reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czeste przeziebienia w ciazy:( tez tak macie? Pozdrawiam wsz mamy.

reklama
a rozmawiałaś o tym ze swoim ginekologiem?
polecam Ci syrop dla ciężarnych *spam*- jest całkowicie bezpieczny i z naturalnych składników (czosnek, maliny). Może zażywaj go nawet profilaktycznie, aby wzmocnić odporność.
 
ja tak miałam.ja jestem chora ogólnie 2 razy w miesiacu przez migdały.W ciazy ze 3 razy brałam antybiotyk a reszte przebolałam
 
Dziekuje za odpowiedzi;) Jak narazie zaczelam brac witaminki dla ciezarnych.Lekarz mi perzepisal.Mam nadzieje ze mnie wzmocnią..Ale te przeziebienia sa bardzo meczace:(;( ..Moze jest to zawiazane z tym ze pracuje w miejscu pelnym ludzi:( Wiadomo jak to potem jest.pozdrawiam.
 
beata81 ja w ciąży ani razu nie chorowałam ale ja z natury mam końskie zzdrowie
Nie mniej jednak w ciąży organizm obniża odporność, żeby nie wyeliminować ciała obcego jakim jest płód.
Konsekwencjami tego są przeziębienia i wszelkiej maści infekcje, które czepiają się kobiet przez większość ciąży.

Tak jak napisała mataginka zapytaj lekarza czy są jakieś bezpieczne w ciąży środki wspomagające odporność.
 
na pewno duzo trzeba odpoczywac, spac i n ie martwic sie - totalny luz

ja proponuje naturalne srodki np. miod, czosnek, mleko :)
 
Ja sie przeziebilam na samym poczatku ciazy. Masakra, temperatura chrypa tak ze mnie szef nie poznał przez telefon jak dzwoniłam oznajmić ze do pracy nie przyjde. Poki sie dało leczyłam sie sokiem malinowym, cytryną, miodem i syropem z cebuli, fujjjj. Normalnie nawet bym nie spojrzała ale czego człowiek nie zrobi dla maleństwa. Jak już zaczełam sie bać żeby nie było cos grozniejszego na pogotowiu dostałam antybiotyk do psikania do gardła i zwolnienie, bo jednak najlepszy jest odpoczynek i dbanie o siebie ;-)
 
u mnie mozna wyliczyc kiedy bede znowu chora. regularnie co 6-7 tyg. jestem przeziebiona... pierwsze co, to zatoki..;/ (wylecze je w koncu jakims dobrym antybiotykiem jak tylko urodze :p ) gardlo, bol kosci, glowa... i trzyma mnie tak poltora tyg ;/;/ zawsze biore syrop *spam*, chyba pomaga, ale nie tak szybko jak bym chciala.. Jakos trzeba to przetrwac, mam nadzieje, ze po urodzeniu moja odpornosc sie wzmocni..
 
ja tez sie galancie przeziębiłam na początku ciąży, aż zaniemówiłam, ale pomogły mi taki kapsułki z czosnkiem, w aptece są bez recepty, nie pamiętam jak sie nazywają. no i herbatka malinowa. niestety do tej pory mam katar, ale to podobno wina hormonów

pozdrawiam
 
reklama
Hej, dziewczęta, którym nieobce jest chorowanie w ciąży, a już urodziłyście... podbijam temat.
Ja jestem w drugiej ciąży. Ciągle choruję. Nie wiem już, co ze sobą robić.
Najpierw przeziębienie w 6 tygodniu, udało się wykaraskać po tygodniu o własnych siłach.
Potem lekkie przeziębienie i pęcherz w 10 tyg. - urofuraginum. Posiew czysty.
Między 13 a 17 tyg. dwukrotnie grzybica - pimafucin, nystatyna.
Od 19 do 22. tyg. przeziębienie, które skończyło się zapaleniem zatok, dwa antybiotyki i, oczywiście, nystatyna na grzyba.
Potem 2 tygodnie spokoju i od tygodnia znów przeziębienie, miałam nadzieję, że się polepsza, ale chyba jeszcze nie...
Niby nie mam gorączki, gardło nie boli, nawet nos nieszczególnie zatkany tylko coś tam spływa, ale zatyka uszy, zatoki zaczynają boleć, czuję ogólne rozbicie i oslabienie... I boję się kolejnego antybiotyku... A jeszcze biorę sterydy wziewne z powodu silnej alergii na roztocza i od czasu do czasu claritinę na tę alergię właśnie (pozostaję pod kontrolą i opieką alergolog-pulmunolog).
Zmieniłam dietę na zdrowszą (zero słodyczy, kawy, mąki pszennej, mięsa /tylko ryby/, dużo warzyw, owoców etc.). Nic...
Wyniki krwi i moczu robione niedawno miałam okej, a jednak ciągle coś mnie łapie...
Mąż teraz też przychorował, tylko córeczka się trzyma.

W poprzedniej ciąży (2014/2015) też chorowałam, często się przeziębiałam, ze 2 razy dopadł mnie pęcherz ale nie miałam aż takiego porblemu z zatokami. Antybiotyk wzięłam raz w 29 tyg. po tym, jak trafiłam do lekarz immunolog z kolejnym stanem przeziębieniowym, od którego po prostu było mi słabo tak jak teraz. Nawet CRP wtedy robiłam, na szszczęście wyszło w normie.

Córeczka, na szczęście, urodziła się zdrowa i jest zdrowym dzieckiem.

Teraz czekam na synka i drżę o to, żeby i z nim było wszystko dobrze. I szukam pocieszenia, że ne tylko ja jestem takim beznadziejnym zdrowotnie przypadkiem... Dziewczęta, które sporo chorowałyście w ciązy - czy możecie się podzielić swoimi historiami? Czy udało się Wam urodzić zdrowe maleństwa?
Z góry dzięki za odzew.
 
Do góry