reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

madzia no też mi się nie wydaje,żeby Twój szkrab wielce dużo przybierał...Moja urodziła się z wagą 3010g a tydzień temu na szczepieniach miała 5800g. Cholerka to powodzonka życze w oszukiwaniu wodą,u mnie po dwóch łykach syrena by się załączyła;(Mała w dzień różnie je,czesto mniej niż 100ml,a nad ranem to juz chyba jaja sobie z nas robi bo woła mleko a wypija 30-40ml,za to w nocy z dwa karmienia są bankowo po 135ml,aż do pustego smoczka.Nadal woła jeść co 2 góra 3h,więc też szybko pomyśle o kleiku;))))
 
reklama
Palin - -hahahah to mnie rozbawilas :-pprzyjdzie i pora na zaspokojenietej tesknoty to na pewno !!!!

Kurcze moj tez w polowi siateczek i powiedzialy ze idealnie...urodzil sie 3310 a 2 tyg temu bylo 6100 i nie jest grubiutki ani nic...
 
Witam się znowu na "porannym" ściąganiu :-)

Sama się obudziłam, bo piersi jak kamień, a Młody śpi od 18.00 :szok::szok::szok: No, ale mieliśmy trudny dzień, w zasadzie spał pół godziny, a przeważnie śpi 5 w ciągu dnia... Pewnie był wykończony biedak... A ja przespałam od 22.00 do teraz bez żadnej pobudki!!!!! :-D

Wenusjanka- bardzo dużo przeszłaś ze starszą córą... A pracę po urlopie macierzyńskim może uda się zmienić :tak:

Mikotko- super, że się zrelaksowałaś :happy2: Należy Ci się, nasz forumowy Pracusiu :blink:

Gosiak- przykro mi, że nie czujesz się najlepiej na obcej ziemi... A planujecie kiedykolwiek powrót do Polski?

Madzia- a co takiego zrobił Małżonek, że planujesz morderstwo doskonałe? :-D Znajomy śmiał się ostatnio, że gdyby zabił żonę dzień po ślubie (ostatnio świętowali 23. rocznicę), to już by wyszedł za dobre sprawowanie :-D:-D:-D
Co do wagi, to u mnie, tak, jak u Matki Ewy zdziwienie lekarzy: "On tylko na piersi tak ładnie przybiera?", więc w sumie nie wiem, czy przekarmiony... A moja koleżanka, jak zaczęła dawać swojej córce kleik, to obie przesypiały całe nocki, czego i Wam życzę :tak:

Dmuchawcu- odłóż na chwilę szydełko i szykuj kawę :blink:

Byłam z Młodym u alergologa i mamy całą masę maści robionych, syropków, kropli, saszetek do rozpuszczania w mleku itp... Jak to nie pomoże na jego problemy skórne, to ja już nie wiem :baffled:

Uciekam pospać jeszcze, ciekawe, kiedy Michaś się obudzi... Pewnie będzie strasznie głodny :baffled:
 
Bona - zazdroszczę. Ja nie mam dziś co ściągnąć:-( Mikołaj wycyckał mnie w nocy dokładnie.

Dał czadu jak jeszcze nigdy. Przestaję go rozumieć. Je na raty w krótkich odstępach czasu (ok 30-45 minut), już mu podgrzewałam po 60 ml, a i z tego zostawało. W końcu i cycek poszedł w ruch. Na razie śpi, ale grom go wie ile czasu zanim znów się rozedrze...Czuję się zamęczona, a jednocześnie już nie chce mi się spać (chyba z powodu tej adrenaliny).

