
U nas na razie nic nie mówią, jeszcze nawet konkretnej diagnozy nie mamy. Na razie usłyszałam tylko, że problem jakiś tam jest i muszę działać. Ale myślę, że nawet jeśli to CZR to w stopniu lekkim.
Agawhite, z tego co czytałam to właśnie bardzo ważne jest czy dziecko sprawdza reakcję rodzica.
 
No ale też właśnie tak mu się przyglądam i przyglądam i porównuję i tez nie chciałabym czegoś przeoczyć.

No i o to właśnie mi chodziło, gdy zabierałam głos w tym wątku :) A swoją drogą, to moja Jagódka cacy cacy robi kotu, nie zawsze mu się podoba taka forma okazywania miłości :D reakcje moje też sprawdza, zwłaszcza jeżeli chodzi o grzebanie przy kontaktach... Po dzisiejszej wizycie u neuro, ogólnie jestem uspokojona :) hehe zobaczymy na jaki czas :D pozdrawiam wszystkichy!
 
Mój synek kotka i pieska chce głaskać moją ręką. A jak już się do kotka przekonał to głaskał go zewnętrzną częścią dłoni. W ogóle jak kogoś chce pogłaskać to robi to szybko i z taką dziwną miną - z jednej strony chce, z drugiej jakby "bee, włosy".
 
Majka ;-) u nas było tak samo... w domu było pełno psów (hodowlę sznaucerów wtedy mieliśmy) a Jasiek traktował je jak powietrze...jak któryś przyleciał do niego się przywitać, to Jasiek nie pogłaskał a jak pies go dotknął nochalem albo polizał to ryk...
do dziś głaszcze zwierzaki tak...sztucznie...
a z drugiej strony...jakieś 2 miesiące temu zaczęłam przygotowania aspika do wyjazdu na wakacje (obce miejsce, inne warunki...ciężka sprawa dla poukładanych do bólu ludzi)...powiedziałam, że jedziemy do Sopotu, że mam tam znajomych, że poznałam ich na wystawach psów, że Szeryf, który urodził się w Sopocie robił za jego nianię i jak tylko Jasiek zaczynał płakać to psisko mnie ściągało na posterunek... no i padło pytanie z ust Jasia "gdzie jest teraz Szeryf?" odpowiedź: nie żyje... i wtedy...płacz, szloch...trwało to dobre 20 minut... nie umiałam go uspokoić... a kontaktów z psem, inicjowanych przez Jasia, typu zabawa, przytulanie czy choćby głaskanie nie było żadnych...

jeśli już wykazujecie się czujnością i podczytujecie ten wątek to bierzcie też pod uwagę Zespół Aspergera...tu objawy nie są tak oczywiste, a to też siedzi w worku pod nazwą CZR :-(
 
Franek naszego Bolka traktuje:
1. jak powietrze
2. jak worek treningowy:( Tzn - kompletnie bez wyczucia - potrafi ciagnąc go za ogon lub sierść, wbijać mu pacec w ciało:( Na nic tłumaczenie ze to boli Bola itd. Nic. "Boli"? A co to boli.

Rozmawiałam dziś z dr nt 3 dawki Infanrixu. Powiedziała ze jesli neurolog w IMiDzie nie napisze w książeczce to ona mu jej nie poda. Po tych ostatnich jazdach z młodym nie wchodzi to absolutnie w rachubę. Nie pozwoli.
Ufff. Wiedziałam, że mamy super lekarke.
 
Aga ;-) u nas rolę waszego Bolka pełni....Monia :-(
Jasiek totalnie nie ma wyczucia...jak się zaczyna kręcić w kółko to łapie ją za rączki i kręcą się razem....a potem Jasiek ją puszcza... mówienie, że robi jej krzywdę to jak grochem o ścianę...a jak Monia płacze to Jasiek jest autentycznie przerażony i ją tuli...a za kilkanaście minut scenka się powtarza :-(
 
reklama
Do góry