reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Gośka sliczna i duuuuża dziewczyna:tak::tak:
Izka zdróweczka dla Alusi i Ty również się trzymaj cobyś mogla dalej pełnić "rolę gestapowca;-)"- przecież ktoś musi to robić:tak:
Kotku dzięki, krostki pomału schodzą, codzień jakiejś brakuję, także pewnie z dwa tygodnie i będzie Nati całkowicie bez krostek.

Miłego weekendu!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
Goska - jak Ci Liwka wyrosla:) szok..zapowiada sie na niezla modelke ;-)

Izka - wspolczuje nadzoru w pierwszych dniach pracy...babki pewnie psiacza, ze przyszla znikad i nimi dryguje...znam z autopsji i wierz mi, ze szybko pogodza sie z sytuacja ;-) A za jakis czas niedaleki docenia, ze trafila im sie taka fajowa przelozona a nie zolza z humorami ;-)

AniajW - pozdrawiam i oby krostki poszly precz ;-)

A ja wreszcie wypoczne :) w poniedzialek odpada mi wyklad i jestem cala happy :-)))) wreszcie weekend wylacznie relaksacyjny.
 
korzystając z okazji, że odwoziłam mamę do pacy a wszyscy jeszcze śpią siedzę sobie w ciszy, popijam kawkę i zajrzałam do was. przylazła przed chwilą @ i zdycham, po południu mamy jechać do znajomego na grilla i mam cichą nadzieję, że brzuszysko odpuści sobie brak jakiejkolwiek współpracy... no nic, zobaczymy
poza tym to u nas ok, pogoda ładna, choć wczoraj popadało trochę
Misiek się gdzieś przeziębił, ale już mu przechodzi, więc tragedii nie ma

Kotek my prawdopodobnie się wybierzemy, ale nie wiem jeszcze kiedy ani gdzie, póki co jeszcze jakieś 3 tyg tu posiedzimy
Gosia ależ panna z Livki się zrobiła :tak: kiedy te dzieciaki rosną? ;-)

miłego weekendowania!!!
 
Fantazja-wiesz co ale ja nie jestem ich przelozona, tu jest taki system ze jest okolo 25 farmaceutow i okolo 50 technikow, pracujemy 24h na dobe, 7 dni w tygodniu i nikt nie jest niczyim przelozonym, po prostu farmaceuci sprawdzaja po technikach-ale nikt nie jest nikomo przypisany. Ja jestem na takim jakby stazu i ucze sie obowiazkow farmaceutow, takze nie mozna powiedziec ze jestem czyims przelozonym. No ale chyba jest po troszku tak jak piszesz-mysla sobie o mnie, ze przyszla nie wiadomo skad i im na rece patrzy :-) Mam nadzieje ze tak jak piszesz zaakceptuja to jakos. Wypoczywaj, wypoczywaj bo niedlugo nastepny egzamin do przeprowadzenia i przyotowania ... chcialo sie gnebic studentow, hehe :-)

A ja padam, dzis strasznie dluo siedzialam w robocie, bo az 10 godzin. Alusia ma juz zdrowe oczko, malz ledwo sobie z nia dal rade, hehe. No corcie mamy niezla, agentka taka nam rosnie ze czasami nie wiadomo czy sie smiac czy plakac. Jak sie jej powe "sprzataj" to mozna uslyszec dwa rodzaje odpowiezi:
1. oj mama, tak sie slabo czuje, nie dam rady...
2. lapie sie pod boczki, tupie noga i mowi "nie mow mi co mam robic"...
Sama nie wiem ktora wersja gorsza, albo cwaniaczy albo kozaczy no...slowianska dusza
 
Gośka Livka wydoroślała bardzo, a włosków ma już więcej niż moja Zuzia :-D

Izka - wiesz, nikt nie lubi jak mu się wytyka błędy, a już na pewno nie jak robi to Ktoś nowy ;-) ale nie miej skrupułów. Przyzwyczają się za chwilę i zrozumieją, że nie robisz tego ze złej woli :tak: (wiem coś o tym;-)).

Aniajw jak Nati ? krostki zniknęły ?

Kachasku grill się udał ?

