reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
Nie wiem czy ktos mnie tu jeszcze pamieta, ale moj termin na 3 czerwiec ulegl zmianie;-) i od 5 dni jestem mama drugiego synka Piotrusia:-)
Piotr waga - 4,08; 58 cm, silami natury, godz. 14.35

Ania.g - Gratulacje ogromne i niech synek zdrowo rośnie !!!!!
Wow kawał chłopca urodziłaś. No to jesteś drugą majową czerwcówką. Mów jak się czujecie i jak tylko znajdziesz chwilę to napisz nam coś więcej jak przebiagał poród itd. bo my tu wszystkie niemalże w dwupakach ciekawe jesteśmy tych porodowych przeżyć.. :-)
 
Aniu!!! serdeczne gartulacje !!!
Duzo zdrówka dla ciebie i synka :D

ja tez już chceeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!!!!!!! Byliśmy na spacerze a teraz pije karmi malinowe :D
 
Nie wiem czy ktos mnie tu jeszcze pamieta, ale moj termin na 3 czerwiec ulegl zmianie;-) i od 5 dni jestem mama drugiego synka Piotrusia:-)
Piotr waga - 4,08; 58 cm, silami natury, godz. 14.35

Aniu g. przeogromne gratulacje
dla Ciebie i Piotrusia:-):-):-):-)

Anni od wielu osob w tym mam slyszalam ze karmi dobrze robi na laktacje
i wyrzutow sumienia nie ,mam
a zimne pychotka:-):-)
 
Teraz relacja z mojego ekspresowego porodu (bez porownania do pierwszego):
18 maj 2007
8.00 - dziwne mrowienie w podbrzuszu, ale takie leciutkie - jade do pracy - w trakcie jazdy (prowadze) stwierdzam ze mrowienie powtarza sie rowno co 5 minut.
od 8.20 odkad jestem w pracy do 9.00 stwierdzam calkowita regularnosc skurczy - dochodze do wniosku, ze chyba bede dzis rodzic w zwiazku z powyszym wykonuje wszystkie maksymalne priorytety.
O 10 moje bole sa juz znacznie silniejsze, ale nadal co 5 minut.
Prosze tate (pracujemy razem) aby jednak zawizol mnie do domu bo chyba rozpoczela mi sie akcja porodowa, w miedzy czasie dzwonie do Macka (meza) aby zbieral sie z Warszawki bo dzis bedziemy rodzic - sugeruje mu ze nie musi jechac pociagiem o 10.50 nastepny bedzie ok - wydaje mi sie ze i tak pewnie bedzie musial czekac wiec nie ma co sie spieszyc.
W domku powoli sie pakuje - nic tym razem nie gotowe - nie spodziewalam sie juz porodu. Bardzo powoli sie zbieram - jakos nie chce mi sie pedzic na porodowke.

W ambolatorium melduje sie o 13 - pani lekarka stwierdza rozwarcie na 3 cm i pyta czy juz zostaje czy jeszcze chce jechac do domu i przyjechac za jakas chwile. Postanawiam juz zostac. Jade winda na II pietro - bole nadal co 5 miunut ale juz bardzo mocne.
Na sali porodowej nie ma miejsca - a ja jeszcze chce rodzinny. Stwierdzaja ze mnie przebadaj i osadza gdzie umiejscowic. Jest 13.55.
W pokoju do badan wylewaja sie ze mnie wody plodowe i zostaje stwierdzone rozwarcie na 9 cm.
Szybkie ulozenie mnie na lozku - 14.35 Piotrus juz jest na moim brzuszku....

4 kg wyskoczylo ze mnie bez problemu - jestem bez naciecia!!!!!!!! - mam dwa szwy bo bylo jakies otarcie, ale to jest bajka w porownaniu do Jasia.
Maciejka przybyla po sale porodowa o 14.50 akurat jak pani polozna wyszla pokazac Piotrka mamie - tym razem nie bylo rodzinnego porodu...
No i to tyle mojej porodowej historii...
 
Oto Piotrus
piotryf6.jpg
 
reklama
Do góry