- Dołączył(a)
- 20 Luty 2012
- Postów
- 6
No i kolejnka nocka nieprzespana, Flavio usnal o 24tej o 1szej juz pobudka i potem co 30 min od 5tej juz w ogole nie spal, ja sie chyba wykoncze
wlasnie wczoraj z mezem rozmawialismy, ze lepiej zrobic pierwsze urodzinki w domu, ew. tam gdzie zamawiamy zawsze tort i bufet jest salka, ale w domu tak bardziej "cieplo" mi sie wydaje, tylko kto to pozniej wszystko posprzata mamy sporo przyjaciol i znajomych, tak 30 osob naliczylismy, no i rozbiegane dzieci;-) teraz juz musze wszystko zaplanowac, bo w kwietniu jestem w Pl, wracam 1 maja, a Flavcio jest z 8mego (nota bene urodzil sie w dniu matki)
zabieram sie za sprzatanie, ale mi sie nie chce!!!
Flavis mial stenosi del pirolo i stad wieczne kolki, nawet w 9tym miesiacu, mam nadzieje ze to przejdzie nidlugo a gdzie jest to przedstawiamy sie?kosmitka,ta glukosa 75gr eliksiru to ta mala,jest jeszcze curva grande 100gr eliksiru,4 razy pobieraja krew,pierwszy raz przed wypiciem a potem co godzine 3 razy,wiec trzeba siedziec na miejscu 3 godziny,ja wlasnie ta robilam..
no troszke szefowa wam namieszala w planach,a alex rosnie i raczej nie poczeka...a na ile musicie odlozyc ten wyjazd?
principessa,biedny twoj maluszek,na co byl operowany taki malutki zuczek?zapraszamy do wpisania sie w przedstawmy sie,w ten sposob nie bedziemy sie wypytywac kilka razy skad piszesz,od ilu lat jestes we wloszech...
a z tym karmieniem piersia to tak niestety jest ze dzieciaczki budza sie w nocy wiele razy..jak zwykle plusy i minusy..ja nie karmilam piersia,ani alessandro ani giulio,od samego poczatku byli na mm
ja juz wakacje mam zaplanowane,zakupione zaklepane...jak zwykle sierpien ale m m. ma urlop tylko w sierpniu
a co do urodzin to robilismy mala "uczte" w domu,dziadki,babki wuje i ciotki,kuzynki i kuzyni..
fajnie fajnie ja tez od czerwca bede sie plazowac, a w sierpniu jedziemy do Chorwacji, bylismy 3 razy i b. nam sie podobalo, tym razem chcemy jechac niedaleko Istrii, nasz Flavcio zostal poczety w Chorwacji:-)Czesc czesc spiochy, jak tam po weekendzie? Jakos sie tu przez weekend ruch zmniejszyl, pewnie slonko poswiecilo i wszystkie z domow wybyly
Principessina witaj wsrod fajnego grona babeczek:-). My pierwsze urodziny Macka robilismy w domku z dziadkami ciociami i paroma maluszkami swiezo wowczas narodzonymi. Urobilam sie wtedy coby wszystko przygotowac ale z biegiem czasu jak ogladam fotki to przemilo to wspominam. My wakacji raczej nie mozemy poplanowac bo moj od 10 lat sezon letni ma zajety na prywatnej plazy, wiec sila rzeczy cale lato spedzamy nad morzem. Mozna wiec to uznac za wakacje:-)
Lece dziecko me do szkoly przygotowac, odstawic, potem do pracki, do sklepu i spowrotem na kanapke z kompem coby po poranku sie zrelaksowac
wlasnie wczoraj z mezem rozmawialismy, ze lepiej zrobic pierwsze urodzinki w domu, ew. tam gdzie zamawiamy zawsze tort i bufet jest salka, ale w domu tak bardziej "cieplo" mi sie wydaje, tylko kto to pozniej wszystko posprzata mamy sporo przyjaciol i znajomych, tak 30 osob naliczylismy, no i rozbiegane dzieci;-) teraz juz musze wszystko zaplanowac, bo w kwietniu jestem w Pl, wracam 1 maja, a Flavcio jest z 8mego (nota bene urodzil sie w dniu matki)
zabieram sie za sprzatanie, ale mi sie nie chce!!!