Ja miałam nadzieję na weekend po hasłem przewodnim "GRILL"......i dooooopa.......leje od wczoraj :wściekła/y::-(
 
Aniajw super ze krosty schodzą ale jeszcze 2 tygodniebęda schodziły tak długo?
Kachasku i jak grill sie udał?
Iza no spryciula z Alusi, dobrze że z oczkiem lepiej :-).
Luka to współczuję pogody, choć u nas też dziś nieciekawie, i wczoraj mieiśmy nieplanowanego grilla bo zupa mi sie zepsuła i trzeba było coś szybko ptzygotować.
My dziś też zaliczyliśmy flohmarkt (Kachasku;-)) i fajne rzeczy udało mi się znaleść np. namiot z tunelem za 2 euro, klocki drewniane ze śrubami nakrętkami itd, całe wiadro (chyba 2 opakowania były tam upchane) za 5 euro, i plastikowy domek i plac zabaw z ludzikami to od teściowej, był też zestaw lego ale chcieli 29 euro więc niech mnie w tyłek pocałują, bo wolę dołożyć i nowe kupić za ta cenę.
 
Kotek to u Was tanizna na tych flohmarktach..ja bylam z trzy razy ale ceny mieli z kosmosu..:-D za to kumpeli mama to jest taka ze ona to jak kupi to jeszcze zarobi...ostatnio kupila fimowa torebke ktora w sklepie ok2tysiace euro kosztuje za 300 euro.. a w niej znalazla 500 marek ktore wymienila w banku i dostala 250 euro-niezle co ? :-D
 
hello!!!
grill się udał:tak: na balkonie elektryczny :-D no ale się nażarłam kawałkiem mięsa i więcej nie było mi do szczęścia potrzebne ;-) poszliśmy z moim bratem i z młodym na spacerek do lasu, troszkę zmokliśmy ale było przyjemnie:tak:
Kotek fajne zakupy :tak: u nas co tydzień jest flohmarkt ale jakoś tam nie zaglądam. A niektórzy faktycznie z cenami przeginają. Chociaż kiedyś za 4 euro upolowałam śpiwór puchowy do spacerówki (w sklepie chcieli za podobny coś ok 40 euro)
Patrycja to faktycznie jej się udało:-D
Izka hehe słowianka jak się patrzy ;-)
Michał mi też albo cwaniaczy albo kozaczy (kupuję twój tekst:tak::-D) wczoraj u znajomego wyniosłam go do przedpokoju do kąta. Poryczał, przeszło mu, wrócił, dalej rozrabiał, znów wyniosłam (sam nie chciał wyjść), znów wrócił z przeprosinami. coś rozrabiał i mówię, żeby się uspokoił, bo go znów wyniosę. Usiadł przy stole, żeby zjeść, popatrzyłam na niego i na talerz (z którego nic nie znikało bo wolał się wygłupiać), chyba wzrokiem który mu się nie spodobał, bo z powagą do mnie: "ej, nie rób tak... bo cię wyniosę." Padłam...

aha, anielap, przypomniało mi się... Nie chce mi się Michała uczyć niemieckiego (w sensie siadamy, uczymy się, powtarzamy) raczej w codziennych sytuacjach uczy się podstawowych słów. Mieszają mu się formy dzień dobry, która kiedy, liczyć tyle o ile potrafi (po polsku też kolejność miesza), proszę, przepraszam dziękuję to na porządku dziennym, "nein" baaardzo wyraźnie potrafi powiedzieć ;-), "opa, hast du geld?" jak najbardziej za pierwszym razem bez problemu powtórzył ;-p i coś tam jeszcze potrafi. Więc dużego zakresu słownictwa nie ma, ale myślę że jak na początek to i tak dobrze (no, umie więcej niż jego tatuś ;-))

Miłego popołudnia wszystkim życzę :-D
 
Kachasku - no dzieciaki chyba w tym wieku slyna z tego, ze maja niesamowite teksty...Mnie Misia momentami rozklada na lopatki, napisze pozniej,bo teraz lecimy razem odkurzac mieszkanie ;-) A razem oznacza 10 razy dluzej...;-)
 
reklama
puk puuuuk, co tu tak cicho?
u nas już po weekendzie;-)
jako wyrodna matka siedzę sobie przy kompie, a młodzież od 10 minut ruperta ogląda;-) korzystam, póki się nie znudziło, bo pewnie zaraz mu się odwidzi oglądanie:confused2: mam nadzieję, że coś z tych bajek niemieckiego trochę złapie;-) bo od znajomych to się ewentualnie dialektu nauczy:baffled:;-)
miłego poniedziałku!
 
Do góry