reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

reklama
Dziewczyny nie przesadzajcie z tym sprzątaniem bo wpadam w kompleksy :-p
Ja poszłam do szpitala żeby porozmawiać o moim ciśnieniu a zostałam na oddziale z obietnicą wyjścia za kilka dni. Nie przygotowałam się kompletnie że wyjdę ale na drugą stronę (na położnictwo).
W domu nie było posprzątane, nawet nie miałam ze sobą torby, generalnie nic nie było zorganizowane.

Ale moment w którym dowiedziałam się że zrobią mi cc i to zaraz był koszmarem. Ja chciałam rodzić naturalnie ale wiem że było zagrożenie życia Laury i najważniejsze że z nią jest wszystko ok.
Z resztą była strasznie poowijana pępowiną i podobno i tak bym jej nie urodziła.
 
Dmuchawcu - teraz Ty jak huragan biegasz po domu ?? :-D

My po pierwszej nocy w domu i hmmm....Maly pojadl wieczoreni tak kolo 22(przez godzinke, bo chyba dozuje sobie przyjemnosci) wiec bylam pewna ze zaraz kimka i bedzie oki, a tu nie. Zero spania, nie chcial lezec w lozeczku wogole. Stawalismy na glowie co tu wymyslic. W koncu jakos 0:30 wzielam go na cycusia, possal jakies 20 minut i usnal mi. Kimnelismy tak z godzinke,a potem siup do lozeczka i do 4 spal :-D Potem nastapila eksplozja kupki (maz o malo co nie zwrocil kolacji), i dalej spanie do prawie 6.
Nie moge narzekac, choc naprawde nie wiem jak mam postepowac z usypianie Malego. W lozeczku pewnie nie bedzie chcial zasypiac tak od razu co??, nie ma co na to liczyc. ALe jesli bedzie zasypial na mnie czy przy mnie to nie przyzywczai sie za bardzo do tego?? Poradzicice cos?? jak to u Was bylo/ jest?
Teraz po sniadanku zasnal nam w lozeczku przy szumie fal radiowych:sorry2: ( a to dzieki filmikowi od fioletowej).
Lece ogarnac troche dom bo dzis polozna przychodzic, siebie juz dorowadzilam mniej wiecej. Mam nadzieje, ze zajde czas na opisanie porodu :tak:

Teraz przy dziecku to dopiero czlowiek ma po co zyc:happy2:
 
Justa- to super!!!!!:-):-):-) A na kiedy ty masz termin?

Gosiaku- do huraganu mnie raczej porównać nie można:no::-D Ledwo się ruszam. Co do usypiania malucha- warto ustalić sobie rytuał i powtarzac go co wiieczór codziennie. U nas to sie super sprawdzało. Po tygodniu maluch sie przyzwyczaja i zaczyna reagowac -tzn zasypia:tak:
U nas było tak:
godz.20 kąpiel z masażem
20:30 karmienie
po karmieniu włączałam zawsze tą samą muzyczkę i siup do łóżeczka
przy drugim utworze z płyty Marysia sama usypiała:-)

A zanim załapała, płakała w łóżeczku. Wtedy przychodziłam, brałam na rece, wyłaczałam muzykę, nosiłam do uspokojenia, a potem znów muzyka i siup do łóżeczka.
 
dmuchawiec ja wg OM mam termin na jutro:szok: ale jak to mówi moja mama to brzuch mam jeszcze wysoko i za dobrze się czuje jak na rodzenie, więc pewnie przenoszę. Chyba ze mój chłopiec też z tych terminowych...;-)
 
Natisku- wszytskiego naj!!!!!!!

Madziu- kciukaski!!!

A tu zdjęcia z dnia wczorajszego::-)

P1220348.jpgP1220357.jpgP1220360.jpgP1220364.jpgP1220369.jpgP1220370.jpgP1220375.jpg
 

Załączniki

  • P1220348.jpg
    P1220348.jpg
    63,9 KB · Wyświetleń: 49
  • P1220357.jpg
    P1220357.jpg
    45,5 KB · Wyświetleń: 46
  • P1220360.jpg
    P1220360.jpg
    37,7 KB · Wyświetleń: 37
  • P1220364.jpg
    P1220364.jpg
    42,4 KB · Wyświetleń: 42
  • P1220369.jpg
    P1220369.jpg
    27,8 KB · Wyświetleń: 39
  • P1220370.jpg
    P1220370.jpg
    27,9 KB · Wyświetleń: 39
  • P1220375.jpg
    P1220375.jpg
    45,7 KB · Wyświetleń: 43
reklama
Kingusia nie masz powodów, by wpadać w kompleksy - los zdecydował za Ciebie i to normalne, że nie byłaś na to przygotowana. Ja muszę tak porobić, żeby w razie czego tylko rodzinka mogła podjechac do nas do domu i zabrać potrzebnne rzeczy. Do tego dochodza takie przyziemne sprawy, np. muszę wysprzatnać lodówkę, bo przez ten czas, gdy mnie nie będzie większość rzeczy by się przeterminowała, czy tez porobic przelewy, bo w szpitalu raczej nie będę miała do tego głowy.

gosiaczku Kochany, dajcie sobie trochę czasu na poznanie i dotarcie
Bisous04.gif
Narazie to pewnie szok, ale będzie tylko lepiej!

Natisku wszystkiego co najlepsze!

Dmuchawcu
taka powtarzalność jest chyba najlepszą metodą. Chciałabym to wypracować i u nas. Ale piękną masz rodzinkę!
 
Do góry