reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

Jolka - jestem pocieszona- dziekuje;-) bo po tym widowisku co widzialam dzis - to zaczelam sie zastanawiac hehehe czy warto ;-)

Mysle ze tez te wskazowki sie przydadza wszystkim dziewczynom na forum...

Dzieki straszliwe :-D
 
reklama
Wracając do torby. Moja koleżanka wpadła na dobry pomysł. Co by się to wszystko dwa miesiące nie gniotło w torbie to zrobiła specjalną listę z dokładnym opisem co powinno w tej torbie się znaleźć i gdzie konkretna rzecz leży. Poukładała wszystko na półkach w szafie i komodzie z karteczkami tak że nawet przedszkolak z tym zadaniem by sobie poradził.
 
anni dzagud ma rację interwencja rodziny jest jak najbardziej niepożądana. Strasznie potrafią rozbestwić dziecko, mój tatuś miał takie zapędy, ale ja się nie dałam więc sobie odpuścił ;-)
 
co do torby, to też już usłyszałam, że mam się spakować:tak: dzisiaj kilka razy miałam skurcze. po ostatnim mąż stwierdził, że jak mi wody odejdą, a on będzie w pracy to mam dzwonić do teścia, ale po 16tej jak ten już wróci z pracy (czyli wychodzi na to przed 16tą jak będę sama w domu wody mają mi nie odchodzić):laugh2::-D powiedziałam mu, że dzisiaj czy jutro mi nie odejdą, bo aż tak to chyba małemu się nie spieszy, a on mi na to, że on się nie zna, ale jak tylko coś, to...:-D
co do wychowywania dzieci, to ja się nie powinnam może wypowiadać, ale nie jestem zwolenniczką tzw bezstresowego wychowania:no: ja miałam wyznaczane granice, dostawałam czasem lanie, wtedy mi się to nie podobało, ale dzisiaj jestem mojej mamie za to bardzo wdzięczna (i babci, która jakby nie było mieszkała z nami i pomagała mamie, ale broń Boże nie rozpieszczała - była cudowną kobietą) :tak: ale ogólnie babcie (chyba głównie), dziadkowie, ciotki itd z tego co widzę często są przyczyną problemów z "utrzymaniem dziecka w ryzach"
 
Oj Efilo mi by się nie chciało takich karteczek przywieszać za dużo tego jest, juz wolę sama się wcześniej spakować, nawet jeżeli miałoby sie to w torbie wygnieść ;-).
 
Jolka, masz super podejście. Ja marzę o tym, żeby móc tak po swojemu wychowywać dziecko, ale ciągle mieszkam "przy rodzinie" i wiecznie ktoś ma inne zdanie niż ja.:baffled: Jak mieszkaliśmy z moją Babcią, to Weronika mogła ją kopnąć czy uderzyć, a jak zwróciłam jej uwagę czy krzyknęłam, to słyszałam od Babci, że jestem złą matką bo krzyczę na dziecko, a ona jest jeszcze mała (4,5 roku) i nie rozumie, więc jej wolno!!!:baffled: No koszmar po prostu. Jak wróciliśmy po pół roku do mojej Teściowej to ona dziecka nie poznała, tak była dziewucha rozpuszczona. A to był jeden z powodów naszej ucieczki od Babci. Teraz za to panienka wie, że jak Mama coś każe albo na coś nie pozwala, to wystarczy iść z płaczem do drugiej Babci (Teściowej) i ona się za nią wstawi. Niby nic mi nie nakazuje, ale wstawia się za Weroniką i mnie jest głupio z nią się kłócić, więc zaciskam zęby i robię coś wbrew sobie. I to mnie wkurza najbardziej, bo Młoda wie do kogo iść żeby swoje osiągnąć. Ja staram się być stanowcza, a ona albo się rozpłacze albo obrazi i zawsze ktoś stanie po jej stronie.:wściekła/y: :wściekła/y: :wściekła/y:
 
Dzagud swietnie cię rozumiem, my mieszkaliśmy 5 lat z rodzicami i tatuś czasami próbował wpłynąć na wnuka ale wtedy była szybka reakcja: "idziemy do siebie" i koniec było dyskusji. Byliśmy jednak w tej komfortowej sytuacji, że mieszkaliśmy w małym, ale osobnym mieszkaniu i jak nie chcieliśmy to mogliśmy się tydzień nie widzieć :tak:
Zresztą moja mama zawsze twiedziła, że młodzi muszą mieszkać osobno i z jej inicjatywy rodzice kupili nam działkę żebyśmy się budowali i mieli własny dom :-D
 
Super! Ja też jestem tego zdania, tyle że ani nas, ani mojej rodziny ani Tomka nie stać na taki "zakup". Generalnie z Teściową lepiej mi się mieszka niż z moją rodziną, więc nie jest źle - mimo że ciasno.
 
Przeklejam tą informację na Czerwcówki, bo nie wiem czy wszystkie czytacie. Otóż Luka prosi o przyjęcie na dział zamknięty. Ponieważ już wiem jak pisać do Admina, to mogę to załatwić. Tylko chciałabym, aby więcej nas wypowiedziało się za przyjęciem nowych osób. Widzę że Kotek i Kachasek są za, ja też - Luka dużo się udziela. Może umówmy się, że jeszcze jak z 5 osób się wypowie na tak, to piszę. Co Wy na to?
 
reklama
Nie wiem do konca o co chodzi, bo myslalam ze kazdy moze byc w dziale zamknietym, ale jesli dobrze rozumiem liczy sie jeszcze 5 glosow na tak. Wiec ja jestem na tak :-)
 
Do góry