Oj, jak słyszę o tym bezstresowym wychowaniu, to "rzygać" mi się na to chce
chociaż znam kawał z tym związany:
Jedzie dziewczynka z matką autobusem. Siedzą sobie, a ta mała w międzyczasie podkopywała pod siedzeniem innych pasażerów. W końcu jakaś babka się wkurzyła i mówi:
- proszę zwrócić dziecku uwagę, bo brudzi mi ubranie i kopie mnie!
MAtka dziewczynki nic... babka wysiadła, na jej miejsce wsiadł młody chłopak. Dziewczynka dalej swoje. W końcu chłopak mówi:
- proszę zwrócić córce uwagę, bo mnie kopie.
W końcu matka na to:
- nie zwrócę uwagi córci, bo ją wychowuję bezstresowo.
Na to chłopak wyjął wyżutą gumę, i przykleił ją do włosów matki... i mówi:
-wie pani co, ja też byłem wychowywany bezstresowo
ot, tak mi się przypomniało
Ania, a wracając do tematu, a Wy zareqagowaliście, jak ta mała uderzyła Alexa? Zwróciliście jej uwagę? tak pytam z ciekawości...