reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Chwale się pazurkami. Jak wyjdę z kuchni i siądę do kompa to odpiszę więcej.
Teraz wyżywam się kulinarnie bo Łukasz ja pępkowym.. i nie byłoby w tym nic złego gdyby nie to, że miał ze mną na zakupy jechać, miał pomóc w wieczornym ogarnięciu Tymcia.. no i jeszcze cały przyszły weekend go nie ma, bo ma integracyjny wyjazd.. i dodatkowo najprawdopodobniej od wtorku do czwartku będzie w Warszawie siedział..
Chyba się we mnie gotuje.. :-(
 

Załączniki

  • 1401566068419.jpg
    1401566068419.jpg
    36,5 KB · Wyświetleń: 44
reklama
Witam wiezornie, pogoda wreszcie dopisala wiec nie bylo nas za duzo w domu :)

Najpierw pojechalismy za zakupy( polujemy na rozne rzeczy do sesji dla niemowlakow), do domku worcilismy na obaid i drzeke i potem do parku. Tymek jak szalony lata po trawie :-D

Teri = pchacza odbieramy jutro popoludniu, wiec pewnie od poniedzialku Tymek bedzie probowal swoich sil

Madzia - ehh wspolczuje takie samotnosci...
 
No i dzięki ukochanemu mężowi nie śpie od 5. Na szczęście on miał nocny dyżur, wiec ja go tylko budzilam i zasypialam dalej. Pełna regeneracja :-)

Gosiak, nastrój juz lepszy. Wrócił mi apetyt, mam nieco więcej sił do życia. Kryzys chyba zażegnany.

Teri, jakie zapasy? On to wszystko spala na bierząco! :p juz się trochę poprawił z jedzeniem, choć zjada porcje mniejsze. Mniej a częściej, czyli co 2 godz, plus raz w nocy. Gratulacje zakupu :-)

Wczoraj ogarnął nas szal porządków (tzn mnie, a Aro musiał współ szaleć i porządkować :p ). Wypucowane okna i cale mieszkanie, wywalona szafka na buty (zrobiło się w przedpokoju miejsce na wózek), małe przemeblowanko w pokoju Mikiego (konkretne będzie jak juz prezent na dzień dziecka będzie stał, żeby wiedzieć ile miejsca potrzebuje). Aro stwierdził, że się zmachał, więc w ramach odpoczynku zaliczyliśmy dwa spacery. Niech czuje, że ma rodzinę, żonę w ciąży i obowiązki (no dobra, to była tez trochę mała zemsta).

Dziś pogoda zapowiada się piękna. Na dworze juz 19/20 stopni. Mam nadzieje, że uda się spędzić jak najwięcej dnia na dworze, trochę ma się na mieście dziać.

Kochane Dzieciaki, małe, duże i te największe. WSZYSTKIEGO NAJPIEKNIEJSZEGO Z OKAZJI WASZEGO ŚWIĘTA!!! SAMYCH RADOSNYCH DNI I REALIZUJACYCH SIĘ MARZEŃ :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-* :-*
 
Witam się niedzielnie!

Z kawka, oczywiście ;-) Zosia przebudzila sie chwile przed 4 :-o ostatnio bardzo ciężko jej się zasypia. W dzień to samo :-/ ja.natomiast, zasnelabym na stojaco :-/ po tylu nieprzespanych nocach jestem bez mocy :-(

Madzia bardzo fajne kolory :-D Wiadomo, że łatwiej we dwoje poradzić sobie z obowiazkami, ale jesteś zapadną, pewnie świetnie dałaś rade ze wszystkim :-)

Gosiak jak noc? Czekam na zdjęcie Tymka i pchacza :-)


Palin marze o regeneracji, ale chociażby częściowej :p super, że kryzys minął! Mnie porządkowanie przestrzeni zawsze relaksuje :p taki mój fiol :p co za prezent zaplanowaliscie dla Mikołaja?


Dzieciaczki! Wszystkie, bez wyjątku! Samych cudownosci! :-D :-*
 
Od samego ranka mam mokre oczy....O 4:30 zbudziłam się i omal się nie rozryczałam jak dziecko..... O tej godzinie rok temu rodził się Hubcio..... Rok temu tuliłam moją małą Mróweczkę...

Cały dzień żyłam wczoraj wspominkami....
Rok temu sprzątałam sobie cały dzień, myłam okna, prałam dywanik. Wieczorem padłam umęczona jak zaprzęgowy koń. Zasnęłam momentalnie. Po północy zbudził mnie pierwszy skurcz ale pomyślałam, ze zaraz przejdzie i próbowałam zasnąć dalej. Co zamknęłam oko budził mnie skurcz. S za każdym moim skurczem budził się z pytaniem " jedziemy ? " . Ja twierdziłam, że to tylko fałszywy alarm, że zaraz mi przejdzie. O pierwszej wyszłam z łózka by go nie budzić. Próbowałam chodzić, odpoczywać by jakoś wyciszyć skurcze ale o 2 S stwierdził stanowczo, że jedziemy i koniec. Spakowaliśmy się, zabezpieczyliśmy Sewerka - bo sam został i ok 2:30 byliśmy w szpitalu. Miałam już wówczas 6 cm rozwarcia :) Więc zaraz na porodówkę - tam się położyłam ok 3:20. Hubcio mało co się ruszał, miał nie za wysokie tętno nic nie wskazywało, że się przygotowuje na wyjście :( niepokoiło mnie to strasznie ) Aczkolwiek na porodówce dopisywał nam świetny humor - położne przychodziły się patrzeć z czego się śmiejemy tak nam było wesoło. Ale długo nie poleżeliśmy bo o 4:35 już na brzuch wskoczył mokry cieplutki śpiący Hubercik - tak on podczas porodu spał. Nic nie zapłakał. Wtulił się we mnie i dalej spał a ja ryczałam ze szczęścia całując go po tej mokrej główce. Tyle szczęścia dał mi taki mały człowieczek, zaledwie 50 cm i 2950 szczęścia dla którego straciłam głowę. Tyle miłości w jedne chwili położyło się na mnie.... Teraz przychodzi, sam dreptając, tuli się i całuje, Wtedy taka mała, bezbronna Mróweczka.... I w tedy i dziś jest dla mnie całym światem, kocham go całym sercem, nawet gdy łobuzuje. Jest sensem mego życia - bez niego ( i Sewerka ) ten świat byłby ciemny i smutny ... Kocham Was Syneczki <3


