- Dołączył(a)
- 4 Listopad 2018
- Postów
- 11 886
Domowy to ty sobie mozesz makaron zrobić a nie testy.U nas dół. Rano robiliśmy domowy test na ilość plemników i niestety wyszedł negatywny - tzn. taka bledziudka kreseczka - co świadczy o tym, że snajperów nie wiele w lutym konkretne badania w labie. Przez te 8 miesięcy myślałam, że problem we mnie.... I ciągle nie mogłam pojąć że wszystko książkowo a nie wychodzi. Nie mam do M pretensji ani nic. Tylko cholernie mi smutno bo wiem że już raczej nikłe szanse. Przepraszam że tak przy sobocie ale od rana poplakuje sobie w ukryciu żeby M. nie widział i nie czuł się winny.
Tego samego dnia zadzwoniłam. Umowilam nas. Pojechalismy oboje bo w pojemnik nie chciałam. Dostalismy gabinet zebym mezowi pomogla
200 zł. Wyniki w 2 h. Pełny opis.