I ja się witam, ale tylko na szybko - wybaczcie.
W weekend byliśmy u moich rodziców, tzn ja z dzieciakami, bo Luka pracował
noooo i to był chorowity weekend
mam chore zatoki - jak to zwykle o tej porze, no i w sobotę straciłam głos :/ dosłownie. Szeptałam ze skrzeczeniem naprzemiennie, wczoraj też, dziś na szczęście głos powraca, ale za to swędzi w gardle i ciągle kaszlę. Z zatok na szczęście schodzi, więc mam nadzieję, że się szybko wykuruje. Nooo ale i Lol ma katar :/ nie wiem czy go nie zawiało, zaczął też pokasływać. Musimy włączyć jakąś terapię na szybcika, bo w piątek rano planowany wyjazd do Wisienki, i spotkanie w zoo z wrocławiankami moimi kochanymi !! Tak więc musimy być zdrowi !
Tosia w przedszkolu, hmm nie nie w przedszkolu - na wycieczce w jakimś gospodarstwie agroturystycznym - mam nadzieje że ich tam deszcze nie zaleje
Sara - współczuję nocki, ależ umęczą Was z Felinim i te zęby, i te skoki. My na szczęście jakoś tego bardzo nie odczuwamy.
Kingusia - mam nadzieję, że sprawa z chrzestnym Laurki szybko się wyjaśni.
Robaczku - potwierdzam słowa Mikoto - musisz częściej sukienki zakładac, a i fryzurka baaardzo twarzowa (ależ Ci włosy urosły !!)
Gosiak - faktycznie fajne te zabawki z vtecha, Lol tez ma jakieś z tej firmy
Madzia - ależ fajowe pazurki, hmmm chyba muszę się specjalnie udac do Twojej ( a może przy okazji mojej) prywatnej kosmetyczki Smile ?
Natis - udanej wycieczki dla Natusi. Ależ wredna baba - nie lubię takich nadgorliwych matek :/ Rozumiem bezpieczeństwo bezpieczeństwem, ale skoro zostało już wszystko sprawdzone, to po co to powtarzać ???
Marys - zobaczysz, już niedługo Karina pokocha pchacz. Lol ma taki jezdzik - pchacz z Kubusiem Puchatkiem, i hmm jak tylko go przy nim postawiłam, to od razu ruszył. A księżniczka chodzi sama przy meblach ?? Jeśli tak to bardzo dobrze, i ie masz się czym martwic !Cierpliwości - mówi ta, która ciągle narzeka na postępy a raczej niby brak postępów Lolika
Aaaaa i pochwalę mojego synunia : od soboty samodzielnie stoi, trzyma rownowagę. Tak w pełni świadomie to robi i sprawia mu to kupę radości
Nie to, że się zapomina i przypadkiem, tylko normalnie puszcza a to kanapę, a to meble, stoi i patrzy czy go obserwuje
jeśli nie to woła e ! a jeśli patrzę to się rozczulająco uśmiecha marszcząc słodki nosek
PS - W ŚRODĘ MAM USG BRZUCHA I BŁAGAM O MAGICZNE KCIUKI !!