Chyba se włączę ostatnią "Agatkę", bo przez nasze pogaduchy oglądałam jednym okiem i nic nie pamiętam z tego :-p
 
WITAM Z KAWUSIA

u nas dziś leje od rana a zostawiłam na noc prawie suche pranie na balkonie bo nie chciało mi sie wczoraj zbierac :baffled::zawstydzona/y:ale ale wczoraj włączyli grzanie jupi nareszcie ciepełko :-D

madzia oby po kleiku były ładne nocki :tak: Wasze maluszki tak często jedzą w nocy moja już 2 tygodnie spi po równe 10 h od 20 do 6 rano jak w zegarku ale widac nie potrzebuje jeść w nocy a anwet jak się budzi nie jest jakoś wygłodniała strasznie tylko jeszcze pół godziny rozmawia z misiami od karuzelki i dopiero jak zaczyna sie wkurzac to wstaje i ide po mleczko dziś uwaliła o 6 rano taka kupole że musiałam ja myc i całą przebierac bo mi wszystko przesiąkło tym zapachem :sorry2:

mikoto jej Ty jeszcze co dzień gości przyjmujesz no podziwiam cię normalnie ja jak jest mała to niezbyt lubię odwiedziny a tak co dzień nie dałabym rady Daria ma swoje godziny na spanie i jak jestesmy same jest cichutko to sobie spi spokojnie a ja moge spokojnie na bb fb posiedzieć :-p

Dmuchawcu tak sie wciągłas w szydelkowanie że nie masz czasu na kawke z nami nununu ;-)
 
Witam szacowne grono. :) Kawka dziś obowiązkowa, bo za oknem taka pogoda, że szkoda gadać. :no::wściekła/y:

madzia: Mój Adaś waży chyba z 7,5 kg- ważony metodą domową. ;-) 10.10 idziemy na szczepienie, to się przekonamy... Na ostatnim szczepieniu też mi się wydawało, że powie, że gruby, a ona, że wszsytko jest w normie. Moje dziecko na przekór wszystkiemu zmienia sobie schemat odżywiania nocnego. Do tej pory jadł po kąpaniu 19.00-20.00 i potem o 2.00, 5.00 i 7.00. Teraz budzi się jeszcze o 23.00. :baffled::sorry2: W ogóle, to wczoraj zagłodziłam dziecko... :zawstydzona/y: Karmiłam normalnie- co 2h, a on marudził i marudził... W końcu dałam mu 125ml odciągniętego kiedyś tam mleka. Jak walnął flachę to spał jak zabity... Zauważyłam, że jak mam ciche dni z M. to pokarmu jakby mniej. Cycków nie rozsadza, a na dodatek jak z jednej karmię, to z drugiej nie leci... W ogóle wkładek nie potrzebuję... I jak dziecko ma się najeść??? :no::-(
gosiak: mi też brakuje ciąży... A tak już na końcu marudziłam... :no:
mama2013: fajny pomysł z tym wentylatorem dla dmuchawca. Albo szydełko jej schowajmy!!! :-D:-D:-D


My wczoraj na bioderkach. Wszystko ok. Była też babka z trojaczkami jednojajowymi.:-)Cudnie się patrzy, ale jak wszystkie zaczęły płakać, to masakra...:szok: Babeczka miała jakieś dwie kobitki ze sobą. A oprócz tego starszego synka (myślę, że z 3-4 lata miał). Ma kobieta co robić. Chyba na bb i fb nie ma czasu.;-)
 
Witam się z kawką :-)


Bona- my też mieliśmy dziś super nockę :) Najpierw młody spał od 19 do 2 (zasnął przy cycku, więc go tylko odlożyłam do łóżeczka i spałam dalej) potem ok 6 znowu karmienie i spanie dalej aż do 8:30 a wtedy to obudził mnie mąż a nie dziecko, bo zaspał do pracy ;)

Teri- jak Ci malutka ładnie sypia :)


co ja teraz będę czytać, jak już zadrobiłam zaległości :confused:
 
Skalbka dlatego jem tyle żeby pokarmu nie stracić... i bardzo dużo piję w ciągu dnia:)

Gosiaku a gdzie byś chciała mieszkać, w PL? Kurde ja żałuję, że nie potrafię namówić Pięknego na wyjazd do USA... mieszkałam tam jakiś czas i wiem, że byłoby nam tam dobrze... a na pewno lepiej finansowo, a drugiej jednak strony tu mamy rodziny... ehhh :/

Madzia to super!!! Widzisz, a martwiłaś się, że nie dojada:))) powoli dogania Franka:) przychodnia parodia.. jak można tak źle wszystko organizować??? Gratuluję nowej koleżanki:))) może dobra partia dla Tymka?:) pewnie będą razem kiedyś do szkoły chodzić:D

Bona kciuki za to żeby problemy skórne w końcu się skończyły!!!!