A dla wszystkich dzieci w tym pięknym, radosnym i słonecznym dniu przesyłam dużo buziaczków ! Łobuzujcie wesoło, rośnijcie zdrowo i uśmiechajcie sie każdego dnia ! Niech spełniają się Wam marzenia !!


Jestem taka szczęśliwa mimo, że czasem jest tyle problemów .... Chłopcy siedzą na dywanie i się bawią - moi chłopcy, moje dzieci, moje największe w życiu szczęście ! Dzięki Ci Stwórco, że jestem kobietą Mamą !
 
Ostatnia edycja:
Hubisiu, wszystkiego co najlepsze! Rosnij zdrowo na pociechę wszystkich, którzy Cie kochaja!


Robaczku łzy wzruszenia mam pod powiekami czytając Twój wpis :'( tyle w nim miłości, matczynej miłości :-* ciężko ubrać w słowa to, co czuje serce, a Ty wspaniale te uczucia nazwałas :-*
 
Witam z kawusią :)
Wczoraj u dziadka siedzieliśmy prawie do 20 :p uraczył nas zakupami (w tym 3 kg kurczaka), potem pojechaliśmy na małe zakupy :) wracając zrobiliśmy sobie z M dzień dziecka i wstąpiliśmy do MC Donalda :p ze 2 lata nie jedliśmy :) po wczorajszym starczy nam na kolejne 2 :D Młoda była już tak padnięta, że na szybciocha ją wyszykowałam do spania i od razu padła w łóżeczku. Nocka ok, pobudka o 8:30 ;) M przyniósł ją do łóżka, i czuje jak coś po mnie zaczyna dreptać, i pac po głowie "mama wstawaj" :p

Kochane dzieciaczki Wszystkiego Najlepszego dla Was wszystkich, rośnijcie zdrowo i szczęśliwie przez całe życie :*

Mikoto póki co Karina nie jest zachwycona pchaczem :( nie chce przy nim chodzić, pobawiła się panelem, a na siedząco sobie pchała do przodu i do tyłu :( ehh.... mam nadzieję, że się jeszcze przekona :( oj wymęczą Was te ząbki :( kiedy wraca J?
Gosiak oby lepiej u Was poszło z pchaczem ;)
Teri a gdzie foteczki z łupami ;)
Madzia fajne pazurki :)
Palin oby dzionek na dworze minął bez deszczu i w świetnym humorku ;)
Robaczku aż łezka się w oczku zakręciła :) Wszystkiego najlepszego Hubisiu!!! Rośnij zdrowo!
 
Melduję się z kawką, już drugą :-p

Moje młodsze dziecko znów zafundowało mi pobudkę zaraz po 6. Jestem ledwo żywa, wczoraj do późna prałam i prasowałam, Natka jutro wyjeżdża na wycieczkę. 5-cio dniową. Zamiast tradycyjnej zielonej szkoły. Zła jestem, że nie pojechali jak wszyscy na zieloną szkołę. Jak słyszałam tłumaczenia rodziców to myślałam, że szlag mnie trafi /np. bo nie zaśnie bez babci.../. Natalka bardzo chciała jechać, opowiadaliśmy jej o tym wyjeździe od początku szkoły, czekała na niego i czekała.


ROBACZKU - przez Ciebie od rana płaczę i płaczę ;-) cudnie to napisałaś... wzruszająco. Wszystkiego naj naj naj dla Hubisia. Masz cudną mamusię Hubisiu :tak::tak::tak:. Niedługo się zobaczymy!!!! Jeszcze 16 dni!!!!

ANUSIA - jeszcze raz wszystkiego co najlepsze dla Sebastianka!!!! :-)

PALIN - no to Aro odpoczął ;-). A jak dzisiaj jedzonko Mikiego??? Lepiej je? Lena praktycznie przez tydzień jadła może 1/5 lub nawet 1/10 tego co zwykle, a od wczoraj tak wsuwa, że nie wiem gdzie ona to mieści.

TERI - fajne zakupy zrobiłaś :-)

MADZIA - paznokietki cudne, zazdroszczę, bo ja nigdy nie mam paznokci, nie mówiąc o jakimkolwiek kolorze ;-)


Lecę, bo Lena kojec rozwala :(.

Buziaki
 
reklama
Meldujemy się ze spaceru!

Zosia pospala niespełna pół godziny :-/

Natis marze o drugiej kawie :-) niefajnie wyszło z wycieczka :-/


Marys myślę że za chwilę Karina odkryje magię pchacza :-D J. Wraca w piątek, także już bliżej niż dalej.



Wrocilysmy od moich rodziców. U Was tez tak wieje??? :o:banghead: mamy Zaproszenie na grilla, mam nadzieję, że to wietrzysko się uspokoi.

Zosia spi. Opadlam z sil :banghead::(
 
Ostatnia edycja:
Do góry