Teri u nas tez od paru dni grzeją... normalnie świętowałam jak poczułam, że kaloryfery ciepłe:))) w końcu nie muszę chodzić w bluzach:D

Tak w ogóle to witam się przy śniadanku standardowo.

Dmuchwiec faktycznie nas zaniedbuje!!! oj klaps się należy:)

Ja nocka taka sobie, Młody spał jak zwykle od 20:30 do 05:00, później po 08:00 znowu karmienie i teraz dalej dosypia. Ale po wczorajszym zabiegu brzuch mnie pobolewał więc wyspana się nie czuję:/ O założeniu wkładki napiszę w skrócie : MASAKRA! ale podobno jestem jakimś szczególnym przypadkiem i to dlatego.

Kurde stresa mam przed piątkiem... dokładnie przed samą jazdą samochodem. Od wypadku bardzo mało jeżdżę, a już taka trasa to będzie przeżycie. Ogólnie od wypadku o wszystkich się martwię, mój tata dzisiaj w drodze do Budapesztu, pogoda fatalna, a ja spanikowana... żeby tylko bezpiecznie zajechał!!! Madzia chyba będziemy musiały wcześniej wyjechać żeby nie przekraczać 60 km/h ;)
 
Halloooooo znów Was na fb wywiało na poranną kawkę??

Jak szłam wczoraj spać o 23:30, to Smerf się przebudził (a spał od 19), zjadł i pospał znów do 2 - super! ekstra! wow! Ale na tym się sielanka skończyła, bo ok 4 znów wisiał na cycku i tak w sumie aż do 6, potem aż do 9 drzemaliśmy bo on popłakiwał przez sen, bo go gazy męczyły, więc ja spałam, jedną ręką podtrzymywałam smoczek, a drugą masowałam brzuszek :-p Szkoda, że nie mam trzeciej, bo bym Was podczytywała na tel :-p

edit: Smile wcześniej? ja jeszcze w piżamie siedzę i zastanawiam się, jak to jutro ogarnąć, żeby ok 10 być u Ciebie :confused: a koleżanka niezbyt urodziwa niestety (wiem, że o dzieciach się tak nie mówi), no ale nasze czerwcowe dzieciaczki dużo ładniejsze :-D No i w sumie wolę spacery ze starym qmplem Tymka.. znają się ho ho i trochę bo jeszcze przed przyjściem na świat dużo czasu ze sobą spędzali - nie wiem, czy wiesz, o kim mówię :-p Tylko tam trzeba dojechać.. ah te nieszczęsne kilometry a raczej wcześniejsza wizyta na stacji :baffled: Dlatego nie wyganiam męża mojego, ale mógłby na jakąś delegację pojechać - parę dni damy radę, a przynajmniej kasa będzie.. a nie że on wraca ok 16 do domu, zasiada na kanapie i gra, jak dziecko.. To Mateusz wie, że są obowiązki i przed graniem, zadanie odrabia i pakuje się do szkoły. A waćpan najlepiej jakby obiad miał pod pysk, a potem jak w hotelu wstał od stołu, nawet krzesła nie zasuwając :wściekła/y: Ale dziś mu w nocy mówię: obudź się i podaj mi Tymka do karmienia - jego mina bezcenna :-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć. Witam się z marudą na rękach - muszę go spacyfikować jakoś :sorry2:.
Palin - testowałaś ????
Madzia - mój Jaś też będzie ponad 7 kg ważył i nie martwię się tym . Ale w nocy dziś była rewelka !!! Tylko jedno karmienie o 2 . Potem następne o 5:30 :-). Pięknie byłoby gdyby tak zostało obawiam się jednak , ze to przypadeczek taki :sorry2:
Kingusia - jak Laury nosek ???? Jak nocka ???
Anilek , Gosiak - chyba się szykują kolejne dzieciaczki u Was kochane :-) Ja tak za ciążą się tęskni to może ona szybciutko wrócić ...;-)
Wisieńka - jak tam kochana ???? Jutro ten szpital ??? Cały czas trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&

Płacze już Jasieniek .
 
Do góry